CHARMED CHARMED
NOWA HISTORIA
S06E03 "SIŁA
HERKULESA"
6x03
"STRENGHT OF HERCULES"
ODCINEK 105
W
DOMU SIÓSTR
Późnym
wieczorem Phoebe leży w swoim pokoju i czeka na powrót Charlesa z pracy.
W
końcu doczekała się i jej ukochany stanął w progu.
Phoebe;
Nareszcie.
Charles:
Padam z nóg.
Charles
położył się na łóżku.
Phoebe;
Patrz na to.
Phoebe
pokazała Charles'owi magazyn z modą ślubną.
Charles:
Co to?
Phoebe;
Szukam sukni na nasz ślub.
Charles;
Nie mamy nawet jeszcze terminu.
Phoebe;
Może pora go ustalić? Myślałeś o jakimś szczególnym dniu?
Charles:
Drugi listopada. Twoje urodziny.
Phoebe;
Nie ma "r" w nazwie. To
przynosi pecha.
Charles:
To może teraz w sierpniu?
Phoebe; Za mało czasu na przygotowania.
Charles:
A ty masz jakiś pomysł?
Phoebe;
31 grudnia.
Charles;
W sylwestra?
Phoebe;
Tak.
Charles:
Sam nie wiem.
Phoebe;
Byłoby dużo czasu na przygotowania.
Charles;
Ale terminy są pewnie już zajęte.
Phoebe:
Babcia udzieli nam ślubu.
Charles:
Kochanie, moi znajomi z policji na pewno by nie zwrócili uwagi na to że ślubu
udziela duch.
Phoebe;
Racja.
Charles:
Musimy wziąć normalny ślub w kościele.
Phoebe:
Jutro pójdę do księdza i zapytam.
Charles;
Świetnie.
Phoebe
pocałowała Charlesa.
Phoebe:
Masz ochotę na kąpiel?
Charles;
Jak zawsze.
Phoebe;
Chodźmy.
W
POKOJU PIPER
Piper
i Leo całują się na łóżku.
Nagle
do Piper zadzwonił telefon.
Czarodziejka
odebrała go.
Piper:
Tak?
Christina;
Było włamanie.
Piper;
Gdzie?
Christina; Do Quake!
Piper: Co!?
Christina;
Wszystko jest zdewastowane.
Piper:
Wezwałaś policję?
Christina:
Tak. Przyjedź jesteś potrzebna.
Piper;
Zaraz będę.
Piper
rozłączyła się.
Leo:
Co się stało?
Piper:
Muszę jechać. Było włamanie do Quake.
Leo;
Cholera.
Piper
szybko przebrała się i wybiegła.
W
DOMU VANESSY
Vanessa
pomaga podstarzałej Anette wejść po schodach.
Nagle
obie omal się nie przewróciły.
Anette:
Uważaj trochę.
Vanessa:
Staram się!
Anette:
Nie widać.
Vanessa:
Wiesz że nie lubię pomagać w takich rzeczach.
Anette;
To odejdź! Sama sobie poradze.
Vanessa;
Przecież ty ledwo chodzisz!
Anette:
I co z tego!
Vanessa:
To wchodź!
Vanessa
odsunęła się od Anette i patrzy jak staruszka powoli wchodzi na kolejne
stopnie.
Po
długiej chwili Anette weszła na samą górę. Jest cała zdyszana.
Vanessa:
Niesamowite.
Anette:
Powinnaś przenieść mój pokój na parter.
Vanessa:
Na parterze nie ma miejsca na twój pokój! Idź dalej.
Anette
poszła do swojego pokoju.
Vanessa
weszła do kuchni w której Harvey właśnie je kolację.
Vanessa:
Mam dość!
Harvey:
Czego?
Vanessa:
Tej staruchy! Całymi dniami tylko zrzędzi!
Harvey
zaśmiał się.
Vanessa:
Tutaj nie ma się z czego śmiać. Jeśli
Paige wkrótce jej nie odczaruje to ja wyląduje w psychiatryku!
W
POKOJU ANETTE
Anette
wolnym krokiem weszła do swojego pokoju i położyła się na łóżku.
Nagle
pojawiła się Czarna wiedźma.
Anette:
Ty.
Czarna
wiedźma: Jak sobie radzisz?
Anette;
Zabije cię!
Anette
zaczęła powoli podnosić się z łóżka.
Czarna
wiedźma: Nie rozśmieszaj mnie. Sama powiedziałaś
że zapłacisz każdą cenę.
Anette:
Ale nie taką!
Czarna
wiedźma; Powiedziałaś każdą wiec i taką.
Anette:
Po co tu przyszłaś?
Vanessa;
Anette z kim ty rozmawiasz?
Do
pokoju weszła Vanessa.
Czarna
wiedźma machnęła ręką. Wyleciała z niej fala która odrzuciła Vanessę.
Czarna
wiedźma: Jeszcze tu wrócę.
Wiedźma
zniknęła w czarnym dymie.
Vanessa
z bólem podniosła się z ziemi.
Vanessa:
Co to było do cholery!?
