CHARMED NOWA HISTORIA
S05E08 " ŚREDNIOWIECZNE CZARODZIEJKI"
5x08 "MEDIEVAL CHARMED"
ODCINEK 87
W PODZIEMIU
Demony zebrały się na posiedzeniu
Dominic: Nasz plan jest prosty. Pod uniwersytetem prawa jest skupiona bardzo potężna siła. Musimy się tam dostać.
Eric: Jak to zrobimy?
Dominic: To proste.
Dominic machnął ręką i zmienił swój wygląd na dyrektora universytetu
Dominic: Ja będę tam rządzić. Budynek będzie przepełniony demonami.
Eric: Super.
Dominic: Wśród studentów są praktycznie same demony , są nieliczne wyjątki ale szybko się ich pozbędziemy.
Eric: Co potem?
Dominic: To właśnie trudniejsza część planu. Aby otworzyć magiczną moc , potrzebna nam jest moc trzech.
Eric: Potrzebne nam są czarodziejki?
Dominic: Tak , ale poradzimy z tym sobie.
Eric: Jak?
Dominic: Oto Evelin.
Evelin podeszła do Dominica.
Dominic: Evelin znajdzie jakiś sposób by zbliżyć się do czarodziejek.
Simon; Przecież ona nie ma żadnej mocy.
Evelin: Zabiłam więcej ludzi w ciągu jednego dnia niż ty w ciągu całego życia.
Simon rzucił w Evelin kulą ognia. Ta telekinezą odbiła ją i unicestwiła tym Simona.
Evelin: To tylko namiastka tego co potrafię.
Dominic: Evelin zapewni nam zwycięstwo.
Evelin: Muszę tylko znaleźć jakiś sposób żeby się do nich dostać.
Dominic: Na pewno go znajdziesz.
W MIESZKANIU VICTORA
Julie: I jak wyglądam?
Victor: Idziesz na studia a nie na dyskotekę.
Julie: To mój pierwszy dzień , nie chce żeby pomyśleli że jestem ze wsi.
Victor: Na pewno tak nie pomyślą.
Julie: Skąd możesz to wiedzieć.
Victor; Jesteś piękną dziewczyną. Dla studentów będziesz jak modelka.
Julie: Dzięki tato.
Victor: Poza tym studiujesz prawo i nie wypada ci iść tak ubraną.
Julie; Najlepiej jakbym ubrała na siebie worek na kartofle.
Victor: Wtedy na pewno pomyślą że jesteś ze wsi.
Julie: Bardzo śmieszne wiesz.
W DOMU SIÓSTR
Paige i Leo jedzą śniadanie. Phoebe zeszła na dół.
Phoebe; Piper nadal nie wychodzi?
Paige: Nie.
Phoebe: Boże to okropne. Je chociaż coś?
Leo: Wczoraj zaniosłem jej obiad ale go nie ruszyła.
Phoebe: To okropne.
Paige: Wiemy.
Phoebe: Muszę iść do pracy. Dzwońcie gdyby się coś działo.
Paige: Dobra.
Phoebe wyszła.
Paige: Ja też się zbieram.
Leo: Spróbuję jakoś przekonać Piper by w końcu wróciła do życia.
Paige: To będzie trudne.
Leo: Wiem , ona straciła sens życia.
Paige: Szczerze mówiąc trochę sie jej nie dziwie.
Nagle Paige zaczęła się świecić.
Paige: Leo co się dzieje?
Leo: Nie wiem.
Wokół Paige pojawiły się gwiazdki po czym ta zniknęła.
Leo; Paige!
W ŚREDNIOWIECZU
Paige pojawiła się wokół ludzi
Paige: Co się stało! Gdzie ja jestem!?
Elisabeth: Potrzebujemy pomocy!
Meg: Czarownica przejęła nasz zamek. Ktoś musi ją z niego przegonić.
Elisabeth: Wezwałyśmy cię bo my nie mamy takiej mocy.
Meg: Musisz nam pomóc.
Paige: Stop! Nie rozumiem.
Elisabeth: Czarownica przejęła zamek i wszystkich wykurzyła , nie mamy takiej mocy by ją pokonać.
Meg: Wypowiedziałyśmy zaklęcie aby cię tu sprowadzić.
Elisabeth; Tylko ty możesz ją pokonać.
Paige: Niech to szlag!
W SZKOLE
Phoebe weszła do szkoły.
