CHARMED NOWA HISTORIA
S05E09 " NOC WILKOŁAKÓW"
5x09 " NIGHT WEREWOLVES"
ODCINEK 88
W CIEMNEJ ULICZCE
Panuje ciemność. Latarnie ledwo co oświetlają drogę.
Paige , Piper i Suzy skręciły w najciemniejszą z uliczek. Wszystkie są wystraszone.
Paige; Na pewno kryształ pokazał go tutaj?
Piper: Tak.
Suzy: Zrobiło się zimno.
Piper: Mamy w końcu koniec października
Paige: Czy Phoebe musiała akurat teraz wyjechać na tą trzy dniową wycieczkę do Waszyngtonu?
Piper: Gdyby tego nie zrobiła to straciłaby pracę.
Paige: Właściwie to spodziewałam się że demon zaatakuje właśnie wtedy jak ona wyjedzie.
Piper; Żaden demon nie zaatakował od ponad miesiąca.
Suzy: Cicho. Chyba coś słyszę.
Luigi wybiegł zza rogu.
Paige: To on!
Piper: Chyba nie!
Piper zamroziła Lugiego.
Piper: Kto to jest?
Suzy: Pewnie niewinny.
Zza rogu wyszedł demon. Nie wyglądał on normalnie. Jego skóra była fioletowa a ze skóry wychodziło coś łudząco przypominające kolec.
Hydrix: Kogo ja widzę. Czarodziejki… ale chyba nie w pełnym wydaniu.
Piper: Zamknij się!
Hydrix rzucił kulą ognia.
Paige: Kula!
Kula orbitowała i uderzyła w Hydrixa. Ten wybuchł.
Po tym z prochów utworzyły się dwa identyczne demony.
Suzy: Co jest?
Piper; To demon Hydra. Gdy zabijesz jednego , dwa wrócą.
Paige: Nie dobrze.
Piper; Bardzo nie dobrze.
Hydrix rzucił kulą ognia.
Paige: Uwaga!
Paige odepchnęła Piper i Suzy na ziemię i kula uderzyła w ścianę.
Paige: Demony!
Demony orbitowały.
Suzy: Wspaniale.
Piper: Wracajmy do domu.
Paige: A co robimy z nim?
Piper: To niewinny musimy go bronić. Bierzemy go.
W PARKU
Demony pojawiły się i uderzyły w drzewo.
Hydrix1: Szlag!
Hydrix2: Czarodziejki nas zaskoczyły.
Hydrix1: Całe szczęście że nie były w trójkę.
Hydrix2: Co teraz?
Hydrix1: Będziemy je atakować. One nas zabiją a my się podwoimy. W końcu stworzymy taką armię z którą sobie nie poradzą.
NASTĘPNEGO DNIA W DOMU SIÓSTR
Piper , Paige i Leo jedzą śniadanie.
Paige: Nie wiem czy wiecie ale w nocy wysiadło ogrzewanie.
Piper: Wiemy o tym.
Leo: Piper zaczęła histeryzować.
Piper: Nie histeryzowałam. Po prostu martwię się bo nie stać nas na naprawę.
Paige: Jak to nas nie stać? Wszyscy pracujemy.
Piper; Rachunki z każdym miesiącem są coraz większe , niedługo nasze 3 pensje nie będą wystarczać.
Paige: Właśnie w tym miesiącu nie dołożę się do rachunków.
Piper: Czemu!?
Paige: Nie wiem czy wiesz ale ja i Vanessa otwieramy salon z sukniami ślubnymi i potrzebujemy kasy na rozkręcenie.
Piper: Wybrałyście kiepski moment na takie rzeczy.
Paige: Mamy już wynajęty box w centrum handlowym. Teraz tylko kupić towar i zaczynamy.
Piper: Mam nadzieję że wam się uda ten cały biznes.
Paige: Ja też. Gdzie jest Luigi?
Piper; Zamrożony w piwnicy, nie może nam uciec.
Paige: Dobrze.
Piper: Trzeba jechać po cukierki , dzisiaj halloween dzieciaki się zlecą a nie chce udawać że nie ma nas w domu.
Paige: Jak będę wracać z pracy do kupię.
Piper: Dobra.
Paige; A ty mam nadzieję zajmiesz się z Suzy demonami?
Piper: Bez mocy trzech nie pokonamy Hydrixa.
Paige: Jutro Phoebe wraca więc poradzimy sobie.
Piper: W najgorszym wypadku orbitujesz po nią.
Paige: Właśnie. Dobra ja idę.
Paige wyszła do pracy.
Piper: Leo zabieraj się do wieszania dekoracji.
Leo: No dobra.
Piper: Ja dzwonię do Suzy i zapolujemy na Hydrixa.
W DOMU VANESSY
Vanessa przybija pajęczyny , dynie i pająki do domu
Anette podeszła do niej.
Vanessa: Dlaczego jesteś w pidżamie , ubieraj się musisz iść do szkoły. Co sie dzieje?
Anette: Nie wiem , źle się czuje.
Vanessa: Twoje oczy są czerwone.
Anette: Wiem , bolą mnie kły.
Vanessa: To pewnie magiczne sprawy , zadzwonię do Paige.
Anette: Dobra.
Vanessa zadzwoniła do Paige.
Paige: Halo?
Vanessa: Cześć , słuchaj coś magicznego się dzieje z Anette.
Paige: Jak to?
Vanessa: Jej oczy są całe czerwone i twierdzi że bolą ją kły.
Paige: Nie dobrze coś się z nią dzieje.
Vanessa: Wiem , zaczynam się bać.
Paige: To pewnie ma jakiś związek z tym że dzisiaj jest halloween. Zamknij ją w pokoju na klucz niech lepiej nie wychodzi bo jeszcze dostanie furii.
Vanessa: Mam więzić dziecko.
Paige: Musisz to zrobić.
Vanessa: Na dobra.
Vanessa rozłączyła się.
Anette: I co?
Vanessa: Muszę cie zamknąć w pokoju.
Anette: Co!
Vanessa: Możesz dostać furii. A tego chyba nie chcemy.
