CHARMED NOWA HISTORIA
S05E05 " KIM JEST KATHERINE?"
5x05 " WHO IS A KATHERINE?"
S05E05 " KIM JEST KATHERINE?"
5x05 " WHO IS A KATHERINE?"
ODCINEK 84
W DOMU SIÓSTR
Phoebe ogląda zdjęcie Alana.
Paige: Nadal na nie patrzysz? Minął już ponad miesiąc.
Phoebe: Wiem , ale on miał tyle życia przed sobą. To nie powinno się wydarzyć.
Paige: Ale stało się i nie cofniesz tego.
Phoebe: Wiem.,
Paige: Więc schowaj to zdjęcie.
Phoebe: Nie mogę. Muszę na nie patrzeć.
Paige: Schowaj je i idź z Charlesem na randkę. Od paru dni próbuje cię zaprosić.
Phoebe: Byliśmy na 2 randkach ale nie sądzę żeby to coś dało.
Paige: Pora teraz na 3 randkę.
Phoebe: Sama nie wiem. Nie czuję się na nich dobrze.
Paige: Proszę cię.
Phoebe: Mówię serio.
Paige: Zastanów się dobrze póki ktoś nie sprzątnie ci go sprzed nosa.
NA DALEKIEJ WYSPIE
Harry: Od huraganu minął już ponad miesiąc.
Kira: Wiem , ale ciągle przygotowuję plan aby dotrzeć do czarodziejek.
Harry: Kiedy go skończysz?
Kira: Skończyłam wczoraj.
Harry: Dobrze , kiedy zaatakujemy?
Kira: Wkrótce.
Harry: Znaczy kiedy?
Kira: Musimy zebrać siły , porażka nie wchodzi w rachubę. Sivilla nie po to nas wysłała żebyśmy nawalili.
Harry: Wiem , wiem.
Kira: Więc siedź cicho!
W DOMU VANESSY
Barbara weszła z walizkami do domu.
Vanessa: Co robisz?
Barbara: Przyjechałam do ciebie. Wiem że ukrywasz coś przede mną i dlatego po huraganie wyrzuciłaś mnie z domu i razem z ojcem uznaliśmy że muszę to wyjaśnić.
Vanessa: Nie rozumiem.
Barbara: Zostanę tu dopóki nie powiesz mi prawdy o Anette.
Vanessa: Powiedziałam ci prawdę!
Barbara: Prawdziwą prawdę.
Vanessa: Przecież ci powiedziałam!
Barbara: Nie bądź śmieszna. Nie spławisz mnie takimi durnymi odpowiedziami.
Vanessa: Ok , jak chcesz , proszę daje ci wolną rękę , rób co chcesz.
Barbara: Dowiem się wszystkiego!
Vanessa machnęła tylko ręką.
Barbara zadzwoniła do męża.
Barbara: Oscar martwię się.
Oscar: Co się dzieje?
Barbara; Ona podtrzymuje tą wersje z wampirem.
Oscar: Chyba jej nie wierzysz.
Barbara: Oczywiście że nie.
Oscar: Może idź z nią do lekarza.
Barbara: Chyba powinnam to zrobić.
Oscar: Zobaczysz co on powie.
Barbara: Dobra , wkrótce się do ciebie odezwę.
W MIESZKANIU KATHERINE
Roselyn wyszła z szafy.
Katherine: Wreszcie jesteś! Zaczynałam się już martwić.
Roselyn: Sivilla mnie zatrzymała.
Katherine; Opowiadaj.
Roselyn: Więc Sivilla twierdzi że to są czarodziejki.
Katherine: Tak myślałam.
Roselyn; I chce je , martwe bądź żywe.
Katherine: Lepiej żywe.
Roselyn: Tak.
Katherine: Zrobiłyście już coś?
Roselyn: Wysłała Kirę i Harry'ego.
Katherine: To oni zrobili ten huragan.
Roselyn: Tak , ale nie zabili czarodziejek.
Katherine; To chyba dobrze.
Roselyn: Sivilla na początku się wkurzyła ale potem stwierdziła że to nawet lepiej. Powiedziała że jeśli Kira i Harry zawiodą my mamy wejść do akcji.