Taylor; Pani Halliwell proszę poczekać.
Phoebe: Tak?
Taylor: Organizujemy wycieczkę trzydniową dla uczniów klas trzecich i potrzebujemy opiekunów. Może pani mogłaby tam pojechać w takim charakterze?
Phoebe: Właściwie to mam teraz bardzo dużo spraw na głowie i...
Taylor: I znajdzie pani jakoś czas na wycieczkę bo w przeciwnym razie wylecisz.
Phoebe: Chyba mogę przesunąć niektóre sprawy.
Taylor: Świetnie.
Taylor wróciła do swojego gabinetu.
Phoebe: Po prostu świetnie.
Do Phoebe zadzwonił telefon.
Phoebe; Tak Leo?
Leo: Paige zniknęła.
Phoebe; Co?
Leo: Nagle zabłysnęła i zniknęła.
Phoebe: Leo , nie mogę wrócić teraz do domu. Powiedz Piper żeby tym się zajęła.
Leo: Piper zamknęła się w pokoju.
Phoebe; Orbituj tam.
Leo: Nie mogę , rzuciła zaklęcie ochronne , nikt nie może tam wejść.
Phoebe: Po prostu świetnie. Paige sobie poradzi , ja wrócę około 15.00. Najwyżej ty spróbuj czegoś się dowiedzieć.
Leo: Dobra. To na razie.
Phoebe; Pa.
NA STUDIACH
Julie weszła na salę wykładową.
Oprócz niej jest na razie tylko Evelin.
Julie: Chyba przyszłam trochę za wcześnie.
Evelin: Siadaj koło mnie.
Julie usiadła koło Evelin.
Evelin: Ja tu siedzę już od pół godziny. Nie przedstawiłam się jestem Evelin
Julie; Julie.
Evelin; Fajnie znać już kogoś.
Julie: Tak , ja właściwie to w tym mieście mało kogo znam.
Evelin: Ja też , nie dawno się tu sprowadziłam.
Julie; Mieszkałam tu już rok temu , potem wyjechałam ale wróciłam na studia.
Evelin; Dobry wybór to najlepsza uczelnia.
Nagle czas zatrzymał się.
Evelin: Co znowu!
Dominic: Nie zawiązuj kontaktów.
Evelin; Mam się do nikogo nie odzywać?
Dominic: Masz dotrzeć do czarodziejek.
Evelin: Jakoś dotrę , musze tylko znaleźć sposób.
Dominic: Znajdź go i to szybko.
Evelin: Gdybym nie musiała chodzić na te zajęcia byłoby lepiej.
Dominic: Musisz sprawiać wrażenie dobrej dziewczyny gdy do nich dotrzesz.
Evelin: I tak pewnie od razu się zorientują.
Dominic: Jeśli tak się stanie wkroczymy do akcji szybciej.
Evelin; Dobra , idź już.
Dominic zniknął a czas zaczął biec dalej.
Julie: Wiem , dlatego ją wybrałam.
W ŚREDNIOWIECZU
Meg: Teraz wyglądasz dobrze , musisz wmieszać się w tłum.
Paige: Wyglądam żałośnie.
Meg: Nie prawda.
Paige: To nie mój styl.
Meg: Jesteś w średniowieczu , tutaj się tak chodzi.
Paige: A wy jesteście z tych czasów?
Meg: Nie, jesteśmy z XX wieku.
Paige: Dlaczego tu tkwicie?
Meg: Tutaj nie musimy się bać że magia zostanie ujawniona.
Paige: Ciekawe.
Meg; A ty z którego jesteś roku?
Paige: 2005.
Elisabeth: Nie duża różnica.
Paige: Jak ta wiedźma właściwie się nazywa?
Meg: Runo.
Paige: Runo?
Meg: Tak , pochodzi z Japonii.
Paige: Ciekawe.
Meg; Jeśli jej nie pokonasz , przyszłość zostanie zmieniona.
Paige: Pokonałam już wiele demonów. Ale chyba będą mi potrzebne siostry.
Meg: Nie udało nam się ich ściągnąć , próbowałyśmy.
Paige: Co?
Meg: Tylko ty odpowiedziałaś na wezwanie.
Paige: Świetnie.
W DOMU SIÓSTR
Leo puka do drzwi pokoju Piper.
Leo: Piper otwórz! Potrzebuje twojej pomocy! Piper!
