Poprzednio w Charmed Nowa Historia:
Melissa: Zawarłeś ze mną pakt.
Dałam ci magiczną moc za twoją duszę.
W ręce Melissy pojawił się pakt.
Melissa: Lubię wprowadzać "klientów" w błąd.
Harvey: Oszukałaś mnie.
Melissa: Dostałeś to czego chciałeś. Lecz na moich warunkach.
Harvey: Chce zerwać pakt.
Melissa: Nie możesz tego zrobić. Niedługo będziesz mój.
W ręce Melissy pojawił się pakt.
Melissa: Lubię wprowadzać "klientów" w błąd.
Harvey: Oszukałaś mnie.
Melissa: Dostałeś to czego chciałeś. Lecz na moich warunkach.
Harvey: Chce zerwać pakt.
Melissa: Nie możesz tego zrobić. Niedługo będziesz mój.
Barbara
wyciągnęła z torebki wyniki badań Anette które otrzymała od Arnolda wiele
miesięcy temu.
Arnold:
Chcesz żebym kontynuował badania?
Barbara:
Tak.
Arnold:
Będę potrzebował więcej próbek.
Barbara:
Oczywiście. Dostarczę ci je. Moja wnuczka jest wampirem.
Arnold:
Serio? Wyniki wyraźnie mówią że nie jest człowiekiem. To będzie sensacja.
Przyprowadzisz ją na badania? Musimy to potwierdzić.
Barbara:
Oczywiście. Właściwie... Co byś powiedział na wampira i trzy wiedźmy?
Arnold:
Wiedźmy?
Anette
zmieniła się w człowieka , wystawiła kły i ugryzła w szyję Arnolda.
Ten
wrzasnął z bólu.
Po
chwili padł nieżywy na posadzkę.
Serce
Anette zaczęło bić coraz szybciej. Jej źrenice zmiejszyły się do bardzo małych
rozmiarów. Jej skóra zbladła. Po chwili oczy zmieniły kolor na czerwony.
Anette
wpadła w furię
Barbara:
Wiem , przepraszam. Anette ma kłopoty.
Vanessa:
Jakie kłopoty?
Barbara;
Zabija ludzi. Policja ją szuka.
Vanessa:
Jak to możliwe?
Barbara:
Powiedziałam że jest wampirem.
Vanessa:
Co!?
Barbara:
Nie uwierzyli mi. Uznali że tylko go naśladuje.
Vanessa:
Moja córka poszukiwana przez policję? Wiedziałam że to kiedyś nastąpi ale
myślałam że za parę lat!
Phoebe
poczuła to samo co Taylor mimo to że Chuck jej się nie spodobał.
Chuck:
Cześć.
Chuck
wyciągnął rękę na przywitanie do Phoebe. Ta patrzy na niego jak wygłodzony
człowiek na jedzenie.
Po
chwili Phoebe zaczęła namiętnie całować Chucka.
Taylor
nie może uwierzyć w to co widzi. Phoebe również nie potrafi nad sobą zapanować.
Julie
poszła do kuchni.
Zaczęła
przeszukiwać wszystkie szafki.
W
końcu w jednej z nich znalazła strzykawkę.
Wzięła
ją i poszła do swojego pokoju.
Tam
płyn z ampułki przelała do strzykawki.
Przez
chwilę dziewczyna się zawahała.
Następnie
jednak wbiła strzykawkę w ramię.
Melissa
wyciągnęła ręce. Wyleciało z nich zielone światło które uderzyło w Paige i
Vanessę. Zaczęły one błyszczeć.
Po
chwili światło zniknęło
Vanessa:
Co ona zrobiła?
Paige:
Nie mam poję...
Nagle
Paige zwymiotowała na podłogę
Paige;
To twoje dziecko, nie moje i to ty powinnaś je nosić!
Vanessa:
Ale to rozwiązuje moje problemy. Urodzisz to dziecko i wychowasz jak swoje.
Melissa
rzuciła w siostry kulą ognia. Nagle z brzucha Paige wyłoniła się srebrna tarcza
która odbiła kulę. Melissa patrzy na to co się wydarzyło z niedowierzaniem
Paige
przejżała się w lustrze i spojrzała na swój brzuch. Wyobraziła sobie jak będzie
wyglądać za parę miesięcy.
Potem
stanęła przed drzwiami i popatrzyła na letni poranek.
Paige;
Drzwi.
Paige
machnęła ręką. Drzwi pokryły się ciemnymi orbami i zamknęły się.
Jeśli jesteś ciekaw dalszych przygód sióstr Halliwell? Zapraszam
do lektury szóstego sezonu opowiadania Charmed Nowa Historia!
CHARMED NOWA HISTORIA
S06E01 "MAGICZNE DZIECKO"
6x01 "MAGICAL BABY"
ODCINEK 103
NA
PLAŻY
W
tle słychać piosenkę Cascada "San Francisco"
Na
plaży trwa właśnie jedna z wakacyjnych dyskotek. Setki młodych ludzi tańczą i
bawią się w rytm muzyki.
Phoebe
i Charles tańczą już kolejną z kolei piosenkę. W końcu postanowili odpocząć i
usiedli przy jednym z wystawionych stolików.
Phoebe:
Cudowna dyskoteka!
Charles:
Cieszę się że dałem się namówić.
Phoebe:
Mówiłam że będzie świetnie.
Charles:
Ale się zmachałem.
Phoebe:
Ja też. Skoczysz po coś do picia?
Charles:
Jasne. Zaraz wracam.
Charles
poszedł po coś do picia.
Phoebe
rozgląda się po plaży. Nagle ktoś złapał ją za ramie.
Chuck:
Hej Phoebe.
Phoebe
obróciła się.
Phoebe:
Chuck, co ty tu robisz?
Chuck:
Przyszedłem na dyskotekę, tak jak wszyscy.
Phoebe;
Tak, racja.
Chuck:
Co u ciebie słychać?
Phoebe:
Jest cudownie. Jestem szczęśliwa z moim
mężczyzną. Są wakacje , jest gorąco , po prostu istny raj.
Chuck:
Korzystaj póki możesz bo już koniec lipca.
Phoebe:
Nie przypominaj mi.
Do
Chuck'a podeszła pewna blondyka.