Anette: No dobra, tylko podłącz mi kablówkę
NA STRYCHU W DOMU SIÓSTR
Suzy: Jak ich pokonamy bez mocy trzech?
Piper; Pokonamy ich jutro jak wróci Phoebe. Dzisiaj będziemy tylko bronić niewinnych których będą atakować.
Suzy: Co zrobiłyście z Luigim?
Piper: Jest w piwnicy.
Suzy; Nie powinnyśmy go wypuścić.
Piper: Tutaj jest bezpieczny.
Suzy: Racja. Wiesz że dzisiaj jest Halloween?
Piper; Nie , zapomniałam.
Suzy: Nie żartuj. Za co się przebierasz?
Piper: Za wiedźmę.
Suzy: Ja za ducha.
Piper: Klasyczne.
Suzy: Twoje przebranie aż razi oryginalnością.
Leo: Piper!!!!!
Piper: Leo!
Piper i Suzy zbiegły na dół.
Hydrix rzucił Leo na ścianę.
Hydrix machnął ręką.
Piper i Suzy uderzyły w ścianę i spadły ze schodów.
Hydrix2: Gotowe.
Hydrix1; Zabity?
Hydrix2: Tak.
Hydrix1: Wiejemy.
Demony zniknęły.
CHWILĘ PÓŹNIEJ
Piper: Moja głowa.
Leo; Uleczyć cię?
Piper: Nie , nic mi nie jest. Tylko ta głowa mnie strasznie boli.
Suzy; Moja też ,chyba podczas upadku ze schodów się zderzyłyśmy.
Piper; Demony zabiły Luigiego.
Suzy: Co teraz?
Piper: Nie mam pojęcia
W PODZIEMIU
Hydrix1; Załatwione.
Hydrix2; Teraz musimy się pozbyć czarodziejek.
Hydrix1: Dajmy im spokój.
Hydrix2: Nie! One nas unicestwią.
Hydrix1: Więc tak jak mówiłem stwórzmy armię.
Hydrix2: One nas nie zabiją , już wiedzą że odradzamy się podwójnie.
Hydrix1: Wiem!
Hydrix2: Co?
Hydrix1: Dzisiaj halloween. I dzisiaj jest też pełnia.
Hydrix2; To się zdarza raz na 1000 lat.
Hydrix1: Właśnie i raz na 1000 lat można obudzić wielkiego wilka.
Hydrix2: On załatwi czarodziejki.
Hydrix1: Dokładnie.
W DOMU SIÓSTR
Paige weszła do domu.
Paige: Co się stało!
Piper: Demony zabiły niewinnego.
Paige: Po prostu świetnie.
Piper: Zaskoczyli nas nie mogliśmy nic zrobić.
Paige: Tu masz cukierki.
Paige podała Piper cukierki.
Piper: Dzięki.
Paige: Muszę iść do Vanessy.
Piper: Po co?
Paige: Coś się dzieje z Anette.
Piper; Jak to?
Paige; Widocznie przez halloween.
Piper: Racja , lepiej tam idź i coś z tym zrób.
Paige: Dobra.
W DOMU VANESSY
Vanessa: Dobrze że jesteś.
Paige: Zamknęłaś ją w pokoju?
Vanessa: Tak , podłączyłam kablówkę i ogląda telewizor od rana.
Paige: Wieczorem może być jeszcze gorzej.
Vanessa: Czemu?
Paige: Jest halloween i jest pełnia. To się zdarza raz na 1000 lat.
Vanessa: Skąd wiesz?
Paige: Mówili w radiu.
Vanessa: Co mam zrobić jak ona wpadnie w furie.
Paige; Zawołaj mnie , zamknę ją w polu kryształowym.
Vanessa; Okej. Boję się.
Paige: Gdzie Harvey?
Vanessa: Wyjechał do rodziny.
Paige: Dobra ja muszę iść , mamy demony na karku.
Vanessa: Dobra , to narazie.
W DOMU SIÓSTR
Piper wsypała cukierki do misek.
Piper; Leo!
Leo: Co?
Piper: Tutaj są cukierki , gdy przyjdą dzieci masz im je dać.
Leo: Czemu ja?
Piper: Bo ja i Paige będziemy polować na demony.
Leo: Nie wydaje mi się aby to był dobry pomysł.
Nagle pojawił się starszy.
Starszy: Przybyłem ostrzec czarodziejki.
Piper: Co się dzieje?
Starszy: Ktoś próbował się dostać do wielkiego wilka.
Piper: Do czego?
Starszy: Na szczęście udało nam się im przeszkodzić ale mogą wrócić.
Piper: Co to jest wielki wilk!
Leo; Zaraz ci wytłumaczę.
Starszy: Musicie być ostrożne. Jeśli ktoś go obudzi to będzie po nas.
Piper: Szlag normalnie wszystko się wali!
Starszy orbitował.
Paige weszła do domu.
Paige: Co się stało? Czemu masz taką minę.
Piper: Leo co to jest wielki wilk?
Leo: To wilkołak którego można obudzić raz na 1000 lat podczas pełni księżyca w halloween.
Paige: Ten dzień jest dzisiaj.
Leo; Właśnie. Tego wilka nikt nie może pokonać.
Piper; Kiedyś ktoś go przecież musiał uspać.
Leo: Tak , ale ten ktoś zginął zaraz po tym.
Piper: Świetnie!
Paige: Zobaczę czy w księdze coś o nim pisze.
Piper; Dobra , idź zobacz.
Paige poszła na górę.
Piper: Jeśli coś jeszcze pójdzie nie tak wybuchnę.
NA STRYCHU
Paige przegląda księgę.
Suzy: Nie mogą go obudzić!
Paige: Wiem , domyślam się nawet kto chce to zrobić.
Suzy: Kto?
Paige: Hydrix.
Suzy: Tak uważasz?
Paige: Tak. Bo niby kto inny?
Suzy: W sumie masz rację.
Paige: Mam!
Suzy: Czytaj.
Paige: Wielki wilk to wilkołak którego można obudzić raz na 1000 lat. Posiada niespotykaną siłę której nie może dorównać nawet moc trzech. Został uspany wieki temu przez czarodzieja Abrahama Russela , niestety zginął on parę minut po tym wydarzeniu.