Nagle pojawiła się Patty
Patty: Leo , spokojnie.
Leo: Ona się całkowicie odcięła.
Patty: Zrozum ją , straciła dzieci.
Leo: Ale Paige jest w niebezpieczeństwie.
Patty: Wiem , ja ci pomogę.
Leo: Ale co z Piper. Ona nie może tak tam siedzieć.
Patty: Wszystko się ułoży zobaczysz. Teraz chodźmy do księgi.
Leo: Nie wiemy co porwało Paige.
Patty: Gdzie jest Phoebe?
Leo: W pracy , za niedługo powinna wrócić.
Patty: Dobrze , poczekajmy na nią.
NA ULICY
Julie i Evelin wracają razem z wykładów.
Julie: Szczerze mówiąc nawet mi się podobało.
Evelin: Żartujesz , to była masakra.
Julie; Jesteś po 1 dniu i już masz dość.
Evelin: Nie chciałam iść na te studia. Zmusili mnie.
Julie: Kto?
Evelin: Mój ojciec.
Julie: Powinnaś iść za własnymi celami.
Evelin: Wiem , ale tak chyba jednak będzie lepiej.
Nagle zza zakrętu wyszła Phoebe.
Phoebe: Julie cześć.
Julie: Cześć Phoebe.
Phoebe; Co u ciebie?
Julie: Właśnie wracam z wykładów. Jest świetnie.
Phoebe; To twoja koleżanka?
Julie: Tak , Evelin poznajcie się.
Phoebe: Cześć.
Evelin: Cześć.
Phoebe: Dobra ja muszę lecieć do domu , odezwę się do ciebie.
Julie: Dobra.
Phoebe poszła dalej.
Julie: To była moja siostra.
Evelin: To twoja siostra?
Julie: Tak.
Evelin uśmiechnęła się.
W DOMU SIÓSTR
Phoebe weszła do domu.
Patty: Nareszcie jesteś.
Phoebe: Mama! Co tu robisz?
Patty: Starsi wysłali mnie abym wam pomogła.
Leo: Paige zniknęła.
Phoebe: Wiem , mówiłeś. Jak to się stało właściwie?
Leo: Nagle zniknęła.
Phoebe; Tego nam tylko brakowało.
Leo: Najgorsze jest to że nie wiemy kto ją porwał.
Patty: O ile w ogóle została porwana.
Phoebe: Może jakieś zaklęcie?
Patty: Napiszmy coś.
W ŚREDNIOWIECZU
Paige pojawiła się pod zamkiem.
Paige; Most!
Most orbitował i opadł na dół.
Paige weszła do środka.
Nagle dwóch rycerzy złapało ją.
PARĘ CHWIL PÓŹNIEJ
Rycerz: Mamy szpiega.
Runo: Pokażcie go.
Rycerz machnął ręką. Paige pojawiła się przed Runo.
Runo: Kim jesteś?
Paige: Co jest?!
Runo: Dla kogo pracujesz?
Paige: Dla nikogo.
Runo: Po co więc przyszłaś na zamek?
Paige: Dlatego że... Posąg!
Posąg zaczął orbitować. Paige machnęła ręką i posąg uderzył w Runo.
Rycerz wyciągnął miecz i wbił go w plecy Paige. Ta upadła na ziemię.
Runo; Widzę że dobrze cię wyszkoliłam.
W DOMU SIÓSTR
Phoebe: To już kolejne zaklęcie które nie działa.
Patty: Musimy wymyślić inny sposób aby ją tu przywołać.
Phoebe: Ale jaki?
Patty: Nie wiem.
Phoebe: Zaczynam się bać.
Leo: Może nie próbujmy przywołać jej tutaj. Lecz my przenieśmy się do niej.
Phoebe: Niezła myśl.
Patty: Przerobię nico zaklęcie.
Piper: Cześć mamo.
Phoebe; Piper.
Piper; Tak właśnie myślałam że cie tu słyszę.
Leo: Wyszłaś?
Piper: Mam dość siedzenia w pokoju. Muszę wyładować złość na jakimś demonie.
Phoebe: Dobrze cie widzieć.
Piper: Tylko parę dni tam siedziałam.
Leo: Dla nas to była wieczność.
Phoebe; Właśnie.
Piper; Rzuciłam zaklęcie stłumienia uczuć.
Phoebe; Co?
Piper: Nie czuję smutku.
