sobota, 17 sierpnia 2013

S06E03 "Strenght of Hercules"



CHARMED CHARMED NOWA HISTORIA
S06E03 "SIŁA HERKULESA"
6x03 "STRENGHT OF HERCULES"
ODCINEK 105
W DOMU SIÓSTR
Późnym wieczorem Phoebe leży w swoim pokoju i czeka na powrót Charlesa z pracy.
W końcu doczekała się i jej ukochany stanął w progu.
Phoebe; Nareszcie.
Charles: Padam z nóg.
Charles położył się na łóżku.
Phoebe; Patrz na to.
Phoebe pokazała Charles'owi magazyn z modą ślubną.
Charles: Co to?
Phoebe; Szukam sukni na nasz ślub.
Charles; Nie mamy nawet jeszcze terminu.
Phoebe; Może pora go ustalić? Myślałeś o jakimś szczególnym dniu?
Charles: Drugi listopada. Twoje urodziny.
Phoebe; Nie ma "r" w nazwie. To przynosi pecha.
Charles: To może teraz w sierpniu?
Phoebe;  Za mało czasu na przygotowania.
Charles: A ty masz jakiś pomysł?
Phoebe; 31 grudnia.
Charles; W sylwestra?
Phoebe; Tak.
Charles: Sam nie wiem.
Phoebe; Byłoby dużo czasu na przygotowania.
Charles; Ale terminy są pewnie już zajęte.
Phoebe: Babcia udzieli nam ślubu.
Charles: Kochanie, moi znajomi z policji na pewno by nie zwrócili uwagi na to że ślubu udziela duch.
Phoebe; Racja.
Charles: Musimy wziąć normalny ślub w kościele.
Phoebe: Jutro pójdę do księdza i zapytam.
Charles; Świetnie.
Phoebe pocałowała Charlesa.
Phoebe: Masz ochotę na kąpiel?
Charles; Jak zawsze.
Phoebe; Chodźmy.
W POKOJU PIPER
Piper i Leo całują się na łóżku.
Nagle do Piper zadzwonił telefon.
Czarodziejka odebrała go.
Piper: Tak?
Christina; Było włamanie.
Piper; Gdzie?
Christina; Do Quake!
Piper: Co!?
Christina; Wszystko jest zdewastowane.
Piper: Wezwałaś policję?
Christina: Tak. Przyjedź jesteś potrzebna.
Piper; Zaraz będę.
Piper rozłączyła się.
Leo: Co się stało?
Piper: Muszę jechać. Było włamanie do Quake.
Leo; Cholera.
Piper szybko przebrała się i wybiegła.
W DOMU VANESSY
Vanessa pomaga podstarzałej Anette wejść po schodach.
Nagle obie omal się nie przewróciły.
Anette: Uważaj trochę.
Vanessa: Staram się!
Anette: Nie widać.
Vanessa: Wiesz że nie lubię pomagać w takich rzeczach.
Anette; To odejdź! Sama sobie poradze.
Vanessa; Przecież ty ledwo chodzisz!
Anette: I co z tego!
Vanessa: To wchodź!
Vanessa odsunęła się od Anette i patrzy jak staruszka powoli wchodzi na kolejne stopnie.
Po długiej chwili Anette weszła na samą górę. Jest cała zdyszana.
Vanessa: Niesamowite.
Anette: Powinnaś przenieść mój pokój na parter.
Vanessa: Na parterze nie ma miejsca na twój pokój! Idź dalej.
Anette poszła do swojego pokoju.
Vanessa weszła do kuchni w której Harvey właśnie je kolację.
Vanessa: Mam dość!
Harvey: Czego?
Vanessa: Tej staruchy! Całymi dniami tylko zrzędzi!
Harvey zaśmiał się.
Vanessa: Tutaj nie ma się z czego śmiać. Jeśli Paige wkrótce jej nie odczaruje to ja wyląduje w psychiatryku!
W POKOJU ANETTE
Anette wolnym krokiem weszła do swojego pokoju i położyła się na łóżku.
Nagle pojawiła się Czarna wiedźma.
Anette: Ty.
Czarna wiedźma: Jak sobie radzisz?
Anette; Zabije cię!
Anette zaczęła powoli podnosić się z łóżka.
Czarna wiedźma: Nie rozśmieszaj mnie. Sama powiedziałaś że zapłacisz każdą cenę.
Anette: Ale nie taką!
Czarna wiedźma; Powiedziałaś każdą wiec i taką.
Anette: Po co tu przyszłaś?
Vanessa; Anette z kim ty rozmawiasz?
Do pokoju weszła Vanessa.
Czarna wiedźma machnęła ręką. Wyleciała z niej fala która odrzuciła Vanessę.
Czarna wiedźma: Jeszcze tu wrócę.
Wiedźma zniknęła w czarnym dymie.