Sonny:
Tu jesteś kotku.
Sonny
pocałowała Chuck'a w policzek.
Sonny:
Kto to jest?
Chuck;
To koleżanka z pracy Phoebe.
Sonny:
Miło cię poznać.
Phoebe;
Nawzajem.
Phoebe
uścisnęła rękę z Sonny.
Sonny:
Pójdziemy zatańczyć?
Chuck;
Jasne. Na razie.
Phoebe;
Pa.
Chuck
i Sonny poszli tańczyć. Charles wrócił z drinkami.
Charles;
Kto to był?
Phoebe:
Kolega z pracy z dziewczyną która go nienawidzi.
Charles:
Co?
Phoebe;
Wyczułam to.
Charles:
Ta emaptia to musi być przekleństwo.
Phoebe:
Na początku była ale teraz już ją trochę
kontroluje i ucze się wyczówać emocje tylko wtedy kiedy chcę.
Charles:
I jak ci idzie?
Phoebe:
Coraz lepiej.
W
tle słychać piosenkę Jennifer Lopez " On the floor"
Phoebe
wypiła drinka.
Phoebe:
Chodźmy dalej potańczyć.
Phoebe
i Charles wrócili do tańca.
W
DOMU SIÓSTR
Piper
i Leo biorą właśnie relaksującą kąpiel w wannie.
Leo:
Kocham takie kąpiele.
Piper:
Ja również. Możemy posiedzieć w wodzie, sami.
Leo:
Nie miałem okazji żeby cię zapytać, co z Harvey'em?
Piper:
Sprzedał swoje udziały w "Quake" jakiejś laluni.
Leo:
Spotkałaś się z nią?
Piper:
Tak, niestety. Taka damulka , już zaczęła
się rządzić ale nie ze mną takie numery.
Leo:
Poradzisz sobie z nią. Wiesz co się
dzisiaj stało?
Piper;
Co?
Leo:
Byłem dzisiaj w parku na spacerze z Melindą i gdy się przewróciła krzyknęła
pewne słowo na "k".
Piper:
O nie.
Leo;
Powiedziałem jej że nie może tak mówić ale słyszałem jak w domu znowu to
powiedziała.
Piper:
To ten wiek powtarza wszystko co usłyszy.
Leo:
Ktoś musiał to powiedzieć w jej obecności.
Piper;
Pewnie Phoebe lub Paige.
Leo:
Na pewno?
Leo
spojrzał na Piper.
Piper:
Sugerujesz że to ja?
Leo:
Pewnie usłyszała jak jechałaś przez telefon tego dostawce.
Piper:
Wcale nie.
Leo:
Właśnie że tak.
Piper:
Leo musiałam go zjechać , przywiózł spleśniałe owoce.
Leo:
I ona to usłyszała.
Piper:
Dobra może to i moja wina ale...
Nagle
na strychu coś eksplodowało tak że ziemia się zatrzęsła.
Leo;
Co to było?
Piper:
To chyba Paige unicestwia kolejne demony.
Leo:
Znowu?
Piper:
Odkąd nosi w sobie super-dziecko ciągle unicestwia jakieś demony.
Leo;
To dobrze?
Piper:
Nie wiem. Za bardzo przesadza. Ale dzięki temu mamy troche wiecej luzu.
Leo:
Racja.
Piper:
Możemy częściej brać takie kąpiele.
Piper
i Leo pocałowali się.
NA
STRYCHU
Na
środku pokoju stoi Paige a wokół niej szóstka demonów.
Paige:
Boicie się?! No dalej atakujcie!
Jeden
z demonów rzucił w Paige kulą energii. Kula uderzyła w Paige, lecz odbiła się
od niej rozbijając się na dwie kule i unicestwiła dwójkę demonów.
Paige
wyciągnęła ręce. Wyleciało z nich niebieskie światło które uderzyło w dwa
demony.
Demony
rozbiły się na miliony orbów.
Paige:
Któryś jeszcze?!
Kolejny
demon rzucił w Paige kulą energii.
Ta
orbitowała ciemnymi orbami.
Kula
unicestwiła demona który stał za nią.
Paige
pojawiła się za ostatnim demonem i dosłownie włożyła w niego rękę.
Demon
zaczął krzyczeć i eksplodował.
Paige
poczuła w sobie wielką moc. Podoba jej się to uczucie.
Paige:
Cudownie.
Paige
podeszła do księgi i zaczęła ją przeglądać.
Paige:
Kogo by tu unicestwić?
Paige
zatrzymała się na stronie z wampirami.
Paige:
To musi być świetne.
Na
strych weszła Piper w szlafroku.
Piper;
Paige wszystko ok? Słyszałam wybuchy.
Paige:
Unicestwiłam demony.
Piper;
Paige cieszę się że to robisz ale czy ty nie przesadzasz? W ciągu miesiąca
unicestwiłaś ponad 100 demonów. I to bez pomocy mojej czy Phoebe.
Paige:
Macie dzięki temu wolne i jeszcze
narzekacie?
Piper:
Nie narzekam tylko martwię się o ciebie.
Paige;
Nie ma o co.
Piper:
Zamknij księgę i idź trochę odpocznij.
Paige:
Mam kolejne demony do unicestwienia.
Piper:
Paige teraz musimy znaleźć Anette.
Paige:
Nie umiemy jej znaleźć.
Piper:
Paige, czuje jak oddalasz się od nas z
każdym dniem. Ode mnie i od Phoebe.
Paige:
Ratuje świat od zła.
Piper:
Do jutra go całego nie uratujesz. Chodź napijemy się czegoś?
Paige
przez chwile zastanawia się.
Paige:
Dobra.
Paige
i Piper zeszły na dół.
Księga
została otwarta na stronie z wampirami.
W
PODZIEMIU
Królowa
pojawiła się w swoim królestwie.
Królowa;
Anette!
Anette
podleciała jako nietoperz i zmieniła się w ludzką postać.
Anette:
Tak moja pani?
Królowa:
Jak raporty?
Anette:
Demony giną w zastraszająco szybkim tempie.
Królowa:
To dobrze. To pomoże mi przejąć
podziemie.
Anette:
Nie wiemy dlaczego tak się dzieje.
Królowa;
Ktoś nam pomaga. I pewnie nawet o tym nie wie.