Anette
spojrzała na matkę.
NASTĘPNEGO
DNIA RANO W DOMU SIÓSTR
Piper
zaparkowała na podjeździe.
Wysiadła
z samochodu i weszła do domu.
W
progu spotkała się z Phoebe.
Piper:
Dokąd idziesz o tej porze?
Phoebe:
Umówiłam się z Xenią. Chce z nią pogadać o medalionie a potem idę do kościoła.
Piper;
Kościoła?
Phoebe:
Tak. Muszę zamówić ślub.
Piper:
Rozumiem.
Phoebe:
A ty? Skąd wracasz o tej porze?
Piper:
Było włamanie do Quake.
Phoebe:
O mój boże.
Piper:
Zostawili pustą salę.
Phoebe;
Wszystko wynieśli?
Piper:
Tak.
Phoebe:
A kamery?
Piper;
Jeszcze nie oglądałam. Christina ma to
zrobić.
Phoebe;
Przykro mi.
Phoebe
poszła do samochodu i odjechała a Piper weszła do domu.
W
kuchni spotkała Paige która smaży jajecznicę z 6 jajek.
Piper:
Robisz nam śniadanie?
Paige:
Robię sobie śniadanie.
Piper:
Sobie? Zjesz tak dużo?
Paige;
Jestem w ciąży, musze jeść za dwoje.
Piper;
Ja gdy byłam w ciąży nie jadłam tyle.
Paige:
Może i tak było ale wiesz, każda ciąża jest inna.
Piper:
Racja.
Paige
przełożyła jajecznicę z patelni na talerz.
Paige:
Idę zjeść do pokoju.
Paige
wyszła z kuchni.
W
PODZIEMIU
Demonica
Kathis oraz demon Andreas idą ciemną komnatą.
Kathis;
Nikt nie szedł tędy od czasów Źródła.
Andreas:
Jesteś pewna że to tam jest?
Kathis; Tak.
Kathis; Tak.
Andreas;
A jak nie zapanujemy nad tym?
Kathis:
Bez tego nie pokonamy czarodziejek. Teraz jest najlepszy moment na atak. Są
osłabione.
Andreas:
Atak na czarodziejki to samobójstwo.
Kathis;
Nie rozumiesz że teraz nie ma czarodziejek! Moc trzech nie istnieje i trzeba
korzystać z okazji.
W
końcu demony dotarły do starych okurzonych i całych w pajęczynach drzwi.
Andreas:
Jesteś pewna?
Kathis:
Tak.
Kathis
rzuciła kulą ognia w drzwi.
Andreas:
Co ty robisz?!
Kathis:
Trzeba pokazać siłę.
Demonica
złapała Andreasa za rękę.
Następnie
podniosła ręce do góry i wypowiedziała łacińskie zdania.
Drzwi
do komnaty powoli zaczęły się otwierać.
W
środku stoi zamknięta grecka waza.
Kathis
wzięła ją do rąk.
Kathis;
Tyle czasu , nareszcie!
Andreas:
Kto przejmie moc?
Kathis;
Ja.
Andreas;
A co ze mną?
Kathis;
Już ciebie nie potrzebuję.
Kathis
unicestwiła Andreasa kulą ognia.
Kathis:
Wreszcie jest czas.
Kathis
otworzyła wazę.
Wyleciała
z niej złota poświata.
Kathis;
Chodź do mnie.
Niestety
poświata nie posłuchała Kathis i wystrzeliła w górę.
Kathis;
Nie!!
W
MIESZKANIU XENII
Phoebe
zapukała do drzwi.
Xenia
otworzyła jej.
Xenia:
Phoebe, cześć.
Phoebe;
Mogę wejsć?
Phoebe
weszła do środka.
Xenia:
Co cie sprowadza?
Phoebe:
Twój medalion.
Xenia:
Mój medalion... Zgubiłam go.
Phoebe:
Ja ci go wzięłam.
Xenia;
Co!?
Phoebe:
Miałam wizję.. to znaczy powinnam dostać wizję ale coś blokuje moje moce.
Xenia;
Oddaj mi ten medalion.
Phoebe:
Nie mogę. Muszę wiedzieć skąd go wzięłaś?
Xenia;
Dostałam od mamy gdy byłam mała.
Xenia nie powiedziała Phoebe prawdy. Tak naprawdę jej matka nigdy nic nie wiedziała o medalionie.
Xenia nie powiedziała Phoebe prawdy. Tak naprawdę jej matka nigdy nic nie wiedziała o medalionie.
Phoebe:
A skąd wzięła go twoja mama?
Xenia;
Nie wiem.
Phoebe;
Z tym medalionem jest związane coś wielkiego, czuję to. Ale nie dowiem się co
dopóki nie powiesz mi skąd wzięła go twoja mama.
Xenia:
Wiesz co? To jakieś twoje chore wymysły. Masz mi go oddać!!.
Phoebe:
Xenia muszę się dowiedzieć co mam zobaczyć!
Xenia:
Ten medalion znaczy dla mnie wiele.
Phoebe;
Odzyskasz go. Chcę tylko poznać prawdę.