Vanessa z bólem podniosła się z ziemi.
Vanessa: Co to było do cholery!?
Anette spojrzała na matkę.
NASTĘPNEGO DNIA RANO W DOMU SIÓSTR
Piper zaparkowała na podjeździe.
Wysiadła z samochodu i weszła do domu.
W progu spotkała się z Phoebe.
Piper: Dokąd idziesz o tej porze?
Phoebe: Umówiłam się z Xenią. Chce z nią pogadać o medalionie a potem idę do kościoła.
Piper; Kościoła?
Phoebe: Tak. Muszę zamówić ślub.
Piper: Rozumiem.
Phoebe: A ty? Skąd wracasz o tej porze?
Piper: Było włamanie do Quake.
Phoebe: O mój boże.
Piper: Zostawili pustą salę.
Phoebe; Wszystko wynieśli?
Piper: Tak.
Phoebe: A kamery?
Piper; Jeszcze nie oglądałam. Christina ma to zrobić.
Phoebe; Przykro mi.
Phoebe poszła do samochodu i odjechała a Piper weszła do domu.
W kuchni spotkała Paige która smaży jajecznicę z 6 jajek.
Piper: Robisz nam śniadanie?
Paige: Robię sobie śniadanie.
Piper: Sobie? Zjesz tak dużo?
Paige; Jestem w ciąży, musze jeść za dwoje.
Piper; Ja gdy byłam w ciąży nie jadłam tyle.
Paige: Może i tak było ale wiesz, każda ciąża jest inna.
Piper: Racja.
Paige przełożyła jajecznicę z patelni na talerz.
Paige: Idę zjeść do pokoju.
Paige wyszła z kuchni.
W PODZIEMIU
Demonica Kathis oraz demon Andreas idą ciemną komnatą.
Kathis; Nikt nie szedł tędy od czasów Źródła.
Andreas: Jesteś pewna że to tam jest?
Kathis; Tak.
Andreas; A jak nie zapanujemy nad tym?
Kathis: Bez tego nie pokonamy czarodziejek. Teraz jest najlepszy moment na atak. Są osłabione.
Andreas: Atak na czarodziejki to samobójstwo.
Kathis; Nie rozumiesz że teraz nie ma czarodziejek! Moc trzech nie istnieje i trzeba korzystać z okazji.
W końcu demony dotarły do starych okurzonych i całych w pajęczynach drzwi.
Andreas: Jesteś pewna?
Kathis: Tak.
Kathis rzuciła kulą ognia w drzwi.
Andreas: Co ty robisz?!
Kathis: Trzeba pokazać siłę.
Demonica złapała Andreasa za rękę.
Następnie podniosła ręce do góry i wypowiedziała łacińskie zdania.
Drzwi do komnaty powoli zaczęły się otwierać.
W środku stoi zamknięta grecka waza.
Kathis wzięła ją do rąk.
Kathis; Tyle czasu , nareszcie!
Andreas: Kto przejmie moc?
Kathis; Ja.
Andreas; A co ze mną?
Kathis; Już ciebie nie potrzebuję.
Kathis unicestwiła Andreasa kulą ognia.
Kathis: Wreszcie jest czas.
Kathis otworzyła wazę.
Wyleciała z niej złota poświata.
Kathis; Chodź do mnie.
Niestety poświata nie posłuchała Kathis i wystrzeliła w górę.
Kathis; Nie!!
W MIESZKANIU XENII
Phoebe zapukała do drzwi.
Xenia otworzyła jej.
Xenia: Phoebe, cześć.
Phoebe; Mogę wejsć?
Phoebe weszła do środka.
Xenia: Co cie sprowadza?
Phoebe: Twój medalion.
Xenia: Mój medalion... Zgubiłam go.
Phoebe: Ja ci go wzięłam.
Xenia; Co!?
Phoebe: Miałam wizję.. to znaczy powinnam dostać wizję ale coś blokuje moje moce.
Xenia; Oddaj mi ten medalion.
Phoebe: Nie mogę. Muszę wiedzieć skąd go wzięłaś?
Xenia; Dostałam od mamy gdy byłam mała.
Xenia nie powiedziała Phoebe prawdy. Tak naprawdę jej matka nigdy nic nie wiedziała o medalionie.
Phoebe: A skąd wzięła go twoja mama?
Xenia; Nie wiem.
Phoebe; Z tym medalionem jest związane coś wielkiego, czuję to. Ale nie dowiem się co dopóki nie powiesz mi skąd wzięła go twoja mama.
Xenia: Wiesz co? To jakieś twoje chore wymysły. Masz mi go oddać!!.
Phoebe: Xenia muszę się dowiedzieć co mam zobaczyć!
Xenia: Ten medalion znaczy dla mnie wiele.
Phoebe; Odzyskasz go. Chcę tylko poznać prawdę.
Xenia spojrzała na Phoebe.