Suzy: Jeżeli oni go obudzą to będzie ostro.
NA POLANIE
Hydrix pojawił się.
Podszedł do skały wbitej w ziemię.
Nagle pojawiło się pełno duchów światłości.
Wtedy zza drzew wyszedł drugi Hydrix i rzucił eliksir który zamroził wszystkie duchy światłości.
Hydrix2: Teraz szybko!
Hydrix1 wypowiedział zdanie po łacińsku.
Hydrix1: Gotowe.
Hydrix2: Teraz wystarczy tylko poczekać aż księżyc wzejdzie.
W DOMU SIÓSTR
Zadzwonił dzwonek do drzwi. Leo otworzył je.
Dzieciaki: Cukierek albo psikus!
Leo dał każdemu z dzieci cukierki.
W tym czasie Piper przegląda się w lustrze. Jest przebrana za straszną wiedźmę.
Piper; Wyglądam okropnie.
Paige: Wyglądasz świetnie.
Piper: Mogłam wybrać inne przebranie.
Paige: Nie przesadzaj.
Suzy; A jak ja wyglądam?
Zza ściany wyszła Suzy ubrana w prześcieradło.
Paige: Jak duch.
Suzy: Czyli kostium się udał.
Paige: To najłatwiejszy kostium jaki można zrobić.
Piper: Chyba się przebiorę w co innego.
Paige; Uspokój sie!
PARĘ CHWIL PÓŹNIEJ
Po całym San Francisco biegają ludzie poprzebierani za różne potwory. Nikt nie spostrzegł że zza oceanu zaczął wyłaniać się księżyc w pełni.
Na polanie skała podniosła się lekko do góry i odsunęła. W tym momencie rozległ się głośny ryk.
W tym samym czasie w domu Vannessy , Anette zaczęła głośno krzyczeć.
Vanessa wbiegła do jej pokoju.
Vanessa: Anette co sie dzieje!?
Anette wstała z łóżka. Jej oczy stały się ognisto czerwone. Kły stały się jakby ostrzejsze. Po twarzy dziewczyny zaczął spływać pot. Podeszła do Vanessy i z całej siły odepchnęła ją na ścianę. Vanessa uderzyła w nią i straciła przytomność. Anette zmieniła się w nietoperza i wyleciała przez okno.
NA POLANIE
Hydrix1: To jest to!
Hydrix2: No wychodź wilczku.
Z ziemi zaczął wyłaniać się wielki wilkołak.
Hydrix1: Cudownie.
W DOMU SIÓSTR
Starszy: Demonom udało się uwolnić wielkiego wilka.
Piper: Niech to szlag!
Starszy: Musicie znaleźć sposób by znów go u spać.
Piper: I zginąć zaraz po tym.
Paige: Musi być jakiś sposób.
Leo: Duchy światłości miały bronić wilka.
Starszy: Demony wykazały się sprytem.
Piper: Jak zwykle jak coś jest nie tak to my musimy to naprawić.
Do domu weszła przerażona Vanessa.
Vanessa: Paige!
Paige: Co się stało?
Vanessa: Anette uciekła.
Paige; Co? Jak?
Vanessa: Chyba wpadła w furię.
Piper: Cudownie , kolejne problemy!
Vanessa: Strasznie się o nią boje.
Paige: Nie bój sie coś wykombinujemy.
Piper: Jak!? Mamy na głowie demony , wilkołaka i teraz jeszcze wampira.
Paige: Gdzie właściwie był u spany ten wilkołak?
Starszy: Na polanie w parku Golden Gate.
Paige: Chodźmy tam , może jeszcze coś da się zrobić.
NA POLANIE
Paige, Piper i Suzy pojawiły się.
Paige: Spójrz , dziura. To pewnie w niej spał wielki wilk.
Piper: Dziura jest otwarta.
Hydrix1: Kogo ja widzę. Czarodziejki.
Suzy; Zamknij się!
Hydrix1: Przywitajcie się z moim kolegą.
Zza Hydrixa wyszedł wilkołak.
Rozległ się głośny ryk. Wilkołak pokazał swoje wielkie i ostre zęby.
Suzy: Nie dobrze.
Paige: Piper zamroź ich!
Piper zamroziła tylko Hydrixa.
Piper: Moja moc nie działa na wilkołaka.
Paige: Kamień!
Kamień orbitował i uderzył w wilkołaka.
Ten zaczął wyć.
Piper: Chyba go tym rozzłościłaś.
Wilkołak wysunął pazury i rzucił się na Paige.
Przygniótł ją do ziemi i zaczął szarpać.
Piper: Paige!!
Piper wysadziła ziemię obok wilkołaka. Dzięki temu odsunął się od Paige i spojrzał na Piper.
Suzy: Paige jest cała we krwi!
Piper: Nie dobrze!
Wilkołak rzucił się na Piper.
Nagle zza drzew wyleciał nietoperz który zmienił się w Anette.
Wilkołak spojrzał na nią.
Anette: Boisz się?
Wilkołak zawył i uciekł.
Suzy; Piper , wszystko ok?
Piper: Chyba tak. Całe szczęście że Anette go wystraszyła.
Anette: Wilkołaki boją się wampirów.
W DOMU SIÓSTR
Piper wniosła nieprzytomną Paige do domu a za nimi weszły Suzy i Anette.
Vanessa; Boże co się stało!
Piper: Nie pytaj. Leo! Potrzebujemy leczenia.
Leo przybiegł i uleczył Paige.
Piper: Całe szczęście że Anette się pojawiła bo byłoby po nas.
Vanessa: Dobrze że jesteś córeczko.
Suzy: Mówiłaś że wilkołaki boją się wampirów.
Anette: Tak. Czytałam dużo książek o wampirach odkąd nim się stałam. Gdy wampir ugryzie wilkołaka to on zginie. Ale gdy wilkołak podrapie wampira to wtedy wampir umiera.
Piper: Super.
Paige: Czyli tak plan odpada.
Anette: Jeżeli go ugryzę , on zginie. To jedyny sposób.
Vanessa: Ale ryzykowny. Nie chcę cię stracić.