Katherine: I dostarczyć je.
Roselyn: Tak.
W DOMU SIÓSTR
Piper weszła do środka.
Paige: Któż to nas odwiedził.
Piper: Dawno mnie tu nie było.
Paige: Bardzo dawno.
Phoebe: Jak tam dzieci?
Piper: Dobrze. Lekarz powiedział że nie mam już się o co bać.
Paige: To świetnie.
Piper: A jak z demonami?
Paige: Na razie odpukać mamy spokój.
Phoebe: Od tego huraganu nie było ani jednego.
Piper: To świetnie.
Paige: Mamy trochę czasu żeby zająć się prywatnymi sprawami.
Piper: Znaczy czym?
Paige: Phoebe spotyka się z policjantem.
Phoebe: Byliśmy tylko na dwóch randkach.
Piper; Jakim policjantem?
Paige; Charlsem.
Piper: Chwileczke , czy to nie on zabił Alexa.
Phoebe: Tak to on.
Nagle pojawili się Kira i Harry i odrzucili Phoebe na ścianę.
Piper wysadziła Harry'ego.
Paige: Nóż!
Nóż orbitował do ręki Paige. Ta rzuciła nim w Kirę lecz ta zniknęła.
Phoebe: Co to było!?
Paige: Koniec spokoju!
NA STRYCHU
Siostry znalazły demony w księdze cieni.
Piper: Kira i Harry demony wyższego szczebla lecz podlegające królowej Sivilli.
Phoebe: Królowej Sivilli?
Piper: Potrafią stworzyć huragan oraz inne zjawiska pogodowe.
Paige: Więc ten huragan nie był normalny.
Piper: Na to wygląda.
Phoebe: Jest zaklęcie unicestwiające.
Piper: Na szczęście.
Paige: Poszukaj tej całej Sivilli.
Piper: Potem , najpierw zajmijmy się unicestwieniem tej dwójki.
Paige: O ile dobrze widziałam unicestwiłaś już Harry'ego.
Piper: Mógł się odrodzić.
Phoebe; Wątpię.
Piper: Nie wiem musimy ją znaleźć.
Phoebe: Zajmę się tym.
Piper: Okej.
Siostry wyszły ze strychu. W tym momencie kartki księgi zaczęły się przewracać. Księga otworzyła się na stronie z Sivillą. Jest na niej narysowana Katherine.
W DOMU SIÓSTR
Barbara zauważyła jak Anette czesze włosy. Wpadła na pewien pomysł.
Barbara: Może cię uczesać?
Anette: Jasne.
Barbara podeszła do Anette i zaczęła ją czesać.
Barbara: Masz piękne włosy.
Anette: Dzięki.
Barbara; Jak byłam w twoim wieku miałam podobne.
Anette: Serio?
Barbara: Tak.
PARĘ CHWIL PÓŹNIEJ
Barbara: Gotowe.
Anette: Dzięki. Muszę lecieć.
Barbara: Leć.
Anette: To pa.
Barbara: Pa.
Anette wybiegła z pokoju.
Barbara wyjęła włosy Anette ze szczotki i zawinęła w chusteczkę.
Wyciągnęła telefon i wykręciła numer.
Barbara: Cześć , mam już próbkę. Kiedy mogę przyjechać?
W DOMU SIÓSTR
Phoebe: Szlag!
Piper: Co się stało?
Phoebe: Nie mogę jej nigdzie znaleźć.
Paige: Poczekaj , może trzeba więcej czasu.
Phoebe: Już z 20 minut macham tym kryształem.
Piper: Musimy ją znaleźć jakimś innym sposobem.
Phoebe; Ale jakim?
Piper: Może Paige spróbuje ją wyczuć.
Phoebe; Tak. Paige spróbuj.
Paige: Nie wiem czy będę umiała.
Piper: No już spróbuj!
Paige: Dobra!
Paige zamknęła oczy i skupiła się.
Piper: I co?
Paige: Cicho!
Phoebe: Piper uspokój się.
Piper: Okej.