Anette:
Jakieś rozkazy?
Królowa;
Nie. Jesteś wolna.
Anette
zmieniła się w nietoperza i odleciała.
Królowa
poszła do swojej komnaty.
Królowa:
Angus!
Koło
królowej pojawił się jej sługa - skrzat Angus.
Angus:
Tak moja pani?
Królowa:
Znajdź osobę która zabija te demony.
Angus:
Ja?
Królowa:
Tak ty! Głuchy jesteś? Idź do podziemia, słuchaj plotek. I nie wracaj dopóki czegoś się nie dowiesz!
Angus:
Tak jest pani.
Angus
zniknął w czerwonej poświacie.
Królowa
usiadła na swoim tronie.
NASTĘPNEGO
DNIA RANO
Nad
mostem Golden Gate unosi się słońce które grzeje dziś wyjątkowo mocno. Przez
most przedzierają się setki samochodów.
Na
plaży mimo wczesnej pory opala się już masa ludzi.
W
DOMU SIÓSTR
Paige
siedzi na środku swojego pokoju i medytuje.
Nagle
ktoś zapukał do drzwi.
Paige;
Nie przeszkadzać!
Piper:
Paige chodź na śniadanie!
Paige;
Nie!
Piper:
Paige!
Paige:
Odwalcie się!
Piper
zrezygnowała i zeszła na dół gdzie Phoebe, Leo , Melinda , Vanessa i Charles
jedzą śniadanie.
Phoebe;
Gdzie Paige?
Piper:
Nie chce zejść.
Phoebe;
Od pewnego czasu jest jakaś dziwna.
Piper;
Może wyczujesz jej emocje?
Phoebe:
Próbowałam i nie mogę się podpiąć do niej. Nie wiem czemu.
Piper
usiadła i zaczęła jeść tosty. Widelec Melindy upadł na ziemię
Melinda;
Kurwa!
Wszyscy
zrobili zdziwioną minę.
Phoebe:
Czy ona powiedziała...
Piper:
Tak , powiedziała to.
Leo:
Kochanie nie mów tak.
Leo
spojrzał na Melindę.
Melinda
zaśmiała się.
Phoebe:
Ktoś musiał ją tego nauczyć.
Piper:
Daruj sobie.
Phoebe:
Nie mogę. Twoja córka niedługo zacznie
demoralizować moją.
Piper:
To przejściowe, wkrótce jej przejdzie.
Phoebe;
Oby.
Przez
parę chwil panuje cisza.
Piper:
Phoebe zapłaciłaś za prąd?
Phoebe:
Tak.
Piper:
Dobrze, bałam się że zapomnisz.
Phoebe:
Przypominałaś mi o tym całe 2 tygodnie.
Piper:
Bo nie chciałam żebyś zapomniała.
Phoebe:
Nie jestem dzieckiem
Przez
chwilę znów panuje cisza.
Charles:
Muszę jechać do pracy.
Phoebe:
Podwieziesz mnie i Vanessę do taty?
Charles:
Jasne.
Phoebe
wzięła Vanessę na rece i wyszła z nią i z Charlesem z domu.
Leo:
Pozmywam.
Piper:
Okej.
Leo
wziął talerze i zaniósł je do kuchni.
Melinda;
Mamo?
Piper:
Tak kochanie?
Melinda:
Co to jest dziwka?
Piper
zrobiła wielkie oczy.
Piper:
Leo!! Chodź tutaj, teraz!
W
POKOJU PAIGE
Paige
nadal medytuje. Zaczęła lekko unosić się nad ziemią na chmurze orbów.
Czarodziejka
wyczuła w niedalekiej okolicy demony.
Paige:
Pora na walkę.
Oczy
Paige pokryły się orbami i stały się całe czarne.
Paige;
Nadchodzę!
Paige
orbitowała.
W
CIEMNEJ ULICZCE
Nastoletnia
dziewczyna została rzucona na ziemię.
Jej
chłopak stanął w jej obronie i uderzył demona z pięści w twarz.
Drugi
Demon stworzył kulę ognia. Dziewczyna zaczęła piszczeć.
Chłopak:
Co jest!?
Demon
zamachnął się i rzucił kulę w stronę chłopaka.
Nagle
jednak chmura czarnych orbów odepchnęła nastolatka na ziemię.
Kula
odbiła się od orbów i unicestwiła jednego z demonów.
Z
orbów pojawiła się Paige.
Demon:
Wiedźma!
Paige;
Coś nie tak?
Demon
zaczął znikać lecz Paige wyciągnęła rękę.
Demon
zaczął krzyczeć. Jego nogi przymarzły do ziemi.
Demon:
Cofnij to! Natychmiast!
Paige:
Bo co? Zabijesz mnie?
Paige
zaśmiała się.
Paige:
Mnie się nie da zabić.
Nagle
obok demona pojawił się Angus - służący królowej wampirów.
Paige;
Kim ty do diabła jesteś!?
Angus:
To czarodziejka.
Demon;
Pomóż mi!
Angus
machnął ręką. Lód zniknął i demon uciekł.
Paige:
Jak mogłeś to zrobić!
Paige
wystrzeliła w Anugsa złote światło. Ten jednak zdążył zniknąć a światło
uderzyło w ziemię robiąc w niej dziurę
Paige:
Cholera!
Paige
pokryła się czarnymi orbami i powędrowała za Angusem.
Nastoletnia
para jest przerażona.
W
PODZIEMIU
Paige
pojawiła się w komnacie wampriów. Na ścianach i sufitach jest pełno nietoperzy.
Paige;
Gdzie do cholery on jest!
Paige
rozejrzała się po komnacie i zobaczyła nietoperze.
Paige:
Wampiry, świetnie. Pobudka!
Paige
wyciągnęła rękę. Wyleciał z niej promień który unicestwił dwa wampiry.
Reszta
nietoperzów zaczęła latać po komnacie. Każdy który dotknął Paige spłonął
żywcem.
Paige
uniosła ręce do góry.
W
komnacie pojawiła się królowa.
Królowa:
Co ty robisz!?
Paige
machnęła ręką. Wyleciało z niej światło które pędzi w stronę królowej.
Jeden
z nietoperzy przyjął jednak atak na siebie i zginął ratując królową.