Leo: Piper to nie jest dobra droga.
Piper: Musiałam to zrobić. Byłam totalnie rozbita.
Patty; Przerobiłam zaklęcie.
Piper: Do dzieła
Demony zebrały się na posiedzeniu
Dominic: Nasz plan jest prosty. Pod uniwersytetem prawa jest skupiona bardzo potężna siła. Musimy się tam dostać.
Eric: Jak to zrobimy?
Dominic: To proste.
Dominic machnął ręką i zmienił swój wygląd na dyrektora universytetu
Dominic: Ja będę tam rządzić. Budynek będzie przepełniony demonami.
Eric: Super.
Dominic: Wśród studentów są praktycznie same demony , są nieliczne wyjątki ale szybko się ich pozbędziemy.
Eric: Co potem?
Dominic: To właśnie trudniejsza część planu. Aby otworzyć magiczną moc , potrzebna nam jest moc trzech.
Eric: Potrzebne nam są czarodziejki?
Dominic: Tak , ale poradzimy z tym sobie.
Eric: Jak?
Dominic: Oto Evelin.
Evelin podeszła do Dominica.
Dominic: Evelin znajdzie jakiś sposób by zbliżyć się do czarodziejek.
Simon; Przecież ona nie ma żadnej mocy.
Evelin: Zabiłam więcej ludzi w ciągu jednego dnia niż ty w ciągu całego życia.
Simon rzucił w Evelin kulą ognia. Ta telekinezą odbiła ją i unicestwiła tym Simona.
Evelin: To tylko namiastka tego co potrafię.
Dominic: Evelin zapewni nam zwycięstwo.
Evelin: Muszę tylko znaleźć jakiś sposób żeby się do nich dostać.
Dominic: Na pewno go znajdziesz.
W MIESZKANIU VICTORA
Julie: I jak wyglądam?
Victor: Idziesz na studia a nie na dyskotekę.
Julie: To mój pierwszy dzień , nie chce żeby pomyśleli że jestem ze wsi.
Victor: Na pewno tak nie pomyślą.
Julie: Skąd możesz to wiedzieć.
Victor; Jesteś piękną dziewczyną. Dla studentów będziesz jak modelka.
Julie: Dzięki tato.
Victor: Poza tym studiujesz prawo i nie wypada ci iść tak ubraną.
Julie; Najlepiej jakbym ubrała na siebie worek na kartofle.
Victor: Wtedy na pewno pomyślą że jesteś ze wsi.
Julie: Bardzo śmieszne wiesz.
W DOMU SIÓSTR
Paige i Leo jedzą śniadanie. Phoebe zeszła na dół.
Phoebe; Piper nadal nie wychodzi?
Paige: Nie.
Phoebe: Boże to okropne. Je chociaż coś?
Leo: Wczoraj zaniosłem jej obiad ale go nie ruszyła.
Phoebe: To okropne.
Paige: Wiemy.
Phoebe: Muszę iść do pracy. Dzwońcie gdyby się coś działo.
Paige: Dobra.
Phoebe wyszła.
Paige: Ja też się zbieram.
Leo: Spróbuję jakoś przekonać Piper by w końcu wróciła do życia.
Paige: To będzie trudne.
Leo: Wiem , ona straciła sens życia.
Paige: Szczerze mówiąc trochę sie jej nie dziwie.
Nagle Paige zaczęła się świecić.
Paige: Leo co się dzieje?
Leo: Nie wiem.
Wokół Paige pojawiły się gwiazdki po czym ta zniknęła.
Leo; Paige!
W ŚREDNIOWIECZU
Paige pojawiła się wokół ludzi
Paige: Co się stało! Gdzie ja jestem!?
Elisabeth: Potrzebujemy pomocy!
Meg: Czarownica przejęła nasz zamek. Ktoś musi ją z niego przegonić.
Elisabeth: Wezwałyśmy cię bo my nie mamy takiej mocy.
Meg: Musisz nam pomóc.
Paige: Stop! Nie rozumiem.
Elisabeth: Czarownica przejęła zamek i wszystkich wykurzyła , nie mamy takiej mocy by ją pokonać.
Meg: Wypowiedziałyśmy zaklęcie aby cię tu sprowadzić.
Elisabeth; Tylko ty możesz ją pokonać.
Paige: Niech to szlag!
W SZKOLE
Phoebe weszła do szkoły.