CHWILĘ PÓŹNIEJ
Paige: Nic nie czuje.
Phoebe: Więc jak ją znajdziemy.
Paige: Może ma jakąś magiczną barierę.
Piper: Tak może być.
Phoebe: Sama nie wiem. Jeśli ją ma to jak ją pokonamy?
Piper: Mamy moc trzech.
Paige: Tylko musimy znaleźć tą barierę.
NA DALEKIEJ WYSPIE
Katherine: Co! Jak to zabiła Harry'ego?
Kira: Normalnie, wysadziła go.
Katherine: Mówiłaś że ich moce na was nie działają!
Kira: Harry był ostatnio osłabiony to dlatego.
Katherine: Sivilla chce czarodziejki jak najszybciej.
Kira: Powiedz swojej siostrze że wkrótce je dostanie.
Katherine: Masz czas do wieczora. Jeśli ci się nie uda ja przejmę sprawę.
Kira: Nie możesz!
Katherine: Mogę.
Kira: Nie pozwolę na to. Pracowałam długi czas na to. Dużo poświęciłam.
Katherine; Zrobiłaś tylko huragan.
Kira; Naraziłam tym siebie.
Katherine: Nikt cie o to nie prosił. Poza tym on i tak nic nie zdziałał.
Kira: Lepiej już stąd idź.
Katherine: Sama zdecyduję kiedy mam iść.
Kira spojrzała wrogo na Katherine.
Katherine: Poczekam tutaj do wieczora. Jeśli nic się nie stanie zabiję cię i sama pójdę po siostry.
W DOMU SIÓSTR
Leo: Możliwe że jest taka bariera.
Paige: Tylko jak ją znaleźć?
Leo: Nie da się.
Piper: To pięknie.
Phoebe: Pójdę po księgę może tam się czegoś dowiemy.
Leo: Wątpię.
Phoebe pobiegła na górę.
Paige: Oby tam coś było.
Po chwili Phoebe zeszła z księga.
Phoebe: Księga była otwarta na stronie z Sivillą.
Paige: Jakim cudem?
Phoebe: Nie wiem.
Phoebe pokazała siostrą księgę.
Piper: Niech to szlag!
Leo; Co?
Piper: Spójrz. To Katherine.
Leo: Racja.
Paige: Katherine?
Piper: Nasza sąsiadka.
Leo: Jest demonem.
Piper: Nie wierzę w to.
Nagle Phoebe dostała wizji. Widzi jak Kira zabija ją , Piper i Paige a następnie zamyka ich dusze w małej buteleczce. Wizja się skończyła.
Paige: Co się stało?
Phoebe; Widziałam Kirę , ona tu zaraz będzie.
Piper: Jak to?
Phoebe: Chce nas zabić.
Paige: Co jak?
Phoebe: Widziałam jak zamyka nasze dusze w butelce.
Piper: Jakiej butelce?
Phoebe: Była podobna do tej butelki od Alchemika.
Piper: A tak. Pamiętam. Tańczyłam wtedy w P3. Ale przecież ją zniszczyłyśmy.
Phoebe: Może to nie była jedyna butelka.
Piper: Możliwe.
Leo: Musicie uważać.
Nagle Leo usłyszał wezwanie od Starszych.
Leo: Muszę iść. Wzywają mnie.
Piper: Jak zwykle.
Leo orbitował.
Paige: Co robimy?
Piper: Musimy czekać na atak. Nie mamy innego wyjścia.
Phoebe: Albo możemy ją przywołać.
NA DALEKIEJ WYSPIE
Kira: Mam to!
Kira wyciągnęła z ziemi małą zieloną butelkę.
Katherine: Co to?
Kira: Coś dzięki czemu Sivilla dostanie czarodziejki.
Katherine: Chcesz uwięzić w niej dusze czarodziejek?
Kira: Tak.
Katherine: Nigdy bym na to nie wpadła.
Kira: Zaraz wrócę.
W DOMU SIÓSTR
Moc wiedźm wzbija się wysoko
Prosto w niebo ku obłokom
Przybądź tu na prędce
I oddaj się w nasze ręce.