Paige:
Gdzie on jest!?
Królowa:
Kto?
Paige:
Ten skrzat!
Królowa
zaśmiała się.
Królowa:
Chyba śnisz że ci powiem. Nowa!
Jeden
z nietoperzy zmienił się w Anette.
Gdy
Paige ją zobaczyła jej oczy wróciły do normalnego wyglądu.
Paige:
Anette?
Królowa
wykorzystała sytuację i z prędkością
dźwięku podbiegła do Paige i uderzyła ją. Paige walnęła o skalną ścianę i
upadła na ziemię.
Paige
spojrzała na swój brzuch który krwawi.
Paige:
Moje dziecko.
Królowa:
Ta moc.
Anette:
Jest niesamowita.
Anette
podniosła z ziemi jeden z kamieni i walnęła nim Paige w głowę.
Paige
straciła przytomność.
Królowa:
Świetnie! Ta moc , to moc jej dziecka. Muszę ją mieć. Angus!
Angus
pojawił się obok królowej.
Angus:
Tak pani?
Królowa:
To koniec twojej akcji. Przygotuj salę do rytuału przejścia.
Angus:
Po co?
Królowa:
Muszę mieć to dziecko.
Anette
spojrzała na nieprzytomną Paige
W MIESZKANIU VICTORA
Victor wykręcił numer do Julie
W MIESZKANIU VICTORA
Victor wykręcił numer do Julie
Julie;
Cześć tato.
Victor:
Hej skarbie, jak się trzymasz?
Julie:
Dobrze. Chociaż wolałabym być teraz w San Francisco i opalać się na plaży.
Victor:
Sama jesteś sobie winna. Ten odwyk jest po to żeby ci pomóc.
Julie:
Wiem ,wiem. Żałuje że w to weszłam.
Victor;
Chociaż tyle. Mama cię odwiedza?
Julie:
Tak , codziennie.
Victor:
To dobrze.Przepraszam że tak długo nie dzwoniłem ale byłem zajęty.
Julie;
Rozumiem.
Nagle
ktoś zadzwonił do drzwi.
Victor:
Kochanie muszę kończyć ktoś przyszedł.
Zadzwonie wieczorem to pogadamy dłużej.
Julie;
Okej. Pa tato.
Julie
rozłączyła się.
Victor
podszedł do drzwi i otworzył je. W progu stoją Phoebe z małą Vanessą.
Victor:
Jesteście!
Phoebe;
Hej tato.
Phoebe
ucałowała Victora i weszła z dzieckiem do środka.
Victor
wziął małą na ręce.
Phoebe:
Dzięki że się nią zajmiesz.
Victor;
Kocham zajmować się moimi wnuczkami.
Phoebe:
Co u Julie?
Victor:
Dobrze właśnie przed chwilą z nią
rozmawiałem.
Phoebe;
Wciąż nie mogę uwierzyć w to co zrobiła.
Victor:
Ja też.
Phoebe
spojrzała na zegarek.
Phoebe:
Muszę iść, przyjadę po małą wieczorem.
Victor:
Okej.
W
DOMU SIÓSTR
Piper
wyszła z łazienki z kubłem pełnym prania.
Nagle
usłyszała w pokoju Paige dziwne hałasy.
Podeszła
do drzwi i zapukała w nie.
Piper:
Paige co ty tam robisz?
Nikt
nie odpowiada. Piper postanowiła wejść do środka.
Gdy
otworzyła drzwi w pokoju zobaczyła demona który trzyma w rękach nóż.
Demon:
Gdzie ona jest!?
Piper:
Co jest?
Demon;
Księga!
Piper:
Idź do diabła!
Piper
machnęła ręką.
Demon
rozpadł się na tysiące kawałków. Nóż spadł na ziemię i spłonął.
Piper:
Co do cholery?
Piper
weszła do pokoju i położyła kubeł na łóżku.
Czarodziejka
czuje się dziwnie w pokoju siostry.
Piper:
Coś tu jest nie tak.
Piper
rozgląda się po pokoju, po chwili schyliła się pod łóżko i wyjęła spod niego
walizkę.
Gdy ją
otworzyła doznała szoku. W walizce jest demoniczna księga - Grimoire.
Piper:
Niech to szlag!
Piper
chciała dotknąć księgę lecz ta nie pozwoliła jej tego zrobić i kopnęła ją
prądem.
Dziewczyna
zamknęła walizkę i zeszła z nią na dół.
Piper:
Leo!!
Leo
pojawił się.
Leo:
O co chodzi?
Piper:
Patrz na to.
Piper
podała Leo walizkę.
Piper:
Otwórz ją.
Leo
otworzył walizkę , gdy zobaczył co jest w środku wystraszył się.
Leo:
Skąd to masz?
Piper:
Znalazłam w pokoju Paige.
Leo:
Paige?
Piper:
Tak, nie mam pojęcia skąd ona to wytrzasnęła.
Leo;
Pewnie ukradła z podziemia.
Piper:
Po co?
Leo:
Nie wiem , sama mówiłaś że od jakiegoś czasu zachowuje się dziwnie.
Piper:
Ale po jaką cholerę jest jej potrzebna Grimoire?
Leo:
Może chce ją zniszczyć?
Piper:
I nie powiedziała o tym nic mi ani Phoebe?
Leo:
Racja.
Piper;
Gdzie ona teraz jest? Możesz ją wyczuć?
Leo
zamknął oczy. Przez parę chwil panuje cisza.
Leo:
Nie mogę.
Piper:
Czyli zapewne jest w podziemiu.
Leo:
Zabiorę to do starszych.
Leo
wskazał na Grimoire
Piper:
Dobra.
Leo
orbitował.
W
PODZIEMIU
Paige
leży na środku jaskini i w środku pentagramu. Wokół niej stoją Anette, Królowa
, Angus i dwójka wampirów.
Angus
pstryknął palcem. Świece na końcach pentagramu zapaliły się.
Królowa:
Zaklęcie!
Angus
podał kartkę z zaklęciem królowej wampirów.
Królowa
wypowiedziała zaklęcie w języku łacińskim.
Brzuch
królowej połączył się przezroczystym światłem z brzuchem Paige.