Taylor; Pani Halliwell proszę poczekać.
Phoebe: Tak?
Taylor: Organizujemy wycieczkę trzydniową dla uczniów klas trzecich i potrzebujemy opiekunów. Może pani mogłaby tam pojechać w takim charakterze?
Phoebe: Właściwie to mam teraz bardzo dużo spraw na głowie i...
Taylor: I znajdzie pani jakoś czas na wycieczkę bo w przeciwnym razie wylecisz.
Phoebe: Chyba mogę przesunąć niektóre sprawy.
Taylor: Świetnie.
Taylor wróciła do swojego gabinetu.
Phoebe: Po prostu świetnie.
Do Phoebe zadzwonił telefon.
Phoebe; Tak Leo?
Leo: Paige zniknęła.
Phoebe; Co?
Leo: Nagle zabłysnęła i zniknęła.
Phoebe: Leo , nie mogę wrócić teraz do domu. Powiedz Piper żeby tym się zajęła.
Leo: Piper zamknęła się w pokoju.
Phoebe; Orbituj tam.
Leo: Nie mogę , rzuciła zaklęcie ochronne , nikt nie może tam wejść.
Phoebe: Po prostu świetnie. Paige sobie poradzi , ja wrócę około 15.00. Najwyżej ty spróbuj czegoś się dowiedzieć.
Leo: Dobra. To na razie.
Phoebe; Pa.
NA STUDIACH
Julie weszła na salę wykładową.
Oprócz niej jest na razie tylko Evelin.
Julie: Chyba przyszłam trochę za wcześnie.
Evelin: Siadaj koło mnie.
Julie usiadła koło Evelin.
Evelin: Ja tu siedzę już od pół godziny. Nie przedstawiłam się jestem Evelin
Julie; Julie.
Evelin; Fajnie znać już kogoś.
Julie: Tak , ja właściwie to w tym mieście mało kogo znam.
Evelin: Ja też , nie dawno się tu sprowadziłam.
Julie; Mieszkałam tu już rok temu , potem wyjechałam ale wróciłam na studia.
Evelin; Dobry wybór to najlepsza uczelnia.
Nagle czas zatrzymał się.
Evelin: Co znowu!
Dominic: Nie zawiązuj kontaktów.
Evelin; Mam się do nikogo nie odzywać?
Dominic: Masz dotrzeć do czarodziejek.
Evelin: Jakoś dotrę , musze tylko znaleźć sposób.
Dominic: Znajdź go i to szybko.
Evelin: Gdybym nie musiała chodzić na te zajęcia byłoby lepiej.
Dominic: Musisz sprawiać wrażenie dobrej dziewczyny gdy do nich dotrzesz.
Evelin: I tak pewnie od razu się zorientują.
Dominic: Jeśli tak się stanie wkroczymy do akcji szybciej.
Evelin; Dobra , idź już.
Dominic zniknął a czas zaczął biec dalej.
Julie: Wiem , dlatego ją wybrałam.
W ŚREDNIOWIECZU
Meg: Teraz wyglądasz dobrze , musisz wmieszać się w tłum.
Paige: Wyglądam żałośnie.
Meg: Nie prawda.
Paige: To nie mój styl.
Meg: Jesteś w średniowieczu , tutaj się tak chodzi.
Paige: A wy jesteście z tych czasów?
Meg: Nie, jesteśmy z XX wieku.
Paige: Dlaczego tu tkwicie?
Meg: Tutaj nie musimy się bać że magia zostanie ujawniona.
Paige: Ciekawe.
Meg; A ty z którego jesteś roku?
Paige: 2005.
Elisabeth: Nie duża różnica.
Paige: Jak ta wiedźma właściwie się nazywa?
Meg: Runo.
Paige: Runo?
Meg: Tak , pochodzi z Japonii.
Paige: Ciekawe.
Meg; Jeśli jej nie pokonasz , przyszłość zostanie zmieniona.
Paige: Pokonałam już wiele demonów. Ale chyba będą mi potrzebne siostry.
Meg: Nie udało nam się ich ściągnąć , próbowałyśmy.
Paige: Co?
Meg: Tylko ty odpowiedziałaś na wezwanie.
Paige: Świetnie.
W DOMU SIÓSTR
Leo puka do drzwi pokoju Piper.
Leo: Piper otwórz! Potrzebuje twojej pomocy! Piper!