Xenia
spojrzała na Phoebe.
Xenia;
Zadzownię do mamy i zapytam o niego.
Phoebe;
Dzięki.
Phoebe
uścisnęła Xenię.
Phoebe:
To co mam zobaczyć może być bardzo ważne.
Xenia;
Rozumiem.
W DOMU
SIÓSTR
Piper
otworzyła drzwi.
Do
domu weszła Christina.
Piper:
Masz te nagrania?
Christina;
Tak.
Piper:
Wejdź do salonu tam jest DVD.
Christina
weszła do salonu i usiadła na kanapie.
Piper
wzięła od niej płytę z nagraniami i włożyła do odtwarzacza.
Piper
razem z Christiną oglądają nagranie z dnia włamania.
Przez
cały czas jednak nic się nie dzieje. Wszystko jest tak jak powinno.
Nagle
jednak ktoś wybił szybę i czwórka nastolatków wpadła do Quake i zaczęła
demolować salę.
Piper
i Christina są zaskoczone.
Christina;
Pięknie! Po prostu pięknie.
Piper:
Dzieciakom się nudziło.
Piper
przewinęła film i obie obejrzały go ponownie.
Christina:
Zaraz wyjde z siebie!
Piper
wyjęła płytę z odtwarzacza.
Christina;
Zaniosę to na policję.
Piper:
Nie.
Christina;
Czemu?
Piper:
Chłopak mojej siostry jest policjantem. Ja mu to przekażę.
Christina:
Świetnie. Poinformuj mnie jak coś się
dowiedzą.
Christina
wyszła z domu.
GODZINĘ
PÓŹNIEJ
Charles
i Darryl oglądają nagranie.
Darryl:
Będzie trudno nie widać twarzy.
Piper:
Wiem ale może da się coś zrobić?
Charles:
Weźmiemy płytę na komisariat i tam coś zrobimy. Ok?
Piper:
Jasne.
Do
domu weszła Phoebe.
Phoebe;
Hej kochanie.
Phoebe
pocałowała Charlesa.
Phoebe:
Zamówiłam nam u księdza datę.
Charles:
Na?
Phoebe:
31 grudnia
Charles:
Udało się!
Charles
uścisnął Phoebe
Phoebe;
A wy co tu robicie?
Piper:
Przeglądamy nagranie z Quake.
Phoebe:
Wiadomo już coś?
Piper:
Jakieś dzieciaki sie włamały.
Phoebe:
Przykro mi. Co teraz?
Piper:
Nie wiem. Mam nadzieje że ubezpieczenie
szybko wypłaci pieniądze.
Nagle
złota poświata wleciała przez okno i weszła w Charlesa.
Phoebe,
Piper i Darryl wystraszyli się.
Darryl:
Co to było?
Phoebe:
Charles?
Oczy
Charlesa zaczęły błyszczeć.
Nagle
Charles jak torpeda wybiegł z domu wyrywając drzwi z zawiasów.
Piper:
Chyba mamy problem.
W
PODZIEMIU
Kathis
weszła do jednej z komnat.
Kathis:
Molly! Molly!
Nagle
na jednej ze skał pojawiła się wróżka wraz ze swoją kryształową kulą.
Molly:
Co cie do mnie sprowadza?
Kathis:
Miałaś rację. Moc uciekła.
Molly;
Mogłaś mnie posłuchać.
Kathis;
Znajdź ją.
Molly
patrzy w kryształową kulę.
Molly:
Widzę...
Kathis:
Gdzie jest moc.
Molly:
Widzę czarodziejki.
Kathis:
Cholera.
Molly:
Moc jest w jednym z ich partnerów.
Kathis;
Muszę go zabić.
Molly;
To nie będzie proste.
Kathis:
Muszę dostać tą moc.
Kathis
zniknęła.
W
DOMU VANESSY
Anette
wolnym krokiem schodzi ze schodów.
Nagle
staruszka upadła i zleciała z nich.
Vanessa
przybiegła szybko na miejsce zdarzenia.
Vanessa:
Co się stało!?
Anette:
Noga mi uciekła.
Vanessa
pomogła wstać córce.
Vanessa:
Wszystko dobrze?
Anette:
Chyba tak.
Vanessa:
Połóż się na kanapie.
Vanessa
zaprowadziła Anette na kanapę. Staruszka położyła się na niej.
Vanessa:
Na pewno nic ci nie jest?
Anette:
Chyba coś mi jest.
Vanessa;
Coś złamałaś?
Anette;
Nie. Ja poprostu z każdym dniem robie
sie coraz bardziej stara.
Vanessa:
Nie dobrze.
Anette
zaczęła płakać.
Vanessa:
Nie płacz.
Anette:
Nie chcę tak umrzeć.
Vanessa:
Dobra. Leż tutaj, ja idę do Paige. Trzeba skończyć ten cyrk!
W
DOMU SIÓSTR
Na
strychu Phoebe próbuje wywróżyć Charlesa.
Piper
przegląda księgę cieni.
Piper;
Czego właściwie mam szukać?