Xenia; Zadzownię do mamy i zapytam o niego.
Phoebe; Dzięki.
Phoebe uścisnęła Xenię.
Phoebe: To co mam zobaczyć może być bardzo ważne.
Xenia; Rozumiem.
W DOMU SIÓSTR
Piper otworzyła drzwi.
Do domu weszła Christina.
Piper: Masz te nagrania?
Christina; Tak.
Piper: Wejdź do salonu tam jest DVD.
Christina weszła do salonu i usiadła na kanapie.
Piper wzięła od niej płytę z nagraniami i włożyła do odtwarzacza.
Piper razem z Christiną oglądają nagranie z dnia włamania.
Przez cały czas jednak nic się nie dzieje. Wszystko jest tak jak powinno.
Nagle jednak ktoś wybił szybę i czwórka nastolatków wpadła do Quake i zaczęła demolować salę.
Piper i Christina są zaskoczone.
Christina; Pięknie! Po prostu pięknie.
Piper: Dzieciakom się nudziło.
Piper przewinęła film i obie obejrzały go ponownie.
Christina: Zaraz wyjde z siebie!
Piper wyjęła płytę z odtwarzacza.
Christina; Zaniosę to na policję.
Piper: Nie.
Christina; Czemu?
Piper: Chłopak mojej siostry jest policjantem. Ja mu to przekażę.
Christina: Świetnie. Poinformuj mnie jak coś się dowiedzą.
Christina wyszła z domu.
GODZINĘ PÓŹNIEJ
Charles i Darryl oglądają nagranie.
Darryl: Będzie trudno nie widać twarzy.
Piper: Wiem ale może da się coś zrobić?
Charles: Weźmiemy płytę na komisariat i tam coś zrobimy. Ok?
Piper: Jasne.
Do domu weszła Phoebe.
Phoebe; Hej kochanie.
Phoebe pocałowała Charlesa.
Phoebe: Zamówiłam nam u księdza datę.
Charles: Na?
Phoebe: 31 grudnia
Charles: Udało się!
Charles uścisnął Phoebe
Phoebe; A wy co tu robicie?
Piper: Przeglądamy nagranie z Quake.
Phoebe: Wiadomo już coś?
Piper: Jakieś dzieciaki sie włamały.
Phoebe: Przykro mi. Co teraz?
Piper: Nie wiem. Mam nadzieje że ubezpieczenie szybko wypłaci pieniądze.
Nagle złota poświata wleciała przez okno i weszła w Charlesa.
Phoebe, Piper i Darryl wystraszyli się.
Darryl: Co to było?
Phoebe: Charles?
Oczy Charlesa zaczęły błyszczeć.
Nagle Charles jak torpeda wybiegł z domu wyrywając drzwi z zawiasów.
Piper: Chyba mamy problem.
W PODZIEMIU
Kathis weszła do jednej z komnat.
Kathis: Molly! Molly!
Nagle na jednej ze skał pojawiła się wróżka wraz ze swoją kryształową kulą.
Molly: Co cie do mnie sprowadza?
Kathis: Miałaś rację. Moc uciekła.
Molly; Mogłaś mnie posłuchać.
Kathis; Znajdź ją.
Molly patrzy w kryształową kulę.
Molly: Widzę...
Kathis: Gdzie jest moc.
Molly: Widzę czarodziejki.
Kathis: Cholera.
Molly: Moc jest w jednym z ich partnerów.
Kathis; Muszę go zabić.
Molly; To nie będzie proste.
Kathis: Muszę dostać tą moc.
Kathis zniknęła.
W DOMU VANESSY
Anette wolnym krokiem schodzi ze schodów.
Nagle staruszka upadła i zleciała z nich.
Vanessa przybiegła szybko na miejsce zdarzenia.
Vanessa: Co się stało!?
Anette: Noga mi uciekła.
Vanessa pomogła wstać córce.
Vanessa: Wszystko dobrze?
Anette: Chyba tak.
Vanessa: Połóż się na kanapie.
Vanessa zaprowadziła Anette na kanapę. Staruszka położyła się na niej.
Vanessa: Na pewno nic ci nie jest?
Anette: Chyba coś mi jest.
Vanessa; Coś złamałaś?
Anette; Nie. Ja poprostu z  każdym dniem robie sie coraz bardziej stara.
Vanessa: Nie dobrze.
Anette zaczęła płakać.
Vanessa: Nie płacz.
Anette: Nie chcę tak umrzeć.
Vanessa: Dobra. Leż tutaj, ja idę do Paige. Trzeba skończyć ten cyrk!
W DOMU SIÓSTR
Na strychu Phoebe próbuje wywróżyć Charlesa.
Piper przegląda księgę cieni.
Piper; Czego właściwie mam szukać?
Phoebe: Nie wiem, poświaty.
Piper: To chyba była jakaś moc.