Piper: Jeśli wszystko dobrze rozegramy uda się.
Anette: Najlepiej jeśli zaatakujemy o północy.
Paige: Czemu?
Anette: Wtedy przez minutę nastąpi kumulacja magicznej mocy. Dzieje się to tylko w takie dni jak dzisiaj.
Piper: Co to znaczy.
Anette: Nasze moce wzrosną.
Piper: Może będę mogła zamrozić wilkołaka.
Paige: A wtedy Anette go ugryzie.
Suzy: To się może udać.
Vanessa: Nie wiem czy to dobry pomysł.
Anette: Nie bój się.
Vanessa: Jesteś moim dzieckiem to normalne że się o ciebie boję.
Paige: Warto spróbować. Jeśli tego nie zrobimy on i tak nas zabije.
Suzy: A co z Hydrixami?
Piper: Mam pewien pomysł.
2 GODZINY PÓŹNIEJ NA POLANIE
Paige , Piper , Suzy i Anette pojawiły się.
Paige; Za minutę wybije północ.
Piper: Hydrixy i wilkołak chyba też na to czekają.
Suzy: Masz rację.
Anette: Zaczynam trochę panikować.
Piper; Wychodzimy.
Wszyscy wyszli zza krzaków.
Hydrix1: Kogo ja tu widzę.
Hydrix2: Przyszły na pewną śmierć.
Piper: Nie sądzę.
Piper rzuciła w Hydrixów eliksirem który zamienił ich w kamienie.
Paige; Nieźle.
Nagle wybiła północ.
Księżyc zaczął świecić mocniejszym światłem.
W DOMU SIÓSTR
Vanessa chodzi po pokoju zestresowana.
Leo: Wszystko będzie dobrze, nie bój się.
Vanessa: Leo! Tam jest moja córka. Gdyby to była Melinda też byś się bał.
Nagle zegar wybił północ.
Żyrandol zaczął się trząść i świecić niebieskim światłem.
Vanessa; Co się dzieje.
Leo: Wybiła północ.
NA POLANIE
Wilkołak rzucił się na siostry , Suzy i Anette i odepchnął je po czym wyciągnął pazury.
Paige: Piper!
Piper machnęła rękami i wysadziła wielki głaz który przykrywał dziurę z wielkim wilkiem.
Piper: Moja moc zwariowała!
Suzy: Musisz nad nią zapanować nie mamy dużo czasu!
Anette zmieniła się w nietoperza.
Wilkołak próbuje ją podrapać!
Piper machnęła rękami i zamroziła wilkołaka.
Piper: Uff udało się.
Anette jako nietoperz ugryzła wielkiego wilka.
Odmroził się on i zaczął wyć.
Po chwili upadł na ziemię i zniknął. Został po nim tylko proch.
Anette zmieniła się w siebie.
Anette: Udało się!
Piper; Całe szczęście.
W DOMU SIÓSTR
Żyrandol przestał świecić.
Vanessa: Minuta minęła.
Leo: Ciekawe czy im się udało.
Vanessa: Boże ,oby tylko Anette nic nie było.
Nagle wszyscy pojawili się.
Piper; Udało się!
Vanessa: Całe szczęście!
Paige: Wszystko dzięki Anette.
NASTĘPNEGO DNIA WIECZOREM
Paige: Phoebe zaraz będzie.
Piper: Mówimy jej co straciła?
Paige: Nie wiem , może zostawimy to dla siebie?
Phoebe weszła do domu z walizką.
Phoebe; Nareszcie w domu!
Piper; Cześć.
Phoebe: Na przyszłość przypomnijcie mi żebym nie jechała na żadną wycieczkę.
Paige: Aż tak źle.
Phoebe: Tak!
Piper i Paige przytuliły Phoebe.
Phoebe; Co macie takie miny?
Piper; Przeżyłyśmy ciekawe halloween.
Paige; Bardzo ciekawe.
Phoebe: Coś przegapiłam?
Paige: Przegapiłaś bardzo dużo.
Phoebe: Mówcie.
Piper; Usiądźmy bo to długa historia.
Panuje ciemność. Latarnie ledwo co oświetlają drogę.
Paige , Piper i Suzy skręciły w najciemniejszą z uliczek. Wszystkie są wystraszone.
Paige; Na pewno kryształ pokazał go tutaj?
Piper: Tak.
Suzy: Zrobiło się zimno.
Piper: Mamy w końcu koniec października
Paige: Czy Phoebe musiała akurat teraz wyjechać na tą trzy dniową wycieczkę do Waszyngtonu?
Piper: Gdyby tego nie zrobiła to straciłaby pracę.
Paige: Właściwie to spodziewałam się że demon zaatakuje właśnie wtedy jak ona wyjedzie.
Piper; Żaden demon nie zaatakował od ponad miesiąca.
Suzy: Cicho. Chyba coś słyszę.
Luigi wybiegł zza rogu.
Paige: To on!
Piper: Chyba nie!
Piper zamroziła Lugiego.
Piper: Kto to jest?
Suzy: Pewnie niewinny.
Zza rogu wyszedł demon. Nie wyglądał on normalnie. Jego skóra była fioletowa a ze skóry wychodziło coś łudząco przypominające kolec.
Hydrix: Kogo ja widzę. Czarodziejki… ale chyba nie w pełnym wydaniu.
Piper: Zamknij się!
Hydrix rzucił kulą ognia.
Paige: Kula!
Kula orbitowała i uderzyła w Hydrixa. Ten wybuchł.
Po tym z prochów utworzyły się dwa identyczne demony.
Suzy: Co jest?
Piper; To demon Hydra. Gdy zabijesz jednego , dwa wrócą.
Paige: Nie dobrze.
Piper; Bardzo nie dobrze.
Hydrix rzucił kulą ognia.
Paige: Uwaga!
Paige odepchnęła Piper i Suzy na ziemię i kula uderzyła w ścianę.
Paige: Demony!
Demony orbitowały.
Suzy: Wspaniale.
Piper: Wracajmy do domu.
Paige: A co robimy z nim?
Piper: To niewinny musimy go bronić. Bierzemy go.
W PARKU
Demony pojawiły się i uderzyły w drzewo.