Z
brzucha czarodziejki wyleciało rażąca kula światła która zaczęła wędrować w
stronę królowej.
W
pewnej chwili jednak kula zaczęła stawiać opór.
Królowa:
Złapmy się za ręce!
Wszyscy
obecni złapali się za rękę.
Kula
przesunęła się kawałek dalej lecz ponownie stawia opór.
Królowa:
Moce całej Ziemi zbierzcie się w tym pukncie. Moce księżyca i słońca , mroku i
światła przybądźcie do mrocznego kręgu!
W
komnacie zaczął wiać silny wiatr. Wokół pentagramy zaczęły latać świecące
gwiazdy.
Po
jaskini przebiegają również różnokolorowe światła.
W domu
sióstr żyrandol w przedpokoju zaczął się trząść i świecić światłem.
W
końcu kula światła przeszła całkowicie do brzucha królowej i wszystko wróciło
do normy.
Królowa
uśmiechnęła się.
Królowa:
Udało się! Czuje w sobie tą moc. Jest
niewyobrażalna.
Anette;
Pani , co zrobimy z nią?
Anette
kiwnęła głową na Paige.
Królowa;
Zanieście jakimś pasożytą niech się nią pożywią.
Ja wkrótcę wrócę.
Królowa
klasnęła rękami i zniknęłą w słupie ognia.
W
DOMU SIÓSTR
Piper
stoi i patrzy na żyrandol. Do domu weszła Phoebe.
Phoebe:
Jestem! Odwiozłam młodą do taty żeby móc...
Phoebe
zobaczyła że Piper dziwnie patrzy na żyrandol.
Phoebe:
Kochana co ty robisz?
Piper:
Co?
Phoebe:
Co robisz?
Piper:
Żyrandol... Świecił przed chwilą.
Phoebe:
Piper , od tego są żyrandole.
Piper:
Magicznie świecił!
Phoebe:
Co?!
Piper:
Coś się stało. Coś magicznego.
Phoebe:
Gdzie Paige?
Piper:
Boje się że miało to z nią związek.
Phoebe:
Dlaczego tak sądzisz?
Piper;
Paige przechowywała w pokoju Grimoire.
Phoebe:
Jak to!?
Piper:
Nie wiem , znalazłam je u niej pod łóżkiem.
Phoebe:
Niech to szlag.
Piper:
Nie kojarzysz może od kiedy zaczęła się tak dziwnie zachowywać?
Phoebe;
Niedługo po tym jak unicestwiłyśmy Melissę.
Phoebe
zrobiła wielkie oczy.
Phoebe;
Dziecko.
Piper:
Myślisz?
Phoebe:
Tak, ma ono w sobie trochę z diabła, może przejmuje kontrolę nad Paige?
Piper:
Musimy ją znaleźć.
NA
STRYCHU
Piper
i Phoebe wyciągnęły mapę i kryształ i zaczęły szukać Paige.
Po
paru chwilach jednak ich próba znalezienia siostry skończyła się fiaskiem.
Phoebe:
Potrzebujemy czegoś co należy do niej.
Piper
przez chwilę myśli. Po chwili zobaczyła okulary przeciwsłoneczne Paige.
Podeszła
do półki , wzięła je i podała Phoebe.
Gdy ta
dotknęła okularów dostała wizji.
Widzi
rytuał przejęcia dziecka przez Królową.
Wizja
skończyła się. Phoebe jest przerażona.
Phoebe;
O boże.
Piper:
Co, co widziałaś?
Phoebe:
Chyba wiem gdzie jest Paige... i Anette.
Piper;
Anette?
Phoebe
kiwnęła twierdząco głową.
W
DOMU VANESSY
Vanessa
trzasnęła drzwiami. Rozpiera ją złość.
Vanessa:
Czy oni muszą tu przychodzić!?
Harvey:
Anette jest podejrzana o morderstwa.
Vanessa:
Ona ma 12 lat!
Harvey:
Oboje wiemy że zrobiła to.
Vanessa:
Owszem zrobiła, ale to co oni myślą jest niedorzeczne.
Barbara
zeszła na dół.
Barbara:
Już sobie poszli?
Vanessa:
Tak!
Vanessa
zdenerwowana poszła do kuchni.
Barbara:
Odkąd niema Anette nie poznaje jej.
Harvey:
Boi się o nią. Nikt nie wie gdzie jest.
Barbara:
Wiem, najgorsze że to wszystko moja wina. Czuje jak ona mnie nienawidzi.
Harvey:
Nie przesadzaj.
Barbara;
Naprawdę.
Harvey:
Na pewno tak nie jest.
Barbara:
Nie widzisz jak ona na mnie patrzy? Takim
diableskim wzorkiem.
Harvey:
Gdyby cie nienawidziła nie pozwoliłaby ci tu tyle zostać.
Barbara
przez chwilę nic nie odpowiada.
Barbara:
Muszę tu zostać dopóki Anette się nie
odnajdzie.
Harvey
podszedł do Barbary i objął ją.
Vanessa
wyszła w tym momencie z kuchni i patrzy na swoją matkę ściskającą się z jej
mężem.
W
DOMU SIÓSTR
Leo:
Jesteś pewna?
Phoebe:
Tak! Jakaś laska zabrała Paige dziecko.
Jakaś wampirzyca.
Leo:
Wampirzyca?
Phoebe:
Widziałam kły.
Piper;
Więc Anette ukrywa się u wampirów.
Phoebe:
Tak.
Piper:
Musimy zejść do podziemii.
Phoebe:
Musimy ratować Paige.
Leo:
Tak bez planu?
Piper:
Będziemy improwizować.
Leo
orbitował z siostrami.
W
KRYJÓWCE WAMPIRÓW
Siostry
i Leo pojawili się.
Piper
rozejrzała się po komnacie. Na ścianach jest pełno nietoperzy.
Czarodziejka
zaczeła wysadzać je po kolei.
Phoebe;
Uważaj, któryś z nich to może być Anette.
Po
chwili Królowa pojawiła się w smudze ognia.
Królowa:
Co wy wyprawiacie!?
Phoebe;
Gdzie nasza siostra?!
Królowa
zaśmiała się.
Królowa
machnęła ręką.
Paige
pojawiła się na kamiennym stole.
Piper;
Paige!