Nagle pojawiła się Patty
Patty: Leo , spokojnie.
Leo: Ona się całkowicie odcięła.
Patty: Zrozum ją , straciła dzieci.
Leo: Ale Paige jest w niebezpieczeństwie.
Patty: Wiem , ja ci pomogę.
Leo: Ale co z Piper. Ona nie może tak tam siedzieć.
Patty: Wszystko się ułoży zobaczysz. Teraz chodźmy do księgi.
Leo: Nie wiemy co porwało Paige.
Patty: Gdzie jest Phoebe?
Leo: W pracy , za niedługo powinna wrócić.
Patty: Dobrze , poczekajmy na nią.
NA ULICY
Julie i Evelin wracają razem z wykładów.
Julie: Szczerze mówiąc nawet mi się podobało.
Evelin: Żartujesz , to była masakra.
Julie; Jesteś po 1 dniu i już masz dość.
Evelin: Nie chciałam iść na te studia. Zmusili mnie.
Julie: Kto?
Evelin: Mój ojciec.
Julie: Powinnaś iść za własnymi celami.
Evelin: Wiem , ale tak chyba jednak będzie lepiej.
Nagle zza zakrętu wyszła Phoebe.
Phoebe: Julie cześć.
Julie: Cześć Phoebe.
Phoebe; Co u ciebie?
Julie: Właśnie wracam z wykładów. Jest świetnie.
Phoebe; To twoja koleżanka?
Julie: Tak , Evelin poznajcie się.
Phoebe: Cześć.
Evelin: Cześć.
Phoebe: Dobra ja muszę lecieć do domu , odezwę się do ciebie.
Julie: Dobra.
Phoebe poszła dalej.
Julie: To była moja siostra.
Evelin: To twoja siostra?
Julie: Tak.
Evelin uśmiechnęła się.
W DOMU SIÓSTR
Phoebe weszła do domu.
Patty: Nareszcie jesteś.
Phoebe: Mama! Co tu robisz?
Patty: Starsi wysłali mnie abym wam pomogła.
Leo: Paige zniknęła.
Phoebe: Wiem , mówiłeś. Jak to się stało właściwie?
Leo: Nagle zniknęła.
Phoebe; Tego nam tylko brakowało.
Leo: Najgorsze jest to że nie wiemy kto ją porwał.
Patty: O ile w ogóle została porwana.
Phoebe: Może jakieś zaklęcie?
Patty: Napiszmy coś.
W ŚREDNIOWIECZU
Paige pojawiła się pod zamkiem.
Paige; Most!
Most orbitował i opadł na dół.
Paige weszła do środka.
Nagle dwóch rycerzy złapało ją.
PARĘ CHWIL PÓŹNIEJ
Rycerz: Mamy szpiega.
Runo: Pokażcie go.
Rycerz machnął ręką. Paige pojawiła się przed Runo.
Runo: Kim jesteś?
Paige: Co jest?!
Runo: Dla kogo pracujesz?
Paige: Dla nikogo.
Runo: Po co więc przyszłaś na zamek?
Paige: Dlatego że... Posąg!
Posąg zaczął orbitować. Paige machnęła ręką i posąg uderzył w Runo.
Rycerz wyciągnął miecz i wbił go w plecy Paige. Ta upadła na ziemię.
Runo; Widzę że dobrze cię wyszkoliłam.
W DOMU SIÓSTR
Phoebe: To już kolejne zaklęcie które nie działa.
Patty: Musimy wymyślić inny sposób aby ją tu przywołać.
Phoebe: Ale jaki?
Patty: Nie wiem.
Phoebe: Zaczynam się bać.
Leo: Może nie próbujmy przywołać jej tutaj. Lecz my przenieśmy się do niej.
Phoebe: Niezła myśl.
Patty: Przerobię nico zaklęcie.
Piper: Cześć mamo.
Phoebe; Piper.
Piper; Tak właśnie myślałam że cie tu słyszę.
Leo: Wyszłaś?
Piper: Mam dość siedzenia w pokoju. Muszę wyładować złość na jakimś demonie.
Phoebe: Dobrze cie widzieć.
Piper: Tylko parę dni tam siedziałam.
Leo: Dla nas to była wieczność.
Phoebe; Właśnie.
Piper; Rzuciłam zaklęcie stłumienia uczuć.
Phoebe; Co?
Piper: Nie czuję smutku.