Phoebe; To szukaj czegoś o mocy!
Piper; Tego jest dość dużo.
Phoebe: To nie wiem! Znajdź cokolwiek.
Nagle kryształ wskazał jeden ze sklepów w San Francisco
Phoebe: Mam go!
Piper: Jedziemy.
W POKOJU PAIGE
Cały pokój wygląda jak śmietnik. Pełno w nim brudnych talerzy, pustych opakowań po chipsach, cukierkach i innych słodyczach.
Paige opróżniła właśnie kolejną  paczkę chipsów.
Chwilę potem schyliła się pod łóżko i wyciągnęła spod niego pączki które zaczęła jeść.
Nagle do jej pokoju weszła Vanessa.
Vanessa: Piper mnie wpuściła.
Paige: Co się dzieje?
Vanessa: Anette. Boje się ona z każdym dniem starzeje się coraz bardziej.
Paige: Nie dobrze.
Vanessa: Zrób coś. Proszę nie chcę jej stracić.
Paige: Ale co ja moge zrobić. Nie mam mocy.
Vanessa rozejrzała się po pokoju.
Vanessa: Ty zjadłaś to wszystko?
Paige: Tak. Jestem w ciąży. Z twoim dzieckiem , powinnaś się cieszyć że o nie dbam.
Vanessa: Nie ważne. Proszę pomóż mi.
Paige: Chciałabym , uwież. Ale co ja moge.
Prue; Może ja mogę?
Nagle na środku pokoju pojawiły się złote gwiazdy z których wyłoniła się Prue.
Vanessa; O mój boże.
W SKLEPIE
Cały sklep jest pusty. Jedynie kasjerka siedzi przy kasie i czyta kolorowe czasopismo.
Nagle jednak czwórka nastolatków weszła do środka.
Jeden z nich wyciągnął pistolet.
Gdy kasjerka otworzyła już kasę w sklepie pojawił się Charles ubrany w zbroję.
Nastolatkowie zaczęli się śmiać.
Charles jednak rozprawił się z każdym  z nich.
CHWILĘ PÓŹNIEJ
Piper i Phoebe podjechały pod sklep i wysiadły z samochodu.
Phoebe: To ten sklep.
Czarodziejki weszły do środka. Widzą tam roztrzęsioną kasjerkę i nieprzytomnych nastolatków.
Phoebe: Co tu się stało?
Piper: Hej! Poznaję ich to oni się włamali do Quake.
Phoebe: Gdzie jest Charles?
PARĘ CHWIL PÓŹNIEJ
Policja przyjechała na miejsce zdarzenia. Darryl przesłuchał kasjerkę i podszedł do Phoebe i Piper.
Darryl: Ona twierdzi że mężczyzna w zbroi pobił tych nastolatków.
Phoebe: Mężczyzna w zbroi?
Piper: To pewnie Charles. Ta moc która do niego weszła.
Phoebe: Stał się jakimś superbohaterem.
Darryl: Odkręcicie to?
Phoebe: Postaramy się.
Piper; Musimy go tylko znowu znaleźć.
Phoebe; Jedziemy do domu.
Piper: Nie musimy.
Piper podeszła do samochodu i otworzyła bagażnik. Leżą tam mała mapa i kryształ.
Piper: Zawsze to noszę przy sobie.
Phoebe: Jesteś cudowna.
W DOMU SIÓSTR
Na strychu Prue, Paige i Vanessa przeglądają księgę.
Paige: Ona jest gdzieś tutaj.
W końcu znalazły stronę z czarną wiedźmą.
Prue: Nie ma nic. Ani zaklęcia ani eliksiru.
Vanessa: Może zamiast ją zabijać odczarujecie Anette?
Prue; Wydaje mi się że gdy pokonamy wiedźmę Anette wróci do zwykłej postaci.
Prue spojrzała dziwnym wzrokiem na Vanessę.
Vanessa: Co tak patrzysz?
Prue: Zdziwiałam się.
Vanessa: Czym?
Prue: Jeszcze 3 lata temu nie obchodziły cię problemy innych.
Paige: To Harvey ją zmienił.
Prue: Harvey?
Paige: Jej mąż.
Vanessa: Nie wiem jaki cel ma ta rozmowa?
Prue zamknęła księgę.
Prue: Chodźmy do Anette. Może powie nam jak znaleźć tą wiedźmę.
W SAMOCHODZIE
Phoebe szuka na mapie Charlesa.
Piper: Masz coś?
Phoebe: Jeszcze nie.
Piper: Pośpiesz się.
Phoebe; Staram się.
Nagle kryształ wskazał jedno z miejsc na mapie.
Phoebe; Mam go.
Piper odpaliła samochód i ruszyła.
W OPUSZCZONYM DOMU
Piper podjechała pod stary , rozwalający się dom.
Piper; Jesteś pewna że to tutaj?
Phoebe; Tak.