Piper
chciała podejść do Paige lecz Królowa odepchnęła ją.
Phoebe
wyciągnęła rękę. Wyleciał z niej strumień prądu który uderzył w Królową lecz
zatrzymał się na jej ciele.
Królowa
znów szyderczo zaśmiała się.
Królowa:
Mam coś czego wy już nie macie.
Oczy
Królowej zmieniły się na czarne.
Phoebe,
Leo i Piper z przerażeniem patrzą na nią.
Phoebe;
Wyczówam moc, wielką moc.
Królowa;
Młoda!
Nagle
obok królowej pojawiła się Anette.
Anette:
Wzywałaś pani?
Piper:
Anette.
Piper
machnęła rękami. Wybuch zatrzymał się jednak na ciele Królowej.
Phoebe
spojrzała na Anette. Zaczęła wyczówać jej emocje.
Phoebe;
Ona walczy. W środku. Jeszcze jej nie straciliśmy.
Królowa:
Przydałyby nam się w arsenale
czarodziejki-wampiry.
Królowa
spojrzała na Anette. Ta wystawiła kły i rzuciła się na Phoebe.
Obie
upadły na ziemię i zaczęły się szarpać.
Piper
wzięła zamach lecz Królowa odrzuciła ją ścianę. Piper straciła przytomność.
Phoebe
nadal szarpie się z Anette która próbuje ją ugryźć.
W
końcu Phoebe kopnęła ją. Anette odleciała do tyłu i wpadła na Królową.
Czarodziejka
podbiegła do Paige.
Phoebe;
Nie bój się uratujemy cię. Leo!
Leo
podbiegł do Piper i zaczął z nią orbitować.
Phoebe
podpięła się do jego kanału i również orbitowała z Paige.
W
DOMU SIÓŚTR
Leo
uleczył Piper.
Ta
obolała zaczęła się podnosić.
Piper:
Boże moja głowa.
Leo;
Walnęłaś w ścianę z dużą siłą.
Piper;
Gdzie Phoebe?
Leo;
Na strychu. Próbuje ocucić Paige.
Piper:
Chodźmy do nich.
Leo
pomógł Piper wstać z kanapy i razem poszli na strych gdzie Phoebe właśnie
ocuciła Paige.
Phoebe;
Udało się.
Paige;
Gdzie moje dziecko? Nie czuje go.
Phoebe:
Kochanie, wampirzyca ukradła twoje
dziecko.
Paige;
Co? Jak to?
Phoebe;
Jeszcze nie wiemy.
Paige;
Muszę je odzyskać.
Piper;
Nasze moce na nie nie działają. Nie sądzę żeby udało nam sie je odzyskać.
Paige:
Nie mogę bez niego żyć.
Paige
rozpłakała się.
Piper:
Kochana, dziecko nawet nie jest twoje.
Paige
spojrzała wrogim wzrokiem na Piper.
Piper:
Co?
Phoebe:
Spokojnie Paige. Spróbujemy je odzyskać. Jakoś.
Paige:
Muszę je mieć z powrotem.
Phoebe:
Piper, Leo narada.
Phoebe,
Piper i Leo wyszli ze strychu i rozmawiają na schodach.
Phoebe;
Co robimy?
Piper;
Nie możemy odzyskać tego dziecka. Ono przemienia ją w demona.
Phoebe;
Wiem , ale widzisz jak rozpacza. Ty nie czujesz tego co ona a ja niestety tak.
Piper;
Ja też straciłam dzieci i wiem co ona czuje. Ale w życiu nie zawsze jest tak
jak chcemy. Poza tym w dziecku jest ogromna siła. Musimy je unicestwić.
Leo;
Ma rację. Dziecko jest potężne i może nawet silniejsze od mocy trzech i z
każdym dniem przybiera na sile. Im szybciej je unicestwicie tym lepiej.
Phoebe:
Bez mocy trzech nie unicestwimy na pewno dziecka a wszyscy wiemy że Paige się
na to nie zgodzi.
Piper:
Więc co robimy?
Phoebe;
Oddajmy je Paige.
Leo:
Dziecko zmieni ją w demona.
Phoebe:
Spróbujemy to powstrzymać.
Piper;
Jak?
Phoebe;
Jeszcze nie wiem.
Piper:
No właśnie.
Nagle
na strychu rozległ się huk.
W
DOMU VANESSY
Vanessa
siedzi na kanapie z kieliszkiem wina w ręce. Patrzy przez okno na zachód
słońca.
Do
pokoju weszła Barbara.
Vanessa:
Czego chcesz?
Barbara:
Porozmawiać.
Vanessa:
O czym?
Barbara:
Chciałam cię jeszcze raz przeprosić. Za wszystko.
Vanessa:
Powinnaś przeprosić nie mnie , tylko Anette. Zniszczyłaś jej całe życie.
Barbara:
Zrobiłabym to gdyby tu była.
Vanessa:
Ale jej nie ma. Przez ciebie. Już drugi raz straciłam ją z twojego powodu.
W
oczach Barbary pojawiły się łzy.
Vanessa:
Wcale nie chciałam jej oddawać po urodzeniu. Ty mi kazałaś.
Barbara:
Byłaś za młoda na dziecko a ja za stara.
Vanessa
zaśmiała się.
Vanessa:
Miałaś tylko 45 lat. Mogłaś mi pomóc ale nie chciałaś!
Barbara:
Ty mnie nienawidzisz.
Vanessa
przez chwila zastanawia się.
Vanessa;
Wiesz. Masz rację. Naprawdę cię nienawidzę. Całe życie gdy cie potrzebowałam to
ciebie nie było, a gdy nie byłaś mi potrzebna to wtedy wtrącałaś się.
Barbara:
Starałam się być dobrą matką.
Vanessa;
Nigdy taką nie byłaś.
Vanessa
wstała i poszła do swojego pokoju.
Barbara
siedzi na fotelu i płacze.
W
końcu wstała i pobiegła na górę gdzie spakowała swoje walizki.
Po
paru minutach zeszła z nimi na dół.
Harvey;
Co robisz?!
Barbara:
Wracam do domu. Tutaj mnie nie chcą.
Harvey:
Nie wygłupiaj się.
Barbara:
Moja córka powiedziała że mnie nienawidzi. Nie chcę jej dłużej siedzieć na
głowie.