Piper: Nic się nie dzieje.Prosto w niebo ku obłokom
Przybądź tu na prędce
I oddaj się w nasze ręce.
Phoebe: Może zaklęcie nie podziałało.
Nagle Kira się pojawiła.
Paige: Jest!
Piper wybuchem odrzuciła Kirę na ścianę. Butelka wyleciała z jej ręki.
Phoebe pobiegła po nią lecz Kira telekinezą odrzuciła ją na Paige.
Kira stworzyła nóż i rzuciła nim w Piper. Ta dostała i upadła na ziemię.
Kira otworzyła butelkę i skradła duszę Piper.
Phoebe: Nie!
Kira; Zostały jeszcze dwie.
Nagle Kira zaczęła płonąć. Po chwili eksplodowała.
Phoebe i Paige zobaczyły Katherine.
Phoebe: Boże to ta Sivilla.
Katherine; Jej siostra.
Katherine wzięła butelkę i zniknęła.
CHWILĘ PÓŹNIEJ
Phoebe: Jeszcze nic nie jest stracone możemy odzyskać Piper.
Paige: Jak?!
Phoebe; Możemy zwrócić jej dusze.
Paige: Najpierw musimy wykraść butelkę. A to nie będzie takie łatwe. Nie wiemy gdzie jej szukać.
Leo: To była Katherine ona mieszka obok mnie i Piper.
Paige: Nie mamy mocy trzech. A jeżeli to co powiedziała że jest siostrą Sivilli to prawda to potrzebujemy mocy trzech żeby ją unicestwić.
Phoebe: Paige ma rację.
Leo: W takim razie nie unicestwiajcie jej tylko wykradnijcie butelkę z duszą Piper i tak jak najszybciej.
Phoebe: Mam pewien pomysł.
Paige: Jaki?
Phoebe: Paige zrób ten eliksir oślepiający.
Paige: Okej.
Phoebe: Pokażemy jej że lepiej nie zadzierać z czarodziejkami.
W MIESZKANIU KATHERINE
Katherine: Mam!
Roselyn: Udało się?
Katherine: Mam duszę Piper. Jeszcze tylko Phoebe i Paige.
Roselyn: Pewnie zaraz tu przyjdą.
Katherine; Znając je tak właśnie będzie.
Roselyn: Nie mogę się doczekać. Zabijemy czarodziejki.
Katherine; Tak to będzie przepiękne.
Nagle Paige i Phoebe pojawiły się.
Phoebe rzuciła na ziemię eliksir który wybuchł i oślepił Katherine i Roselyn.
Butelka wypadła Katherine z ręki roztrzaskała się o podłogę. Dusza Piper zaczęła unosić się w powietrzu.
Paige: Złapię dusze Piper!
Phoebe; Nie stój!!
Dusza Piper weszła w Roselyn.
Katherine: Nie!
Phoebe: Teraz Piper włada jej ciałem.
Roselyn podeszła do Phoebe i Paige.
Katherine: Zostawcie moje dziecko.
Roselyn: Udawałaś moją przyjaciółkę a od początku chodziło ci tylko o jedno.
Paige: Spróbujmy wypowiedzieć zaklęcie.
Złą wiedźmę w zasięgu wzroku
Niszczę by przywrócić spokój
Niszczę w tym byciu
I każdym następnym życiu
Katherine zaczęła krzyczeć. Wokół niej pojawiły się kłęby dymu. Po chwili Katherine została unicestwiona.Niszczę by przywrócić spokój
Niszczę w tym byciu
I każdym następnym życiu
Paige: Co teraz?
Phoebe: Musimy oddać Piper jej duszę.
W DOMU SIÓSTR
Roselyn upadła na ziemię z nożem wbitym w serce. Dusza Piper wyleciała z niej i weszła w Piper. Roselyn rozpłynęła się. Leo uleczył Piper.
Leo: Wszystko okej?
Piper: Tak.
Paige: A dzieci?
Piper: Też okej.
Phoebe; To dobrze.
Piper: Dzięki za ratunek.
Phoebe: Nie ma za co.