Piper i Phoebe wysiadły z samochodu.
Podeszły do drzwi i złapały za klamkę. Drzwi wyleciały z zawiasów.
Piper rzuciła je na trawnik.
Czarodziejki weszły do środka.
Nagle w ich stronę poleciał strumień światła który Piper w ostatniej chwili zamroziła.
Charles; Co wy tu robicie!?
Phoebe: Co ty tu robisz!
Charles: Czekam.
Phoebe; Na kogo?
Charles: Na zło.
Phoebe; Jesteś pod wpływem jakiegoś czaru.
Charles: Odnalazłem wreszcie swoje przeznaczenie.
Nagle w opuszczonym domu pojawiła się Kathis.
Kathis: Nareszcie cię znalazłam.
Phoebe; Kim ty jesteś!?
Kathis rzuciła kulą ognia w siostry.
Piper machnęła rękami. Wybuchł odbił kulę która uderzyła w ścianę.
Dom runął.
W DOMU VANESSY
Anette leży na kanapie.
Do domu weszły Paige, Vanessa i Prue.
Prue: Gdzie ona jest?
Vanessa: Leży na kanapie.
Prue podeszła do Anette.
Prue: Cześć.
Anette: Kto to jest?
Vanessa: To Prue. Pomoże nam cię uratować.
Prue: Musisz nam powiedzieć wszystko o  czarnej wiedźmie. Gdzie mamy jej szukać?
Anette: Ma jaskinię , w niej ją znalazłam.
Paige: Skąd w ogóle wiedziałaś że taki ktoś jest?
Anette: Królowa wampirów kiedyś o niej wspomniała.
Prue: Jak dostaniemy się do jej jaskini?
Anette przez chwilę myśli.
Anette: Nie wiem.
Prue: Skup się.
Anette: Nie wiem. Na prawdę.
Vanessa: Jakoś musiałaś do niej dotrzeć!
Anette: Nie pamiętam!
Vanessa; Masz sklerozę!?
Anette: To normalne dla osób w moim wieku.
Prue: Chyba będziemy musiały ją znaleźć innym sposobem.
Vanessa; Jak?
Prue: Zaklęcie czy coś w tym stylu.
Vanessa: Przyniosę kartkę i długopis.
W OPUSZCZONYM DOMU
Dom jest ruiną. Wszystkie ściany zawaliły się.
Nagle spod ruin wyszedł Charles.
Parę sekund później zniknął w błyszczącej poświacie.
Spod gruzów wykopała się Piper.
Piper; Phoebe!
Phoebe; Pomocy!
Piper usłyszała wołanie o pomoc.
Podeszła i odsunęła gruzy po czym pomogła Phoebe wstać.
Phoebe; Gdzie Charles?
Piper: Uciekł.
Phoebe: Cholera.
Nagle za Phoebe pojawiła się Kathis. Złapała ją i razem zniknęły.
Piper jest zszokowana. Wszystko stało się tak szybko że nie zdążyła nawet zareagować.
Czarodziejka szybko wsiadła do samochodu i ruszyła z piskiem opon.
W DOMU SIÓSTR
Piper weszła do domu.
Piper; Leo!
Leo pojawił się.
Leo: Co się dzieje?
Piper: Demon porwał Phoebe.
Leo: Co!?
Piper; Ale nie w tym rzecz. Zapytaj Starszych o jakąś moc która budzi superbohatera?
Leo: Nie rozumiem.
Piper: Charles pochłonął jakąś moc i teraz wzięło mu się na ratowanie ludzi.
Leo; Zapytam.
Leo orbitował.
Piper poszła na strych.
Znalazła w księdze Kathis.
Piper; Mam cię małpo.
Znalazła zaklęcie unicestwiające. Niestety, potrzebna jest moc trzech.
Piper: Cholera!
W PODZIEMIU
Phoebe jest zamknięta w magicznej klatce.
Phoebe: Wypuść mnie!
Kathis: Wezwij swojego ukochanego. Potrzebuje jego mocy.
Phoebe; Nie dostaniesz jej!
Kathis: Mogłabym ją przywołać. Ale mam za mało mocy!  Ale...z twoją pomocą.
Phoebe: W niczym ci nie pomogę!
Kathis; Jeszcze zobaczymy.
Phoebe: Po co ci właściwie ta moc?!
Kathis: Żeby was zniszczyć. Wy mnie nie unicestwicie. Nie macie mocy trzech.
Phoebe: Skąd wiesz o ...
Kathis: Plotki szybko się rozchodzą.  Diabelskie dziecko w twojej siostrze i tak jeszcze się obudzi.
Phoebe: Nie dopuścimy do tego.
Kathis: Takie jest przeznaczenie.
Phoebe: Wiele razy udało nam się je zmienić.
Kathis: Ale tym razem się wam nie uda. To dziecko powstało po to aby rządzić podziemiem.