Leo: Piper to nie jest dobra droga.
Piper: Musiałam to zrobić. Byłam totalnie rozbita.
Patty; Przerobiłam zaklęcie.
Piper: Do dzieła
Wzywamy duchy
do nas
I do tego punktu
Zabierzcie nas gdzie Paige
Zabierzcie tam gdzie ona jest.
I do tego punktu
Zabierzcie nas gdzie Paige
Zabierzcie tam gdzie ona jest.
Nic się nie stało.
Phoebe: To zaklęcie jest trochę sztywne.
Piper: Racja.
Patty: To jedyne co przyszło mi do głowy.
Phoebe: Ooł.
Piper: Co?
Nagle Phoebe zabłysnęła , pojawiły się wokół niej gwiazdki i zniknęła.
Piper: Phoebe!
Piper również zabłysnęła i zniknęła.
Patty: Piper!
Leo; Chyba zaklęcie zadziałało.
W ŚREDNIOWIECZU
Paige: Co ty mi zrobiłaś.
Runo: Trucizna z tego miecza działa powoli. Ale wkrótce umrzesz a ja przejmę twoją moc.
Paige: Moje siostry mnie uratują.
Runo: Masz siostry?
Paige: Jestem czarodziejką.
Runo: Kim?
Paige: Czarodziejką.
Runo: Nie mam pojęcia co to czarodziejka.
Paige: Żyjesz w złych czasach.
Runo: Twoja moc mnie zaskoczyła , pierwszy raz się spotkałam z takim czymś. Nie mogę się doczekać aż ją przejmę.
Paige: Nie doczekasz się tego.
Nagle Paige zaczęła świecić.
Runo: Co jest!?
Po chwili zniknęła.
Na jej miejsce pojawiły się Phoebe i Piper.
Runo; Kim jesteście?!
Phoebe: Gdzie Paige!
Runo; Jaka Paige?
Piper zamroziła Runo.
Piper: Chodź musimy ją znaleźć
W DOMU SIÓSTR
Paige pojawiła się na podłodze.
Patty: Paige!
Leo uleczył ją.
Paige: Co się stało? Jestem w domu! Mama?
Patty: Gdzie Piper i Phoebe?
Paige: Nie wiem?
Leo: Przeniosły się do ciebie.
Paige: Nie widziałam ich tam.
Patty; Jak wróciłaś?
Paige: Nie wiem.
Leo: Chyba doszło do wymiany.
Patty: Też tak uważam.
Paige: Muszę tam wrócić. Runo je zabije.
Patty: Runo?
Paige; Demon.
W ŚREDNIOWIECZU
Phoebe i Piper krążą po mieście.
Phoebe: Wszyscy się na nas patrzą.
Piper; Spójrz jak jesteśmy ubrane.
Phoebe: Musimy coś zrobić.
Piper: Najpierw znajdźmy Paige.
Phoebe; Ona może być wszędzie.
Piper: Zamrożę wszystko , ona nie zamarznie.
Phoebe: Dobry pomysł.
Piper zamroziła wszystko dookoła.
Piper; Widzisz coś?
Phoebe: Nie. Wszyscy są zamrożeni.
Nagle pojawiło się dwóch rycerzy.
Phoebe; Kim jesteście?
Rycerz: Runo nas przysłała.
Piper: Jaka znowu Runo?
Rycerz wyjął miecz i wbił go w brzuch Phoebe.
Piper wysadziła go.
Drugi rycerz wyjął mały nóż i rzucił nim w Piper.
Ta zamroziła go.
Rycerz: Co ?
Piper wysadziła powietrze przed nożem dzięki czemu odbił się i przeszedł rycerza na wylot.
Phoebe: Obrzydliwe
W DOMU SIÓSTR
Paige: W księdze nic nie ma.
Patty: Dlatego że żyła w czasach średniowiecznych.
Paige: Więc jak ją pokonają?
Leo: Moc trzech załatwiła by sprawę.
Paige; Ale one mają moc dwóch.
Leo: Musisz tam wrócić.
Patty: Jeśli wypowiemy to zaklęcie to prawdopodobnie znowu się zamienią.
Nagle pojawiła się Melinda.
Paige: No jasne.
Leo: Co?
Paige: Melinda mnie do nich przeniesie.
Leo: Jak?
Paige: Możemy razem z mamą i Melindą stworzyć chociaż technicznie moc trzech jako babcia , córka i wnuczka.