WIECZOREM W DOMU SIÓSTR
Phoebe zeszła na dół w pięknej sukience.
Paige: Idziesz na randkę?
Phoebe: Tak. Muszę wykorzystać ostatni dzień wolnego.
Paige: Jutro zaczynasz znów pracę. Współczuję.
Phoebe: Postanowiłam dać Charlesowi szansę. Może nam się uda.
Piper: Dobrze że chociaż próbujesz.
Phoebe: Gdybym nie spróbowała to nigdy bym się nie dowiedziała. Może ten związek nie zakończy się tak jak poprzednie.
Piper: W końcu Charles to imie na C.
Phoebe: I?
Piper: Nie pamiętasz, gdy w Halloween cofnęłyśmy się w czasie jabłko przepowiedziało że imię twojej miłości zaczyna się na C.
Phoebe: Pamiętam to.
Paige: Musicie mi opowiedzieć o wszystkim co was spotkało nim mnie poznałyście.
Phoebe: Trochę dużo tego było.
Piper: Tak. Ale kiedyś pewnie wszystkiego się dowiesz.
NA PARKINGU
Barbara siedzi w samochodzie. Nagle podszedł do niej jakiś człowiek.
Barabra:I jak?
Arnold: Spójrz , wygląda inaczej niż u normalnego człowieka.
Barbara: Więc?
Arnold: Ona nie jest normalna.
_____________________________________________________
CHARMED NOWA HISTORIA S05E06 "WIZYTA Z PRZYSZŁOŚCI" - PROMO (PREMIERA 09.02.2013)
Paige: Jeśli będziemy czekać Sivilla znajdzie jakiś sposób aby nas wykończyć.
Phoebe: Jesteśmy w martwym punkcie.
Piper: Mogłyśmy nie zabijać Roselyn.
Paige: Gdybyśmy jej nie zabiły to ty byłabyś martwa.
Piper: Według mnie nie powinnyśmy się mieszać.
Nagle zaczął wiać silny wiatr. Na środku salonu pojawiło się niebieskie koło. Wyszły z niego trzy młode dziewczyny. Koło zniknęło.
Paige: Co do diabła!
Phoebe: Piper zamroź je!
Piper spróbowała zamrozić dziewczyny.
Piper: Nie mogę.
Melinda: Nie możesz ponieważ jesteśmy twoimi córkami.
Piper spojrzała na dziewczyny i rozpoznała w nich swoją córkę Melindę oraz bliźniaczki.
Uff, Katherine nie żyje i dobrze, choć teraz moc trzech musi stawić czoło jej siostrze, a coś czuje, że to nie będzie łatwe, dobrze, że mimo wszystko Phoebe zdecydowała się na randkę, może coś z jej związku wyjdzie (: o ja Melinda! i bliźniaczki, które są córkami Piper...ten odcinek będzie świetny! Pozdrawiam serdecznie :*
OdpowiedzUsuńUkradziona dusza Piper - to było ciekawe posunięcie! Cała akcje świetnie opisana. I to przypomnienie o Halloween, że imię miłości Phoebe będzie zaczynało się na literę 'C' :)
OdpowiedzUsuńHej, musiałam trochę nadrobić strat, ale już wszystko przeczytane...
OdpowiedzUsuńWow, najbardziej zaskoczyło mnie, że Phoebe jest z Charlesem i że pogodziła się z Julie.
Dobrze, że z bliźniakami Piper wszytko dobrze. Aż nie mogę się doczekać kolejnego odcinka. Zapowiada się świetnie.
Anette radzi sobie już coraz lepiej jako wampir, ale Barabra zaczyna coś podejrzewać. I teraz pytanie co z tego wyniknie.
Katherine unicestwiona, ciekawe kogo teraz przyśle los do
walki z czarodziejkami. Na pewno ktoś się znajdzie :)
Czasami jestem głupia :)
OdpowiedzUsuńZapomniałam się podpisać powyżej, a na tej platformie mogę tylko dodawać komentarze jako anonimowa...
Pozdrawiam
CHARMED-ELITE
(mam nadzieje, że za bardzo Ci nie naśmieciłam bloga)