W DOMU SIÓSTR
Leo pojawił się.
Piper: Masz coś?
Leo; Ta moc którą wchłonął... Starsi uważają że to "moc Herkulesa".
Piper zaśmiała się.
Piper: Herkulesa?
Leo: Tak. Tysiące lat temu Herkules zamknął swoją moc w podziemnej komnacie. Ktoś musiał ją uwolnić.
Piper: Ale Herkules nie ratował innych ludzi.
Leo: Ale gdy ktoś otworzy moc w złym celu ona wtedy się zmieni.
Piper: Świetnie. Tą moc pewnie uwolniła Kathis.
Leo: Kathis?
Piper; Demon który nas zaatakował. Najgorsze jest to że nie będziemy mogły jej unicestwić. Potrzebujemy mocy trzech.
Leo: Możecie zwrócić moce Paige.
Piper; Nie możemy. Dziecko znów przejęłoby nad nią kontrolę.
Leo: Więc jak ją pokonacie?
Piper: Nie mam pojęcia.
Leo objął Piper.
W DOMU VANESSY
Prue skończyła właśnie pisać zaklęcie.
Paige: Jesteś pewna że zadziała?
Prue: Powinno.
Paige: Jak ją unicestwisz?
Prue: To demon wyższego szczebla. Potrzebny będzie kawałek jej ciała. Unicestwimy ją jak Belthazora.
Paige; Znaczy Colea?
Prue: Dokładnie.
Vanessa: Może pójdę z wami? Przyda wam się pomoc.
Prue: Dobra. Paige zostanie w domu.
Paige: Czemu?!
Prue; Jesteś w ciąży. Nie chcemy cię narażać.
Paige: Ale mogę się przydać.
Vanessa: Prue ma rację. Lepiej zostań tutaj z Anette.
Prue: Dokładnie.
Paige: Niech wam będzie.
Prue złapała Vanessę za rękę.
Prue: Trzymaj za nas kciuki i zacznij już przygotowywać eliksir.
Prue i Vanessa zniknęły w złotych gwiazdach.
W JASKINI CZARNEJ WIEDŹMY
Wiedźma przyrządza kolejny eliksir.
Nagle pojawiły się Prue i Vanessa.
Czarna wiedźma: Ty!
Wiedźma spojrzała na Vanessę.
Vanessa: Odczaruj moją córkę albo pożałujesz tego co zrobiłaś suko!
Czarna wiedźma; Nigdy w życiu!
Prue: Jeszcze zobaczymy.
Prue machnęła ręką. Wiedźma uderzyła o ścianę i upadła na ziemię.
Prue dokonała astralnej projekcji. Jej astralne ciało pojawiło się obok wiedźmy i ucięło jej kawałek ciała.
Astralna Prue podeszła do Vanessy i podała jej kawałek czarnej wiedźmy.
Czarna wiedźma; Nie!
Prue wróciła do swojego ciała.
Czarna wiedźma machnęła ręką.
Wyleciała z niej fala która odepchnęła Prue i Vanessę.
Obie upadły na ziemię.
Prue; Uciekajmy!
Prue złapała Vanessę i razem zniknęły.
Czarna wiedźma powędrowała za nimi
W DOMU VANESSY
Prue i Vanessa pojawiła się w kuchni.
Paige robi tam eliksir.
Paige; Macie?
Prue; Tak!
Vanessa: Szybko.
Paige: Eliksir jeszcze nie jest gotowy!
Nagle w kuchni pojawiła się czarna wiedźma.
Czarna wiedźma: Nie zrobicie tego!
Wiedźma rzuciła kulą ognia. Paige schyliła się i kula uderzyła w  kuchenną szafkę i rozwaliła ją.
Prue machnęła ręką. Szklany wazon rozbił się na głowie wiedźmy.
Paige dorzuciła ostatnie składniki.
Paige: Teraz ciało!
Prue wrzuciła kawałek ciała do eliksiru. Ten wybuchł odypchając Paige na ziemię.
Vanessa złapała gorącą rączkę garnka i wylała zawartość na czarną wiedźmę.
Wiedźma zaczeła wrzeszczeć z bólu. Eliksir zaczął ją pożerać.
Vanessa puściła gorący garnek.
Czarna wiedźma eksplodowała.
Prue pomogła Paige wstać z ziemi.
Prue: Wszystko ok?
Paige: Tak myślę.
Vanessa; Czy ona odeszła?
Paige; Tak.
Vanessa: A co z Anette?
Vanessa, Phoebe i Prue pobiegły do salonu.
Anette nadal jest staruszką i leży na sofie.
Vanessa: Cholera!
Nagle jednak powoli zmarszczki zaczęły znikać z twarzy Anette. Jej włosy znów przybrały kolor złocistego blondu.
Anette wróciła do dawnej postaci.