Hydrix1: Szlag!
Hydrix2: Czarodziejki nas zaskoczyły.
Hydrix1: Całe szczęście że nie były w trójkę.
Hydrix2: Co teraz?
Hydrix1: Będziemy je atakować. One nas zabiją a my się podwoimy. W końcu stworzymy taką armię z którą sobie nie poradzą.
NASTĘPNEGO DNIA W DOMU SIÓSTR
Piper , Paige i Leo jedzą śniadanie.
Paige: Nie wiem czy wiecie ale w nocy wysiadło ogrzewanie.
Piper: Wiemy o tym.
Leo: Piper zaczęła histeryzować.
Piper: Nie histeryzowałam. Po prostu martwię się bo nie stać nas na naprawę.
Paige: Jak to nas nie stać? Wszyscy pracujemy.
Piper; Rachunki z każdym miesiącem są coraz większe , niedługo nasze 3 pensje nie będą wystarczać.
Paige: Właśnie w tym miesiącu nie dołożę się do rachunków.
Piper: Czemu!?
Paige: Nie wiem czy wiesz ale ja i Vanessa otwieramy salon z sukniami ślubnymi i potrzebujemy kasy na rozkręcenie.
Piper: Wybrałyście kiepski moment na takie rzeczy.
Paige: Mamy już wynajęty box w centrum handlowym. Teraz tylko kupić towar i zaczynamy.
Piper: Mam nadzieję że wam się uda ten cały biznes.
Paige: Ja też. Gdzie jest Luigi?
Piper; Zamrożony w piwnicy, nie może nam uciec.
Paige: Dobrze.
Piper: Trzeba jechać po cukierki , dzisiaj halloween dzieciaki się zlecą a nie chce udawać że nie ma nas w domu.
Paige: Jak będę wracać z pracy do kupię.
Piper: Dobra.
Paige; A ty mam nadzieję zajmiesz się z Suzy demonami?
Piper: Bez mocy trzech nie pokonamy Hydrixa.
Paige: Jutro Phoebe wraca więc poradzimy sobie.
Piper: W najgorszym wypadku orbitujesz po nią.
Paige: Właśnie. Dobra ja idę.
Paige wyszła do pracy.
Piper: Leo zabieraj się do wieszania dekoracji.
Leo: No dobra.
Piper: Ja dzwonię do Suzy i zapolujemy na Hydrixa.
W DOMU VANESSY
Vanessa przybija pajęczyny , dynie i pająki do domu
Anette podeszła do niej.
Vanessa: Dlaczego jesteś w pidżamie , ubieraj się musisz iść do szkoły. Co sie dzieje?
Anette: Nie wiem , źle się czuje.
Vanessa: Twoje oczy są czerwone.
Anette: Wiem , bolą mnie kły.
Vanessa: To pewnie magiczne sprawy , zadzwonię do Paige.
Anette: Dobra.
Vanessa zadzwoniła do Paige.
Paige: Halo?
Vanessa: Cześć , słuchaj coś magicznego się dzieje z Anette.
Paige: Jak to?
Vanessa: Jej oczy są całe czerwone i twierdzi że bolą ją kły.
Paige: Nie dobrze coś się z nią dzieje.
Vanessa: Wiem , zaczynam się bać.
Paige: To pewnie ma jakiś związek z tym że dzisiaj jest halloween. Zamknij ją w pokoju na klucz niech lepiej nie wychodzi bo jeszcze dostanie furii.
Vanessa: Mam więzić dziecko.
Paige: Musisz to zrobić.
Vanessa: Na dobra.
Vanessa rozłączyła się.
Anette: I co?
Vanessa: Muszę cie zamknąć w pokoju.
Anette: Co!
Vanessa: Możesz dostać furii. A tego chyba nie chcemy.
Anette: No dobra, tylko podłącz mi kablówkę
NA STRYCHU W DOMU SIÓSTR
Suzy: Jak ich pokonamy bez mocy trzech?
Piper; Pokonamy ich jutro jak wróci Phoebe. Dzisiaj będziemy tylko bronić niewinnych których będą atakować.
Suzy: Co zrobiłyście z Luigim?
Piper: Jest w piwnicy.
Suzy; Nie powinnyśmy go wypuścić.
Piper: Tutaj jest bezpieczny.
Suzy: Racja. Wiesz że dzisiaj jest Halloween?
Piper; Nie , zapomniałam.
Suzy: Nie żartuj. Za co się przebierasz?
Piper: Za wiedźmę.
Suzy: Ja za ducha.
Piper: Klasyczne.
Suzy: Twoje przebranie aż razi oryginalnością.
Leo: Piper!!!!!
Piper: Leo!
Piper i Suzy zbiegły na dół.
Hydrix rzucił Leo na ścianę.
Hydrix machnął ręką.
Piper i Suzy uderzyły w ścianę i spadły ze schodów.
Hydrix2: Gotowe.
Hydrix1; Zabity?
Hydrix2: Tak.
Hydrix1: Wiejemy.
Demony zniknęły.
CHWILĘ PÓŹNIEJ
Piper: Moja głowa.
Leo; Uleczyć cię?
Piper: Nie , nic mi nie jest. Tylko ta głowa mnie strasznie boli.
Suzy; Moja też ,chyba podczas upadku ze schodów się zderzyłyśmy.
Piper; Demony zabiły Luigiego.
Suzy: Co teraz?
Piper: Nie mam pojęcia
W PODZIEMIU
Hydrix1; Załatwione.
Hydrix2; Teraz musimy się pozbyć czarodziejek.
Hydrix1: Dajmy im spokój.
Hydrix2: Nie! One nas unicestwią.
Hydrix1: Więc tak jak mówiłem stwórzmy armię.
Hydrix2: One nas nie zabiją , już wiedzą że odradzamy się podwójnie.
Hydrix1: Wiem!
Hydrix2: Co?
Hydrix1: Dzisiaj halloween. I dzisiaj jest też pełnia.
Hydrix2; To się zdarza raz na 1000 lat.
Hydrix1: Właśnie i raz na 1000 lat można obudzić wielkiego wilka.
Hydrix2: On załatwi czarodziejki.