Barbara
wyszła z domu i trzasnęła drzwiami.
Vanessa
zeszła na dół.
Vanessa:
Nareszcie będziemy mieć spokój.
Vanessa
chciała objąć Harvey'a lecz ten ją odepchnął.
Vanessa:
Kochanie?
Harvey:
Jak mogłaś ją tak potraktować?
Harvey
poszedł do kuchni. Vanessa jest zszokowana tym że Harvey stanął w obronie jej
matki.
W
DOMU SIÓSTR
Piper,
Phoebe i Leo wbiegli na strych.
Stoją
tam Królowa i Anette a Paige leży w starych pudłach.
Królowa
machnęła ręką. Wyleciał z niej strumień energii.
Leo
złapał siostry i orbitował razem z nimi.
Energia
uderzyła w ścianę i doszczętnie ją rozwaliła.
Leo
pojawił się z siostrami tuż za Królową.
Anette
wyciągnęła kły.
Phoebe
zalewitowała i kopnęła dziewczynę.
Piper
machnęła rękami.
Wybuch
zatrzymał się na ciele Królowej.
Na
strych wbiegła Melinda.
Melinda:
O kuźwa co tu sie stało?
Królowa
spojrzała na Melindę i stworzyła w ręcę kulę ognia.
Piper:
Nie!!
Leo
rzucił się na pomoc Melindzie.
Królowa
rzuciła kulą ognia która uderzyła w dziewczynkę.
Melinda
z całą siłą uderzyła w ścianę i spadła za schodów.
Leo
szybko pobiegł ją uleczyć.
Piper
jest wkurzona jak nigdy.
Phoebe
szarpie się z Anette.
Piper:
Nikt nie będzie podnosił ręki na moje dziecko.
Piper
machnęła rękami. Wybuch ponownie zatrzymał się na ciele Królowej.
Czarodziejka
kolejny raz machnęła rękami. Tym razem wybuch odepchnął lekko Królową w tył.
Za
trzecim razem wybuch odrzucił Królową w tył. Ta zrobiła fikołka w powietrzu i
upadła na ziemię.
Królowa
zaśmiała się.
Nagle
jednak zaczął boleć ją brzuch.
Phoebe
obezwładniła w końcu Anette.
Królowa
spłonęła w piekielnych ogniach.
Zostało
po niej jedynie złote światło które poleciało w kosmos.
Phoebe:
Co się stało?
Piper:
Chyba dziecko zabiło swoją mamusie.
Phoebe;
Ale czemu?
Nagle
Anette zamieniła się w proch.
Phoebe:
Co do...?!
Phoebe
wystraszyła się.
Piper:
Kiedy królowa umiera , królestwo razem z nią.
Phoebe
spojrzała na prochy Anette.
Phoebe: Nie jest dobrze.
Paige
powoli podnosi się ze sterty pudeł.
Paige:
Dlaczego zawsze ja?
Piper
i Phoebe pomogły wstać siostrze.
Piper:
Melinda!
Piper
wybiegła do Melindy a Phoebe i obolała Paige za nią.
Leo
właśnie uleczył małą Melindę.
Piper;
Kochanie wszystko w porządku?
Melinda
lekko kiwnęła głową na tak.
Piper;
Leo połóż ją.
Leo
wziął małą na ręce i zaniósł do jej pokoju.
Piper:
Dzięki Bogu.
Piper
złapała się za głowę.
Phoebe;
Upadek wyglądał groźnie.
Piper:
Nie wiem co bym zrobiła gdybym jeszcze ją straciła.
Phoebe
uścisnęła Piper.
Paige:
Teraz wiesz jak ja się czuje. To dziecko
może nie jest moje, ale kocham je jak własne. Nosiłam je w sobie cały miesiąc.
Muszę je odzyskać.
Phoebe:
Ale dziecko uciekło!
Piper:
I zmienia cię w demona. Znalazłam
Grimoire.
Paige:
Chyba znam sposób żeby to ominąć.
Piper
i Phoebe spojrzały pytająco na siostrę.
Ta
jedynie kiwnęła twierdząco głową.
PARENAŚCIE
MINUT PÓŹNIEJ
Czarodziejki
weszły na strych.
Piper:
Jesteś pewna?
Paige;
Tak.
Phoebe:
Ja nie jestem pewna. Ucierpi na tym moc trzech.
Paige;
Ale tylko na 8 miesięcy!
Phoebe;
Sama nie wiem.
Piper;
Złapmy się za ręce.
Piper
i Paige złapały się a po chwili dołączyła do nich Phoebe.
Czarodziejki: Moc wiedźm wzbija się wysoko, prosto w niebo
ku obłokom, przybądź tu na prędce i oddaj się w nasze ręce (x3)
Nagle
w pokoju zaczął wiać silny wiatr. Po chwili po środku sióstr pojawiło się złote
światło. Zaczęło krążyć dookoła.
Piper;
Paige teraz!
Paige:
Przybądź do mnie wzywam cię, przedziel
dzielącą nas barierę!
Złote
światło weszło w Paige i wszystko się uspokoiło.
Phoebe:
Piper!
Piper
chciała rzucić w Paige eliksirem.
Paige;
Nie!
Phoebe;
Piper nie słuchaj jej!
Paige:
Jeszcze nie teraz.
Paige
pstryknęła palcami.
Prochy
Anette zaczęły się unosić. Dziewczyna wróciła do życia. Jest zdezorientowana.
Piper
rzuciła w Paige eliskirem. Wyleciała z niego para która uniosła się do góry.
Phoebe:
Chyba zadziałało nie wyczuwam już tak potężnej mocy.
Piper;
Paige?
Paige
rozejrzała się po pokoju.
Paige:
Okulary!
Paige
wyciągnęła rękę lecz nic się nie stało.
Paige;
Udało się.
Phoebe;
Całe szczęście.
Piper
i Phoebe uścisnęły Paige.
Anette:
Czy ktoś może mi powiedzieć co się stało? Jak się tu znalazłam?
Piper:
Umarłaś. Ale spokojnie. Odwróciłyśmy to.
Anette:
Umarłam?
Piper
kiwnęła twierdząco głową.
Anette:
O Boże.