Phoebe:
Nie wiem, poświaty.
Piper:
To chyba była jakaś moc.
Phoebe;
To szukaj czegoś o mocy!
Piper;
Tego jest dość dużo.
Phoebe:
To nie wiem! Znajdź cokolwiek.
Nagle
kryształ wskazał jeden ze sklepów w San Francisco
Phoebe:
Mam go!
Piper:
Jedziemy.
W
POKOJU PAIGE
Cały
pokój wygląda jak śmietnik. Pełno w nim brudnych talerzy, pustych opakowań po
chipsach, cukierkach i innych słodyczach.
Paige
opróżniła właśnie kolejną paczkę
chipsów.
Chwilę
potem schyliła się pod łóżko i wyciągnęła spod niego pączki które zaczęła jeść.
Nagle
do jej pokoju weszła Vanessa.
Vanessa:
Piper mnie wpuściła.
Paige:
Co się dzieje?
Vanessa:
Anette. Boje się ona z każdym dniem starzeje się coraz bardziej.
Paige:
Nie dobrze.
Vanessa:
Zrób coś. Proszę nie chcę jej stracić.
Paige:
Ale co ja moge zrobić. Nie mam mocy.
Vanessa
rozejrzała się po pokoju.
Vanessa:
Ty zjadłaś to wszystko?
Paige:
Tak. Jestem w ciąży. Z twoim dzieckiem ,
powinnaś się cieszyć że o nie dbam.
Vanessa:
Nie ważne. Proszę pomóż mi.
Paige:
Chciałabym , uwież. Ale co ja moge.
Prue;
Może ja mogę?
Nagle
na środku pokoju pojawiły się złote gwiazdy z których wyłoniła się Prue.
Vanessa;
O mój boże.
W
SKLEPIE
Cały
sklep jest pusty. Jedynie kasjerka siedzi przy kasie i czyta kolorowe
czasopismo.
Nagle
jednak czwórka nastolatków weszła do środka.
Jeden
z nich wyciągnął pistolet.
Gdy
kasjerka otworzyła już kasę w sklepie pojawił się Charles ubrany w zbroję.
Nastolatkowie
zaczęli się śmiać.
Charles
jednak rozprawił się z każdym z nich.
CHWILĘ
PÓŹNIEJ
Piper
i Phoebe podjechały pod sklep i wysiadły z samochodu.
Phoebe:
To ten sklep.
Czarodziejki
weszły do środka. Widzą tam roztrzęsioną kasjerkę i nieprzytomnych nastolatków.
Phoebe:
Co tu się stało?
Piper:
Hej! Poznaję ich to oni się włamali do Quake.
Phoebe:
Gdzie jest Charles?
PARĘ
CHWIL PÓŹNIEJ
Policja
przyjechała na miejsce zdarzenia. Darryl przesłuchał kasjerkę i podszedł do
Phoebe i Piper.
Darryl:
Ona twierdzi że mężczyzna w zbroi pobił
tych nastolatków.
Phoebe:
Mężczyzna w zbroi?
Piper:
To pewnie Charles. Ta moc która do niego
weszła.
Phoebe:
Stał się jakimś superbohaterem.
Darryl:
Odkręcicie to?
Phoebe:
Postaramy się.
Piper;
Musimy go tylko znowu znaleźć.
Phoebe;
Jedziemy do domu.
Piper:
Nie musimy.
Piper
podeszła do samochodu i otworzyła bagażnik. Leżą tam mała mapa i kryształ.
Piper:
Zawsze to noszę przy sobie.
Phoebe:
Jesteś cudowna.
W
DOMU SIÓSTR
Na
strychu Prue, Paige i Vanessa przeglądają księgę.
Paige:
Ona jest gdzieś tutaj.
W
końcu znalazły stronę z czarną wiedźmą.
Prue:
Nie ma nic. Ani zaklęcia ani eliksiru.
Vanessa:
Może zamiast ją zabijać odczarujecie Anette?
Prue;
Wydaje mi się że gdy pokonamy wiedźmę Anette wróci do zwykłej postaci.
Prue
spojrzała dziwnym wzrokiem na Vanessę.
Vanessa:
Co tak patrzysz?
Prue:
Zdziwiałam się.
Vanessa:
Czym?
Prue:
Jeszcze 3 lata temu nie obchodziły cię problemy innych.
Paige:
To Harvey ją zmienił.
Prue:
Harvey?
Paige:
Jej mąż.
Vanessa:
Nie wiem jaki cel ma ta rozmowa?
Prue
zamknęła księgę.
Prue:
Chodźmy do Anette. Może powie nam jak znaleźć tą wiedźmę.
W
SAMOCHODZIE
Phoebe
szuka na mapie Charlesa.
Piper:
Masz coś?
Phoebe:
Jeszcze nie.
Piper:
Pośpiesz się.
Phoebe;
Staram się.
Nagle
kryształ wskazał jedno z miejsc na mapie.
Phoebe;
Mam go.
Piper
odpaliła samochód i ruszyła.
W
OPUSZCZONYM DOMU
Piper
podjechała pod stary , rozwalający się dom.