Hydrix1: Dokładnie.
W DOMU SIÓSTR
Paige weszła do domu.
Paige: Co się stało!
Piper: Demony zabiły niewinnego.
Paige: Po prostu świetnie.
Piper: Zaskoczyli nas nie mogliśmy nic zrobić.
Paige: Tu masz cukierki.
Paige podała Piper cukierki.
Piper: Dzięki.
Paige: Muszę iść do Vanessy.
Piper: Po co?
Paige: Coś się dzieje z Anette.
Piper; Jak to?
Paige; Widocznie przez halloween.
Piper: Racja , lepiej tam idź i coś z tym zrób.
Paige: Dobra.
W DOMU VANESSY
Vanessa: Dobrze że jesteś.
Paige: Zamknęłaś ją w pokoju?
Vanessa: Tak , podłączyłam kablówkę i ogląda telewizor od rana.
Paige: Wieczorem może być jeszcze gorzej.
Vanessa: Czemu?
Paige: Jest halloween i jest pełnia. To się zdarza raz na 1000 lat.
Vanessa: Skąd wiesz?
Paige: Mówili w radiu.
Vanessa: Co mam zrobić jak ona wpadnie w furie.
Paige; Zawołaj mnie , zamknę ją w polu kryształowym.
Vanessa; Okej. Boję się.
Paige: Gdzie Harvey?
Vanessa: Wyjechał do rodziny.
Paige: Dobra ja muszę iść , mamy demony na karku.
Vanessa: Dobra , to narazie.
W DOMU SIÓSTR
Piper wsypała cukierki do misek.
Piper; Leo!
Leo: Co?
Piper: Tutaj są cukierki , gdy przyjdą dzieci masz im je dać.
Leo: Czemu ja?
Piper: Bo ja i Paige będziemy polować na demony.
Leo: Nie wydaje mi się aby to był dobry pomysł.
Nagle pojawił się starszy.
Starszy: Przybyłem ostrzec czarodziejki.
Piper: Co się dzieje?
Starszy: Ktoś próbował się dostać do wielkiego wilka.
Piper: Do czego?
Starszy: Na szczęście udało nam się im przeszkodzić ale mogą wrócić.
Piper: Co to jest wielki wilk!
Leo; Zaraz ci wytłumaczę.
Starszy: Musicie być ostrożne. Jeśli ktoś go obudzi to będzie po nas.
Piper: Szlag normalnie wszystko się wali!
Starszy orbitował.
Paige weszła do domu.
Paige: Co się stało? Czemu masz taką minę.
Piper: Leo co to jest wielki wilk?
Leo: To wilkołak którego można obudzić raz na 1000 lat podczas pełni księżyca w halloween.
Paige: Ten dzień jest dzisiaj.
Leo; Właśnie. Tego wilka nikt nie może pokonać.
Piper; Kiedyś ktoś go przecież musiał uspać.
Leo: Tak , ale ten ktoś zginął zaraz po tym.
Piper: Świetnie!
Paige: Zobaczę czy w księdze coś o nim pisze.
Piper; Dobra , idź zobacz.
Paige poszła na górę.
Piper: Jeśli coś jeszcze pójdzie nie tak wybuchnę.
NA STRYCHU
Paige przegląda księgę.
Suzy: Nie mogą go obudzić!
Paige: Wiem , domyślam się nawet kto chce to zrobić.
Suzy: Kto?
Paige: Hydrix.
Suzy: Tak uważasz?
Paige: Tak. Bo niby kto inny?
Suzy: W sumie masz rację.
Paige: Mam!
Suzy: Czytaj.
Paige: Wielki wilk to wilkołak którego można obudzić raz na 1000 lat. Posiada niespotykaną siłę której nie może dorównać nawet moc trzech. Został uspany wieki temu przez czarodzieja Abrahama Russela , niestety zginął on parę minut po tym wydarzeniu.
Suzy: Jeżeli oni go obudzą to będzie ostro.
NA POLANIE
Hydrix pojawił się.
Podszedł do skały wbitej w ziemię.
Nagle pojawiło się pełno duchów światłości.
Wtedy zza drzew wyszedł drugi Hydrix i rzucił eliksir który zamroził wszystkie duchy światłości.
Hydrix2: Teraz szybko!
Hydrix1 wypowiedział zdanie po łacińsku.
Hydrix1: Gotowe.
Hydrix2: Teraz wystarczy tylko poczekać aż księżyc wzejdzie.
W DOMU SIÓSTR
Zadzwonił dzwonek do drzwi. Leo otworzył je.
Dzieciaki: Cukierek albo psikus!
Leo dał każdemu z dzieci cukierki.
W tym czasie Piper przegląda się w lustrze. Jest przebrana za straszną wiedźmę.
Piper; Wyglądam okropnie.
Paige: Wyglądasz świetnie.
Piper: Mogłam wybrać inne przebranie.
Paige: Nie przesadzaj.
Suzy; A jak ja wyglądam?
Zza ściany wyszła Suzy ubrana w prześcieradło.
Paige: Jak duch.
Suzy: Czyli kostium się udał.
Paige: To najłatwiejszy kostium jaki można zrobić.
Piper: Chyba się przebiorę w co innego.
Paige; Uspokój sie!
PARĘ CHWIL PÓŹNIEJ
Po całym San Francisco biegają ludzie poprzebierani za różne potwory. Nikt nie spostrzegł że zza oceanu zaczął wyłaniać się księżyc w pełni.
Na polanie skała podniosła się lekko do góry i odsunęła. W tym momencie rozległ się głośny ryk.
W tym samym czasie w domu Vannessy , Anette zaczęła głośno krzyczeć.
Vanessa wbiegła do jej pokoju.
Vanessa: Anette co sie dzieje!?
Anette wstała z łóżka. Jej oczy stały się ognisto czerwone. Kły stały się jakby ostrzejsze. Po twarzy dziewczyny zaczął spływać pot. Podeszła do Vanessy i z całej siły odepchnęła ją na ścianę. Vanessa uderzyła w nią i straciła przytomność. Anette zmieniła się w nietoperza i wyleciała przez okno.