Phoebe; Może zaprowadze ją
do domu. Vanessa na pewno się ucieszy.
W
DOMU VANESSY
Vanessa
otworzyła drzwi. W progu stoją Phoebe i Anette.
Vanessa
jest zszokowana.
Vanessa;
O mój Boże.
Vanessa
uścisnęła Anette.
Vanessa:
Nareszcie! Jak ją znaleźliście?
Phoebe:
Można powiedzieć że sama się znalazła.
Vanessa:
Tak się ciesze.
Phoebe:
Zostawie was same. Narazie.
Phoebe
wróciła do domu a Anette weszła do środka.
Vanessa:
Gdzie byłaś przez ten cały czas.
Anette:
Ukrywałam się.
Vanessa:
Gdzie?
Anette:
U innych wampirów.
Uśmiech
znikł z twarzy Vanessy.
Vanessa:
Wampirów?
Anette:
Tak.
Vanessa
przez chwilę zawahała się czy powiedzieć córce prawdę. Po chwili jednak
postanowiła to zrobić.
Vanessa:
Jeśli chodzi o wampiry. Jakby to powiedzieć.. Jesteś poszukiwana przez policję.
Anette
otwarła oczy ze zdziwienia
Anette;
Ja czemu?
Vanessa:
Uważają że zabiłaś jakiegoś kolesia w laboratorium.
Anette
przeraziła się.
W
DOMU SIÓSTR
Phoebe
i Charles wyszli na kolejną imprezę na plaży.
Piper
i Leo siedzą w salonie. Melinda bawi się z małą Vanessą lalkami.
Piper:
Co robimy z nią?
Piper
spojrzała na Melindę.
Leo;
Musimy z nią porozmawiać i wytłumaczyć jej jakich słów nie może używać.
Piper: Myślisz że to pomoże?
Leo: Oby pomogło.
Piper:
Tak. Ty z nią pogadaj.
Leo;
Czemu ja?
Piper:
Jesteś aniołem i w ogóle jesteś lepszy w rozmowach.
Leo
spojrzał na swoję córkę.
Leo:
No dobra.
Leo
podszedł do Melindy i usiadł koło niej.
Piper
przygląda się rozmowie ojca z córką.
W
ŁAZIENCE
Paige
patrzy na siebie w lustrze i masuje swój
brzuch.
Bez
swoich mocy czuje się dziwnie, jakby straciła jakąś część siebie.
NA
PLAŻY
W tle leci piosenka Melody Club „Hunter”
Jest
ciepły wieczór. Światło księżyca odbija się od oceanu.
Na plaży trwa impreza. Wszyscy tańczą i bawią się
najlepiej jak umieją._____________________________________________
CHARMED NOWA HISTORIA S06E02 "KOPYTNA SIOSTRA" - PROMO (PREMIERA 10.08.2013)
Phoebe usiadła obok Xenii.
Phoebe:
Co to był za demon, ten który cię zaatakował?
Xenia:
To Eric. Był moim narzeczonym. Nie wiedziałam że był demonem. Dowiedziałam się
dziś rano. Gdy z nim zerwałam , porwał mnie i chciał zabić..
Phoebe:
Jesteś wiedźmą?
Xenia;
W połowie. Moja matka jest wróżką a ojciec czardziejem.
Leo:
Wróżką?
Xenia:
Tak.
Leo;
To bardzo rzadkie połączenie.
Xenia:
Wiem. Na całym świecie jest jeszcze jedna
taka hybryda. Ma ona drugą część medalionu.
Xenia
pokazała medalion który nosi na szyi. Przedstawia on połowe księżyca.
Phoebe:
Jest piękny.
Xenia;
Próbowałam znaleźć drugą hybrydę, ale nie udało mi się to.
Phoebe
dotknęła medalion. Poczuła jakby miała dostać wizję, której jednak nie dostała.
_________________________________________________________________________
Hej ;) Witam was po przerwie. Mam nadzieję że odcinek wam się spodobał. Jak widać pojawił się plakat promujący nowy odcinek. W jego wykonaniu pomógł mi Bartek za co mu bardzo dziękuje! Pojawił się również opening który jest mojego wykonania. Chciałam jeszcze napisać że w tym sezonie nie wszystkie odcinki będą się opierać na walce z demonem. W niektórych siostry będą odkrywać magiczne krainy, czy szukać jakiś przedmiotów. Mam nadzieję że takie odcinki również się wam spodobają.
Hej, to już 6 sezon, niesamowite. Czołówka - wow!
OdpowiedzUsuńPlakat jest cudowny, taki mroczny i nie mogę się doczekać kiedy pojawi się Xena, w ogóle ciekawe imię.
Nie poznaje Paige, dziecko to najbardziej pokręcona mieszanka w dodatku wybuchowa. Unicestwiło 100 demonów (czy oni się nie kończą) :)
Przyznam, że przeklinająca Melinda jest strasznie zabawna.
Pozdrawiam
CHARMED-BREATH-OF-LIFE
no to był odcinek, cieszę się bardzo, że wróciłaś z tym opowiadaniem! Paige mnie zaskakuję, czuć w niej tą brzmiącą energię, choć nie do końca dobrą, wow świetny plakat promocyjny, uwielbiam Claire Holt! i bym zapomniała cudny opening! widzę różnicę w twoim pisaniu, zmieniłaś styl na lepszy i wybrałaś dobrze dobraną muzykę w tej ostatniej scenie, teraz nie mogę doczekać się następnego odc :) pozdrawiam serdecznie i życzę weny :*
OdpowiedzUsuńHej, zapraszam serdecznie na nowy rozdział opowiadania http://spelnione-pragnienia.blogspot.com/ pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńI mamy nowy sezon :) Widać że Paige polubiła nowe moce i unicestwianie demonów, dziecko ma niezłe moce! I ten rytuał, w którym Królowa ukradła dziecko - wow. Obawiam się tylko tego że decyzja żeby demoniczne dziecko wróciło do Paige, może być brzemienna w złe skutki - ale dzięki temu sezon będzie ciekawszy :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie też 'powrót' Anette!
Czekam na kolejny odcinek! A opening i plakat są świetne :)
Hej, nowy odcinek na CHARMED-BREATH-OF-LIFE
OdpowiedzUsuńZapraszam :)