Piper;
Jesteś pewna że to tutaj?
Phoebe;
Tak.
Piper
i Phoebe wysiadły z samochodu.
Podeszły
do drzwi i złapały za klamkę. Drzwi wyleciały z zawiasów.
Piper
rzuciła je na trawnik.
Czarodziejki
weszły do środka.
Nagle
w ich stronę poleciał strumień światła który Piper w ostatniej chwili
zamroziła.
Charles;
Co wy tu robicie!?
Phoebe:
Co ty tu robisz!
Charles:
Czekam.
Phoebe;
Na kogo?
Charles:
Na zło.
Phoebe;
Jesteś pod wpływem jakiegoś czaru.
Charles:
Odnalazłem wreszcie swoje przeznaczenie.
Nagle
w opuszczonym domu pojawiła się Kathis.
Kathis:
Nareszcie cię znalazłam.
Phoebe;
Kim ty jesteś!?
Kathis
rzuciła kulą ognia w siostry.
Piper
machnęła rękami. Wybuchł odbił kulę która uderzyła w ścianę.
Dom
runął.
W
DOMU VANESSY
Anette
leży na kanapie.
Do
domu weszły Paige, Vanessa i Prue.
Prue:
Gdzie ona jest?
Vanessa:
Leży na kanapie.
Prue
podeszła do Anette.
Prue:
Cześć.
Anette:
Kto to jest?
Vanessa:
To Prue. Pomoże nam cię uratować.
Prue:
Musisz nam powiedzieć wszystko o czarnej wiedźmie. Gdzie mamy jej szukać?
Anette:
Ma jaskinię , w niej ją znalazłam.
Paige:
Skąd w ogóle wiedziałaś że taki ktoś
jest?
Anette:
Królowa wampirów kiedyś o niej wspomniała.
Prue:
Jak dostaniemy się do jej jaskini?
Anette
przez chwilę myśli.
Anette:
Nie wiem.
Prue:
Skup się.
Anette:
Nie wiem. Na prawdę.
Vanessa:
Jakoś musiałaś do niej dotrzeć!
Anette:
Nie pamiętam!
Vanessa;
Masz sklerozę!?
Anette:
To normalne dla osób w moim wieku.
Prue:
Chyba będziemy musiały ją znaleźć innym
sposobem.
Vanessa;
Jak?
Prue:
Zaklęcie czy coś w tym stylu.
Vanessa:
Przyniosę kartkę i długopis.
W
OPUSZCZONYM DOMU
Dom
jest ruiną. Wszystkie ściany zawaliły się.
Nagle
spod ruin wyszedł Charles.
Parę
sekund później zniknął w błyszczącej poświacie.
Spod
gruzów wykopała się Piper.
Piper;
Phoebe!
Phoebe;
Pomocy!
Piper
usłyszała wołanie o pomoc.
Podeszła
i odsunęła gruzy po czym pomogła Phoebe wstać.
Phoebe;
Gdzie Charles?
Piper:
Uciekł.
Phoebe:
Cholera.
Nagle
za Phoebe pojawiła się Kathis. Złapała ją i razem zniknęły.
Piper
jest zszokowana. Wszystko stało się tak szybko że nie zdążyła nawet
zareagować.
Czarodziejka
szybko wsiadła do samochodu i ruszyła z piskiem opon.
W
DOMU SIÓSTR
Piper
weszła do domu.
Piper;
Leo!
Leo
pojawił się.
Leo:
Co się dzieje?
Piper:
Demon porwał Phoebe.
Leo:
Co!?
Piper;
Ale nie w tym rzecz. Zapytaj Starszych o jakąś moc która budzi superbohatera?
Leo:
Nie rozumiem.
Piper:
Charles pochłonął jakąś moc i teraz
wzięło mu się na ratowanie ludzi.
Leo;
Zapytam.
Leo
orbitował.
Piper
poszła na strych.
Znalazła
w księdze Kathis.
Piper;
Mam cię małpo.
Znalazła
zaklęcie unicestwiające. Niestety, potrzebna jest moc trzech.
Piper:
Cholera!
W
PODZIEMIU
Phoebe
jest zamknięta w magicznej klatce.
Phoebe:
Wypuść mnie!
Kathis:
Wezwij swojego ukochanego. Potrzebuje
jego mocy.
Phoebe;
Nie dostaniesz jej!
Kathis:
Mogłabym ją przywołać. Ale mam za mało
mocy! Ale...z twoją pomocą.
Phoebe:
W niczym ci nie pomogę!
Kathis;
Jeszcze zobaczymy.
Phoebe:
Po co ci właściwie ta moc?!
Kathis:
Żeby was zniszczyć. Wy mnie nie unicestwicie. Nie macie mocy trzech.
Phoebe:
Skąd wiesz o ...
Kathis:
Plotki szybko się rozchodzą. Diabelskie
dziecko w twojej siostrze i tak jeszcze się obudzi.
Phoebe:
Nie dopuścimy do tego.
Kathis:
Takie jest przeznaczenie.