NA POLANIE
Hydrix1: To jest to!
Hydrix2: No wychodź wilczku.
Z ziemi zaczął wyłaniać się wielki wilkołak.
Hydrix1: Cudownie.
W DOMU SIÓSTR
Starszy: Demonom udało się uwolnić wielkiego wilka.
Piper: Niech to szlag!
Starszy: Musicie znaleźć sposób by znów go u spać.
Piper: I zginąć zaraz po tym.
Paige: Musi być jakiś sposób.
Leo: Duchy światłości miały bronić wilka.
Starszy: Demony wykazały się sprytem.
Piper: Jak zwykle jak coś jest nie tak to my musimy to naprawić.
Do domu weszła przerażona Vanessa.
Vanessa: Paige!
Paige: Co się stało?
Vanessa: Anette uciekła.
Paige; Co? Jak?
Vanessa: Chyba wpadła w furię.
Piper: Cudownie , kolejne problemy!
Vanessa: Strasznie się o nią boje.
Paige: Nie bój sie coś wykombinujemy.
Piper: Jak!? Mamy na głowie demony , wilkołaka i teraz jeszcze wampira.
Paige: Gdzie właściwie był u spany ten wilkołak?
Starszy: Na polanie w parku Golden Gate.
Paige: Chodźmy tam , może jeszcze coś da się zrobić.
NA POLANIE
Paige, Piper i Suzy pojawiły się.
Paige: Spójrz , dziura. To pewnie w niej spał wielki wilk.
Piper: Dziura jest otwarta.
Hydrix1: Kogo ja widzę. Czarodziejki.
Suzy; Zamknij się!
Hydrix1: Przywitajcie się z moim kolegą.
Zza Hydrixa wyszedł wilkołak.
Rozległ się głośny ryk. Wilkołak pokazał swoje wielkie i ostre zęby.
Suzy: Nie dobrze.
Paige: Piper zamroź ich!
Piper zamroziła tylko Hydrixa.
Piper: Moja moc nie działa na wilkołaka.
Paige: Kamień!
Kamień orbitował i uderzył w wilkołaka.
Ten zaczął wyć.
Piper: Chyba go tym rozzłościłaś.
Wilkołak wysunął pazury i rzucił się na Paige.
Przygniótł ją do ziemi i zaczął szarpać.
Piper: Paige!!
Piper wysadziła ziemię obok wilkołaka. Dzięki temu odsunął się od Paige i spojrzał na Piper.
Suzy: Paige jest cała we krwi!
Piper: Nie dobrze!
Wilkołak rzucił się na Piper.
Nagle zza drzew wyleciał nietoperz który zmienił się w Anette.
Wilkołak spojrzał na nią.
Anette: Boisz się?
Wilkołak zawył i uciekł.
Suzy; Piper , wszystko ok?
Piper: Chyba tak. Całe szczęście że Anette go wystraszyła.
Anette: Wilkołaki boją się wampirów.
W DOMU SIÓSTR
Piper wniosła nieprzytomną Paige do domu a za nimi weszły Suzy i Anette.
Vanessa; Boże co się stało!
Piper: Nie pytaj. Leo! Potrzebujemy leczenia.
Leo przybiegł i uleczył Paige.
Piper: Całe szczęście że Anette się pojawiła bo byłoby po nas.
Vanessa: Dobrze że jesteś córeczko.
Suzy: Mówiłaś że wilkołaki boją się wampirów.
Anette: Tak. Czytałam dużo książek o wampirach odkąd nim się stałam. Gdy wampir ugryzie wilkołaka to on zginie. Ale gdy wilkołak podrapie wampira to wtedy wampir umiera.
Piper: Super.
Paige: Czyli tak plan odpada.
Anette: Jeżeli go ugryzę , on zginie. To jedyny sposób.
Vanessa: Ale ryzykowny. Nie chcę cię stracić.
Piper: Jeśli wszystko dobrze rozegramy uda się.
Anette: Najlepiej jeśli zaatakujemy o północy.
Paige: Czemu?
Anette: Wtedy przez minutę nastąpi kumulacja magicznej mocy. Dzieje się to tylko w takie dni jak dzisiaj.
Piper: Co to znaczy.
Anette: Nasze moce wzrosną.
Piper: Może będę mogła zamrozić wilkołaka.
Paige: A wtedy Anette go ugryzie.
Suzy: To się może udać.
Vanessa: Nie wiem czy to dobry pomysł.
Anette: Nie bój się.
Vanessa: Jesteś moim dzieckiem to normalne że się o ciebie boję.
Paige: Warto spróbować. Jeśli tego nie zrobimy on i tak nas zabije.
Suzy: A co z Hydrixami?
Piper: Mam pewien pomysł.
2 GODZINY PÓŹNIEJ NA POLANIE
Paige , Piper , Suzy i Anette pojawiły się.
Paige; Za minutę wybije północ.
Piper: Hydrixy i wilkołak chyba też na to czekają.
Suzy: Masz rację.
Anette: Zaczynam trochę panikować.
Piper; Wychodzimy.
Wszyscy wyszli zza krzaków.
Hydrix1: Kogo ja tu widzę.
Hydrix2: Przyszły na pewną śmierć.
Piper: Nie sądzę.
Piper rzuciła w Hydrixów eliksirem który zamienił ich w kamienie.
Paige; Nieźle.
Nagle wybiła północ.
Księżyc zaczął świecić mocniejszym światłem.
W DOMU SIÓSTR
Vanessa chodzi po pokoju zestresowana.
Leo: Wszystko będzie dobrze, nie bój się.
Vanessa: Leo! Tam jest moja córka. Gdyby to była Melinda też byś się bał.
Nagle zegar wybił północ.
Żyrandol zaczął się trząść i świecić niebieskim światłem.
Vanessa; Co się dzieje.
Leo: Wybiła północ.
NA POLANIE
Wilkołak rzucił się na siostry , Suzy i Anette i odepchnął je po czym wyciągnął pazury.
Paige: Piper!
Piper machnęła rękami i wysadziła wielki głaz który przykrywał dziurę z wielkim wilkiem.
Piper: Moja moc zwariowała!