Vanessa uścisnęła córkę.
Gdy już ją wyściskała zwróciła się do Prue i Paige.
Vanessa: Dziękuje.
Szczęśliwa matka uścisnęła czarodziejki.
W DOMU SIÓSTR
Prue i Paige weszły do domu.
Paige: Cieszę się że udało nam się odczarować Anette.
Prue: Wyglądała tak okropnie jako staruszka.
Piper siedziała w kuchni i gdy usłyszała odgłosy z przedpokoju poszła do niego.
Piper: Paige nareszcie wróciła... Prue?
Piper zdziwiła się gdy zobaczyła swoją starszą siostrę.
Piper; Co ty tu robisz?
Prue: Uściśnij mnie.
Prue i Piper przytuliły się.
Prue: Tak się stęskniłam.
Piper: Ja też. Jak ty w ogóle tu zeszłaś?
Prue: Starsi mnie zesłali. Żebym pomogła Paige.
Piper: Pomogła Paige?
Prue: Tak. Odczarowałyśmy Anette.
Piper: Świetnie.
Prue: Gdzie Phoebe?
Piper: Demon ją porwał. A najgorsze jest to że nie możemy go pokonać bo nie mamy cholernej mocy trzech!
Paige: Właściwie... To mamy moc trzech.
Paige spojrzała na Prue.
Prue; Właśnie. Ja mogę pomóc.
Piper uśmiechnęła się.
Piper: No jasne! Musimy tylko uratować Phoebe.
W PODZIEMIU
Phoebe w dalszym ciągu siedzi w klatce.
Kathis próbuje przywołać do wazy "moc Herkulesa".
Kolejna próba jednak skończyła się fiaskiem.
Kathis: Musisz mi pomóc.
W głowie Phoebe zrodził się plan.
Phoebe; Jeśli mnie wypuścisz.
Kathis; Wtedy uciekniesz!
Phoebe; Nie mam takiej mocy.
Kathis przez chwile myśli.
Phoebe; To pomoże mi odzyskać narzeczonego.
Kathis machnęła ręką.
Klatka otworzyła.
Kathis; Chodź tu.
Phoebe podeszła do Kathis.
Kathis; Przeczytaj to ze mną.
Nagle pojawiły się Prue i Piper.
Kathis; Co do diabła!
Phoebe podcięła Kathis. Ta upadła na ziemię a Phoebe złapała wazę.
Piper: Mamy zaklęcie!
Phoebe podeszła do sióstr.
Phoebe; Miło cię znowu widzieć Prue.
Czarodziejki: Zło co tu przywędrowało, Już niedługo będzie drżało, Usłyszcie żywioły gdy czarownica woła,Usuńcie z tych ścian tego stwora.
Kathis zaczęła wrzeszczeć a po chwili spłonęła.
PÓŹNIEJ W DOMU SIÓSTR
Siostry siedzą w salonie razem z Leo i Charlesem.
W wiadomościach właśnie mówią o tym jak Charles nazwany przez prezenterkę "superbohaterem" ratował miasto od zła.
Paige zgasiła telewizor.
Piper podała Leo starożytną wazę.
Leo: Zaniosę to starszym, u nich będzie bezpieczniejsze.
Leo orbitował.
Prue: Tęskniłam za tym.
Phoebe: Za czym?
Prue: Za walką z demonami. I za wami.
Paige przytuliła Prue.
Piper; My też za tobą tęsknimy.
Phoebe; I to bardzo.
Prue; Postaram się schodzić czasami do was.
Piper: Musisz to robić zdecydowanie częściej.
Prue: Ale teraz już czas na mnie.
Phoebe: Zostań jeszcze trochę.
Prue: Nie mogę. Mam ważną sprawę do załatwienia na górze.
Piper zaśmiała się.
Piper: Masz tam sprawę?
Prue: Tak.  Tamto życie jest łudząco podobne do tego.
Piper: Poza tym że tam chodzisz po chmurach.
Prue: Dokładnie.
Prue wstała.
Prue: Niedługo znów zejdę.
Prue pomachała siostrą na pożegnanie i  zniknęła w złotych gwiazdach.
Charles; Kotku?
Phoebe: Tak?
Charles: Może pójdziemy do jakiegoś klubu?
Phoebe; Nie chce mi się.
Charles: Musimy uczcić datę ślubu.
Phoebe: Chcę tylko iść się położyć i spać. Może uczcimy to jutro?
Charles: Świetnie.
Paige: Xenia dzwoniła do ciebie odnośnie medalionu?
Phoebe: Tak. Jej matka nie pamięta.
Paige: Szkoda.
Phoebe; Myślę że Xenia mnie okłamała.
Do Piper nagle zadzwonił telefon.
Piper: Idę odebrać.
Phoebe; Ja idę się położyć.
Piper odebrała telefon.
Piper: Tak Christina?