Phoebe:
Wiele razy udało nam się je zmienić.
Kathis:
Ale tym razem się wam nie uda. To dziecko
powstało po to aby rządzić podziemiem.
W
DOMU SIÓSTR
Leo
pojawił się.
Piper:
Masz coś?
Leo;
Ta moc którą wchłonął... Starsi uważają
że to "moc Herkulesa".
Piper
zaśmiała się.
Piper:
Herkulesa?
Leo:
Tak. Tysiące lat temu Herkules zamknął swoją moc w podziemnej komnacie. Ktoś
musiał ją uwolnić.
Piper:
Ale Herkules nie ratował innych ludzi.
Leo:
Ale gdy ktoś otworzy moc w złym celu ona wtedy się zmieni.
Piper:
Świetnie. Tą moc pewnie uwolniła Kathis.
Leo:
Kathis?
Piper;
Demon który nas zaatakował. Najgorsze jest to że nie będziemy mogły jej
unicestwić. Potrzebujemy mocy trzech.
Leo:
Możecie zwrócić moce Paige.
Piper;
Nie możemy. Dziecko znów przejęłoby nad
nią kontrolę.
Leo:
Więc jak ją pokonacie?
Piper:
Nie mam pojęcia.
Leo
objął Piper.
W
DOMU VANESSY
Prue
skończyła właśnie pisać zaklęcie.
Paige:
Jesteś pewna że zadziała?
Prue:
Powinno.
Paige:
Jak ją unicestwisz?
Prue:
To demon wyższego szczebla. Potrzebny będzie kawałek jej ciała. Unicestwimy ją
jak Belthazora.
Paige;
Znaczy Colea?
Prue:
Dokładnie.
Vanessa:
Może pójdę z wami? Przyda wam się pomoc.
Prue:
Dobra. Paige zostanie w domu.
Paige:
Czemu?!
Prue;
Jesteś w ciąży. Nie chcemy cię narażać.
Paige:
Ale mogę się przydać.
Vanessa:
Prue ma rację. Lepiej zostań tutaj z
Anette.
Prue:
Dokładnie.
Paige:
Niech wam będzie.
Prue
złapała Vanessę za rękę.
Prue:
Trzymaj za nas kciuki i zacznij już
przygotowywać eliksir.
Prue i
Vanessa zniknęły w złotych gwiazdach.
W
JASKINI CZARNEJ WIEDŹMY
Wiedźma
przyrządza kolejny eliksir.
Nagle
pojawiły się Prue i Vanessa.
Czarna
wiedźma: Ty!
Wiedźma
spojrzała na Vanessę.
Vanessa:
Odczaruj moją córkę albo pożałujesz tego co zrobiłaś suko!
Czarna
wiedźma; Nigdy w życiu!
Prue:
Jeszcze zobaczymy.
Prue
machnęła ręką. Wiedźma uderzyła o ścianę i upadła na ziemię.
Prue
dokonała astralnej projekcji. Jej astralne ciało pojawiło się obok wiedźmy i
ucięło jej kawałek ciała.
Astralna
Prue podeszła do Vanessy i podała jej kawałek czarnej wiedźmy.
Czarna
wiedźma; Nie!
Prue
wróciła do swojego ciała.
Czarna
wiedźma machnęła ręką.
Wyleciała
z niej fala która odepchnęła Prue i Vanessę.
Obie
upadły na ziemię.
Prue;
Uciekajmy!
Prue
złapała Vanessę i razem zniknęły.
Czarna
wiedźma powędrowała za nimi
W
DOMU VANESSY
Prue i
Vanessa pojawiła się w kuchni.
Paige
robi tam eliksir.
Paige;
Macie?
Prue;
Tak!
Vanessa:
Szybko.
Paige:
Eliksir jeszcze nie jest gotowy!
Nagle
w kuchni pojawiła się czarna wiedźma.
Czarna
wiedźma: Nie zrobicie tego!
Wiedźma
rzuciła kulą ognia. Paige schyliła się i kula uderzyła w kuchenną szafkę i rozwaliła ją.
Prue
machnęła ręką. Szklany wazon rozbił się na głowie wiedźmy.
Paige
dorzuciła ostatnie składniki.
Paige:
Teraz ciało!
Prue
wrzuciła kawałek ciała do eliksiru. Ten wybuchł odypchając Paige na ziemię.
Vanessa
złapała gorącą rączkę garnka i wylała zawartość na czarną wiedźmę.
Wiedźma
zaczeła wrzeszczeć z bólu. Eliksir zaczął ją pożerać.
Vanessa
puściła gorący garnek.
Czarna
wiedźma eksplodowała.
Prue
pomogła Paige wstać z ziemi.
Prue:
Wszystko ok?
Paige:
Tak myślę.
Vanessa;
Czy ona odeszła?
Paige;
Tak.
Vanessa:
A co z Anette?
Vanessa,
Phoebe i Prue pobiegły do salonu.
Anette
nadal jest staruszką i leży na sofie.
Vanessa:
Cholera!