Suzy: Musisz nad nią zapanować nie mamy dużo czasu!
Anette zmieniła się w nietoperza.
Wilkołak próbuje ją podrapać!
Piper machnęła rękami i zamroziła wilkołaka.
Piper: Uff udało się.
Anette jako nietoperz ugryzła wielkiego wilka.
Odmroził się on i zaczął wyć.
Po chwili upadł na ziemię i zniknął. Został po nim tylko proch.
Anette zmieniła się w siebie.
Anette: Udało się!
Piper; Całe szczęście.
W DOMU SIÓSTR
Żyrandol przestał świecić.
Vanessa: Minuta minęła.
Leo: Ciekawe czy im się udało.
Vanessa: Boże ,oby tylko Anette nic nie było.
Nagle wszyscy pojawili się.
Piper; Udało się!
Vanessa: Całe szczęście!
Paige: Wszystko dzięki Anette.
NASTĘPNEGO DNIA WIECZOREM
Paige: Phoebe zaraz będzie.
Piper: Mówimy jej co straciła?
Paige: Nie wiem , może zostawimy to dla siebie?
Phoebe weszła do domu z walizką.
Phoebe; Nareszcie w domu!
Piper; Cześć.
Phoebe: Na przyszłość przypomnijcie mi żebym nie jechała na żadną wycieczkę.
Paige: Aż tak źle.
Phoebe: Tak!
Piper i Paige przytuliły Phoebe.
Phoebe; Co macie takie miny?
Piper; Przeżyłyśmy ciekawe halloween.
Paige; Bardzo ciekawe.
Phoebe: Coś przegapiłam?
Paige: Przegapiłaś bardzo dużo.
Phoebe: Mówcie.
Piper; Usiądźmy bo to długa historia.
___________________________________________________________
CHARMED NOWA HISTORIA S05E10 „W INNYM ŻYCIU” – PROMO (PREMIERA 09.03.2013)
CHARMED NOWA HISTORIA S05E10 „W INNYM ŻYCIU” – PROMO (PREMIERA 09.03.2013)
Piper pojawiła się w swoim pokoju.
Piper: Jak się tu znalazłam?
Leo: Piper gdzie ty jesteś!
Piper usłyszała wołanie Leo z salonu.
Piper: Już idę.
Piper zeszła na dół. Biega tam stadko małych dzieci.
Piper; Leo , co to za dzieci?
Leo: Żartujesz?
Piper: Nie.
Leo; To nasze dzieci , nie poznajesz?
Piper; Nasze dzieci?!
Leo; Tak.
Piper: Ale my mamy tylko Melindę. A ty jest ich szóstka.
Leo: Już od 6 lat nie mamy tylko Melindy.
Piper: Coś tu jest nie tak.
Leo: Nie poznaje cie.
Piper; Gdzie Phoebe i Paige?
Leo; W pracy. Prue zaraz powinna wrócić.
Piper; Prue?
Leo: Twoja siostra , jej też nie pamiętasz?
______________________________________________________________
U mnie za oknem powoli budzi się wiosna. Wczoraj było nawet 10 stopni ;)
Zapraszam was w środę na specjalną notkę o dalszych odcinkach mojego opowiadania. Dowiecie się z czym będą borykać się siostry w dalszych odcinkach, oraz z jakimi demonami przyjdzie im się zmierzyć. Uchylę również rąbka tajemnicy co do finału sezonu który według mnie wyszedł mi cudownie. Mam nadzieję że wam też się spodoba ;). Pozdrawiam!
Piper: Jak się tu znalazłam?
Leo: Piper gdzie ty jesteś!
Piper usłyszała wołanie Leo z salonu.
Piper: Już idę.
Piper zeszła na dół. Biega tam stadko małych dzieci.
Piper; Leo , co to za dzieci?
Leo: Żartujesz?
Piper: Nie.
Leo; To nasze dzieci , nie poznajesz?
Piper; Nasze dzieci?!
Leo; Tak.
Piper: Ale my mamy tylko Melindę. A ty jest ich szóstka.
Leo: Już od 6 lat nie mamy tylko Melindy.
Piper: Coś tu jest nie tak.
Leo: Nie poznaje cie.
Piper; Gdzie Phoebe i Paige?
Leo; W pracy. Prue zaraz powinna wrócić.
Piper; Prue?
Leo: Twoja siostra , jej też nie pamiętasz?
______________________________________________________________
U mnie za oknem powoli budzi się wiosna. Wczoraj było nawet 10 stopni ;)
Zapraszam was w środę na specjalną notkę o dalszych odcinkach mojego opowiadania. Dowiecie się z czym będą borykać się siostry w dalszych odcinkach, oraz z jakimi demonami przyjdzie im się zmierzyć. Uchylę również rąbka tajemnicy co do finału sezonu który według mnie wyszedł mi cudownie. Mam nadzieję że wam też się spodoba ;). Pozdrawiam!
Halloween :) Masz naprawdę ciekawe pomysły. Cieszy mnie duża rola Anette w tym wszystkim, dziewczyna nie dość że bystra, to jeszcze uratowała wszystkich. I sprytne demony, nawet Duchy światłości potrafiły obejść.
OdpowiedzUsuńniezły odcinek! dobry pomysł z wilkołakami, przyznam ci, że nieraz mam wrażenie że czytasz mi w myślach u mnie też trochę się o nich pojawi :) jestem bardzo ciekawa notki z środy, i spoilerów! świetnie że anette wzięła duży udział, sprytna jest i mogłaby pomagać czarodziejkom, zaś promo do następnego odc jest niesamowite, prue żyje i piper ma tyle dzieci! wow, twoja kreatywność i wena, wręcz buzują :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHej !
OdpowiedzUsuńOd czasu kiedy Anette stała się wampirem, jakoś bardziej ją polubiłam. Jest o wiele odważniejsza i pomaga siostrom.
Halloween ! To zawszę jest niezapomniany dzień dla czarodziejek. Pomysł z wilkołakiem bardzo mi się podobał. No i widzę jeszcze Suzy, fajnie, że nie siedzi z założonymi rękami tylko walczy razem z Paige.
Pozdrawiam
CHARMED-ELITE