Christina: Właśnie wyszłam z komendy.
Piper: I?
Christina: Ci nastolatkowie przyznali się.
Piper: To świetnie.
Christina: Może uda nam się szybciej ściągnąć pieniądze z ubezpieczenia.
Piper: Zajmiesz się tym?
Christina: Może spotkamy się jutro rano w restauracji?
Piper: Jasne.
Christina; To pa.
Piper; Na razie.
Piper rozłączyła się.
W POKOJU PHOEBE
Phoebe weszła do pokoju i położyła się na łóżku.
Nagle poczuła jak jakaś dziwna siła każe jej podejść do amuletu.
Phoebe podeszła i otworzyła szkatułkę na biżuterię w której wokół kolczyków, bransoletek i pierścionków leży medalion.
Phoebe wzięła go do ręki.
Poczuła się dziwnie. Nagle dostała wizji. Niestety nie może nic zrozumieć ponieważ wizja jest rozmazana. Na sam koniec zobaczyła jedynie wielkie wstrętne pomarańczowe oczy.  Wizja się skończyła.
Phoebe od razu złapała się za swoje oczy które zaczęły ją strasznie piec. Czarodziejka jest przerażona.
Próbuje się domyśleć czemu nie było jej dane zobaczyć wizji dokładniej.
_______________________________________
CHARMED NOWA HISTORIA S06E04 „TITANIC: 1912” – PROMO (PREMIERA 24.08.2013)

W porcie w Southampton rozległ się ryk syren statku.
Pasażerowie mogą w końcu wejść na pokład.
Niedaleko portu podjechała właśnie kareta ciągnięta przez konie.
Wysiadła z niej młoda kobieta łudząco podobna do Xenii.. Na jej szyi wisi identyczny medalion jak ten który nosiła Xenia.
Tuż za nią z karety wyłonił się jej narzeczony Christian.
Christian; Mówiłem że ten statek jest przepiękny.
Młoda Francis spojrzała na olbrzymi statek który stoi w porcie.
Urzekł on ją. Nie mogła przestać na niego patrzeć.
Francis: Rzeczywiście jest prześliczny.
Christian wyjął bagaże z karety.
Christian: Gdy tylko dopłyniemy do Nowego Jorku zaraz się z tobą ożenię.
Francis spojrzała na Christiana i pocałowała go.
Francis: Kocham cię. Cieszę się że zaakceptowałeś mnie taką jaką jestem. Moją magiczną połowę.
Christian; Dla miłości zrobię wszystko.
Francisc spojrzała na narzeczonego. Jest mu wdzięczna za wszystko co dla niej robi.
Francis: Chodźmy już na statek chcę zobaczyć go od środka.
Francis i Christian razem ze swoimi bagażami weszli na pokład Titanica.

 _______________________________________________________

Witajcie po raz kolejny. Cieszę się że zaciekawi was postać i historia Xenii. Z każdym odcinkiem będziemy poznawać ją coraz lepiej. A już za tydzień odcinek o Titanicu. Planowałam ten odcinek już w poprzedniej serii, i cieszę się że wtedy go nie napisałam. Teraz na pewno jest dużo lepszy niż byłby wtedy. Zapraszam już za tydzień!!

3 komentarze:

  1. Odwiedziny Prue, ale niespodzianka, cudowna niespodzianka. Pomogła Anette i siostrą... widać nie wypadła z roli :)
    Ale muszę powiedzieć, że stara Anette wydawała mi się bardzo zabawna, szczególnie gdy wchodziła po schodach, a raczej próbowała.
    Phoebe już planuje ślub, mam nadzieje, że odbędzie się bez przeszkód, raczej Julie już się nie wbije na miejsce Phoebe :)
    Kolejny odcinek i Titanic - hymm... jestem ciekawa co tam się wydarzy i te plakat niesamowity.

    OdpowiedzUsuń
  2. Prue! jak wspaniale, że starsi zesłali ją, by pomogła Paige :) która się tak objada, rozśmieszyło mnie to, a już najbardziej Anette jako babcia, ale jak dobrze, że wróciła do swej młodzieńczej formy, Pheobe wybrała świetną datę na ślub, już nie mogę się tego doczekać, plakat wyszedł ci wspaniały, widzę, że twoja wena buzuje, titanic? super! lubię xenię, ale chciałabym wiedzieć, dlaczego kłamie, i cieszę się, że Prue mimo że odeszła ma coś do roboty tam na górze i mogła spotkać się z siostrami <3 pozdrawiam i zapraszam na nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak miło zobaczyć znów Prue! I dawna moc trzech :) Cieszę się że Anette wróciła do siebie, na pewno ciężko jej było być staruszką. Pomysł z mocami Herkulesa - boski! I akurat trafiło na Charlesa, chociaż nie wyobrażam sobie w tej roli Leo ;)

    OdpowiedzUsuń