Nagle
jednak powoli zmarszczki zaczęły znikać z twarzy Anette. Jej włosy znów
przybrały kolor złocistego blondu.
Anette
wróciła do dawnej postaci.
Vanessa
uścisnęła córkę.
Gdy
już ją wyściskała zwróciła się do Prue i Paige.
Vanessa:
Dziękuje.
Szczęśliwa
matka uścisnęła czarodziejki.
W
DOMU SIÓSTR
Prue i
Paige weszły do domu.
Paige:
Cieszę się że udało nam się odczarować
Anette.
Prue:
Wyglądała tak okropnie jako staruszka.
Piper
siedziała w kuchni i gdy usłyszała odgłosy z przedpokoju poszła do niego.
Piper:
Paige nareszcie wróciła... Prue?
Piper
zdziwiła się gdy zobaczyła swoją starszą siostrę.
Piper;
Co ty tu robisz?
Prue:
Uściśnij mnie.
Prue i
Piper przytuliły się.
Prue:
Tak się stęskniłam.
Piper:
Ja też. Jak ty w ogóle tu zeszłaś?
Prue:
Starsi mnie zesłali. Żebym pomogła Paige.
Piper:
Pomogła Paige?
Prue:
Tak. Odczarowałyśmy Anette.
Piper:
Świetnie.
Prue:
Gdzie Phoebe?
Piper:
Demon ją porwał. A najgorsze jest to że nie możemy go pokonać bo nie mamy
cholernej mocy trzech!
Paige:
Właściwie... To mamy moc trzech.
Paige
spojrzała na Prue.
Prue;
Właśnie. Ja mogę pomóc.
Piper
uśmiechnęła się.
Piper:
No jasne! Musimy tylko uratować Phoebe.
W
PODZIEMIU
Phoebe
w dalszym ciągu siedzi w klatce.
Kathis
próbuje przywołać do wazy "moc Herkulesa".
Kolejna
próba jednak skończyła się fiaskiem.
Kathis:
Musisz mi pomóc.
W
głowie Phoebe zrodził się plan.
Phoebe;
Jeśli mnie wypuścisz.
Kathis;
Wtedy uciekniesz!
Phoebe;
Nie mam takiej mocy.
Kathis
przez chwile myśli.
Phoebe;
To pomoże mi odzyskać narzeczonego.
Kathis
machnęła ręką.
Klatka
otworzyła.
Kathis;
Chodź tu.
Phoebe
podeszła do Kathis.
Kathis;
Przeczytaj to ze mną.
Nagle
pojawiły się Prue i Piper.
Kathis;
Co do diabła!
Phoebe
podcięła Kathis. Ta upadła na ziemię a Phoebe złapała wazę.
Piper:
Mamy zaklęcie!
Phoebe
podeszła do sióstr.
Phoebe;
Miło cię znowu widzieć Prue.
Czarodziejki:
Zło co tu przywędrowało, Już niedługo będzie drżało, Usłyszcie żywioły gdy
czarownica woła,Usuńcie z tych ścian tego stwora.
Kathis
zaczęła wrzeszczeć a po chwili spłonęła.
PÓŹNIEJ
W DOMU SIÓSTR
Siostry
siedzą w salonie razem z Leo i Charlesem.
W
wiadomościach właśnie mówią o tym jak Charles nazwany przez prezenterkę
"superbohaterem" ratował miasto od zła.
Paige
zgasiła telewizor.
Piper
podała Leo starożytną wazę.
Leo:
Zaniosę to starszym, u nich będzie bezpieczniejsze.
Leo
orbitował.
Prue:
Tęskniłam za tym.
Phoebe:
Za czym?
Prue:
Za walką z demonami. I za wami.
Paige
przytuliła Prue.
Piper;
My też za tobą tęsknimy.
Phoebe;
I to bardzo.
Prue;
Postaram się schodzić czasami do was.
Piper:
Musisz to robić zdecydowanie częściej.
Prue:
Ale teraz już czas na mnie.
Phoebe:
Zostań jeszcze trochę.
Prue:
Nie mogę. Mam ważną sprawę do załatwienia na górze.
Piper
zaśmiała się.
Piper:
Masz tam sprawę?
Prue:
Tak. Tamto życie jest łudząco podobne do
tego.
Piper:
Poza tym że tam chodzisz po chmurach.
Prue:
Dokładnie.
Prue
wstała.
Prue:
Niedługo znów zejdę.
Prue
pomachała siostrą na pożegnanie i
zniknęła w złotych gwiazdach.
Charles;
Kotku?
Phoebe: Tak?
Charles: Może
pójdziemy do jakiegoś klubu?
Phoebe; Nie
chce mi się.
Charles:
Musimy uczcić datę ślubu.
Phoebe: Chcę
tylko iść się położyć i spać. Może uczcimy to jutro?
Charles: Świetnie.
Paige:
Xenia dzwoniła do ciebie odnośnie medalionu?
Phoebe: Tak.
Jej matka nie pamięta.
Paige: Szkoda.
Phoebe;
Myślę że Xenia mnie okłamała.
Do Piper nagle zadzwonił telefon.
Piper: Idę
odebrać.
Phoebe; Ja
idę się położyć.
Piper odebrała telefon.
Piper: Tak
Christina?
Christina:
Właśnie wyszłam z komendy.
Piper: I?
Christina:
Ci nastolatkowie przyznali się.
Piper: To
świetnie.
Christina: Może
uda nam się szybciej ściągnąć pieniądze z ubezpieczenia.
Piper: Zajmiesz
się tym?
Christina:
Może spotkamy się jutro rano w restauracji?
Piper:
Jasne.
Christina; To
pa.
Piper; Na razie.
Piper rozłączyła się.
W POKOJU PHOEBE
Phoebe weszła do pokoju i położyła się na
łóżku.
Nagle poczuła jak jakaś dziwna siła każe
jej podejść do amuletu.
Phoebe podeszła i otworzyła szkatułkę na
biżuterię w której wokół kolczyków, bransoletek i pierścionków leży medalion.
Phoebe wzięła go do ręki.
Poczuła się dziwnie. Nagle dostała wizji.
Niestety nie może nic zrozumieć ponieważ wizja jest rozmazana. Na sam koniec
zobaczyła jedynie wielkie wstrętne pomarańczowe oczy. Wizja się skończyła.
Phoebe od razu złapała się za swoje oczy
które zaczęły ją strasznie piec. Czarodziejka jest przerażona.
Próbuje
się domyśleć czemu nie było jej dane zobaczyć wizji dokładniej.
_______________________________________
_______________________________________
CHARMED
NOWA HISTORIA S06E04 „TITANIC: 1912” – PROMO (PREMIERA 24.08.2013)
W
porcie w Southampton rozległ się ryk syren statku.
Pasażerowie
mogą w końcu wejść na pokład.
Niedaleko
portu podjechała właśnie kareta ciągnięta przez konie.
Wysiadła
z niej młoda kobieta łudząco podobna do Xenii.. Na jej szyi wisi identyczny
medalion jak ten który nosiła Xenia.
Tuż
za nią z karety wyłonił się jej narzeczony Christian.
Christian;
Mówiłem że ten statek jest przepiękny.
Młoda
Francis spojrzała na olbrzymi statek który stoi w porcie.
Urzekł
on ją. Nie mogła przestać na niego patrzeć.
Francis:
Rzeczywiście jest prześliczny.
Christian
wyjął bagaże z karety.
Christian:
Gdy tylko dopłyniemy do Nowego Jorku zaraz się z tobą ożenię.
Francis
spojrzała na Christiana i pocałowała go.
Francis:
Kocham cię. Cieszę się że zaakceptowałeś
mnie taką jaką jestem. Moją magiczną połowę.
Christian;
Dla miłości zrobię wszystko.
Francisc
spojrzała na narzeczonego. Jest mu wdzięczna za wszystko co dla niej robi.
Francis:
Chodźmy już na statek chcę zobaczyć go od środka.
Francis
i Christian razem ze swoimi bagażami weszli na pokład Titanica.
_______________________________________________________
Witajcie po raz kolejny. Cieszę się że zaciekawi was postać i historia Xenii. Z każdym odcinkiem będziemy poznawać ją coraz lepiej. A już za tydzień odcinek o Titanicu. Planowałam ten odcinek już w poprzedniej serii, i cieszę się że wtedy go nie napisałam. Teraz na pewno jest dużo lepszy niż byłby wtedy. Zapraszam już za tydzień!!
Odwiedziny Prue, ale niespodzianka, cudowna niespodzianka. Pomogła Anette i siostrą... widać nie wypadła z roli :)
OdpowiedzUsuńAle muszę powiedzieć, że stara Anette wydawała mi się bardzo zabawna, szczególnie gdy wchodziła po schodach, a raczej próbowała.
Phoebe już planuje ślub, mam nadzieje, że odbędzie się bez przeszkód, raczej Julie już się nie wbije na miejsce Phoebe :)
Kolejny odcinek i Titanic - hymm... jestem ciekawa co tam się wydarzy i te plakat niesamowity.
Prue! jak wspaniale, że starsi zesłali ją, by pomogła Paige :) która się tak objada, rozśmieszyło mnie to, a już najbardziej Anette jako babcia, ale jak dobrze, że wróciła do swej młodzieńczej formy, Pheobe wybrała świetną datę na ślub, już nie mogę się tego doczekać, plakat wyszedł ci wspaniały, widzę, że twoja wena buzuje, titanic? super! lubię xenię, ale chciałabym wiedzieć, dlaczego kłamie, i cieszę się, że Prue mimo że odeszła ma coś do roboty tam na górze i mogła spotkać się z siostrami <3 pozdrawiam i zapraszam na nowy rozdział :)
OdpowiedzUsuńJak miło zobaczyć znów Prue! I dawna moc trzech :) Cieszę się że Anette wróciła do siebie, na pewno ciężko jej było być staruszką. Pomysł z mocami Herkulesa - boski! I akurat trafiło na Charlesa, chociaż nie wyobrażam sobie w tej roli Leo ;)
OdpowiedzUsuń