Leo: Wątpie.
Paige: To może się udać.
Patty: Ale wtedy wszystkie trzy się tam przeniesiemy.
Paige: Im nas więcej tym lepiej.
Patty: Może warto spróbować.
W ŚREDNIOWIECZU
Phoebe; Nie ma jej nigdzie.
Piper: Może jest na zamku.
Phoebe: Na zamku jest pewnie też ta Runo.
Piper; Co to za imię.
Phoebe; Chyba japońskie.
Piper; Dobra chodźmy , nie mamy nic do stracenia.
Phoebe: Dobra.
NA ZAMKU
Piper i Phoebe dostały się do zamku.
Piper: Runo!
Phoebe: Co robisz!
Piper: Zapytamy ją o Paige.
Runo pojawiła się.
Phoebe: To ty!
Piper: Czy ja ciebie nie zamroziłam.
Runo: Potrafię sama się odmrozić. Zabiłyście moich rycerzy.
Phoebe; Gdzie nasza siostra. Gdzie jest Paige!?
Runo; Aaa to ona miała na imię Paige.
Piper: Gdzie ona jest?
Runo; Zniknęła.
Phoebe: Jak to!?
Runo: A wy zaraz zginiecie.
W ręce Runo pojawiła się kula ognia.
Phoebe; Ooł.
Runo rzuciła kulą ognia. Po chwili ta orbitowała i uderzyła w ścianę.
Runo: Co jest!
Paige: My jesteśmy.
Paige , Patty i Melinda weszły do zamku.
Runo: Jakim cudem ty jeszcze żyjesz!
Paige: Piper zamroź ją.
Piper zamroziła Runo.
Paige: Musimy wypowiedzieć zaklęcie mocy trzech.
Phoebe: To zaklęcie jest trochę sztywne.
Piper: Racja.
Patty: To jedyne co przyszło mi do głowy.
Phoebe: Ooł.
Piper: Co?
Nagle Phoebe zabłysnęła , pojawiły się wokół niej gwiazdki i zniknęła.
Piper: Phoebe!
Piper również zabłysnęła i zniknęła.
Patty: Piper!
Leo; Chyba zaklęcie zadziałało.
W ŚREDNIOWIECZU
Paige: Co ty mi zrobiłaś.
Runo: Trucizna z tego miecza działa powoli. Ale wkrótce umrzesz a ja przejmę twoją moc.
Paige: Moje siostry mnie uratują.
Runo: Masz siostry?
Paige: Jestem czarodziejką.
Runo: Kim?
Paige: Czarodziejką.
Runo: Nie mam pojęcia co to czarodziejka.
Paige: Żyjesz w złych czasach.
Runo: Twoja moc mnie zaskoczyła , pierwszy raz się spotkałam z takim czymś. Nie mogę się doczekać aż ją przejmę.
Paige: Nie doczekasz się tego.
Nagle Paige zaczęła świecić.
Runo: Co jest!?
Po chwili zniknęła.
Na jej miejsce pojawiły się Phoebe i Piper.
Runo; Kim jesteście?!
Phoebe: Gdzie Paige!
Runo; Jaka Paige?
Piper zamroziła Runo.
Piper: Chodź musimy ją znaleźć
W DOMU SIÓSTR
Paige pojawiła się na podłodze.
Patty: Paige!
Leo uleczył ją.
Paige: Co się stało? Jestem w domu! Mama?
Patty: Gdzie Piper i Phoebe?
Paige: Nie wiem?
Leo: Przeniosły się do ciebie.
Paige: Nie widziałam ich tam.
Patty; Jak wróciłaś?
Paige: Nie wiem.
Leo: Chyba doszło do wymiany.
Patty: Też tak uważam.
Paige: Muszę tam wrócić. Runo je zabije.
Patty: Runo?
Paige; Demon.
W ŚREDNIOWIECZU
Phoebe i Piper krążą po mieście.
Phoebe: Wszyscy się na nas patrzą.
Piper; Spójrz jak jesteśmy ubrane.
Phoebe: Musimy coś zrobić.
Piper: Najpierw znajdźmy Paige.
Phoebe; Ona może być wszędzie.
Piper: Zamrożę wszystko , ona nie zamarznie.
Phoebe: Dobry pomysł.
Piper zamroziła wszystko dookoła.
Piper; Widzisz coś?
Phoebe: Nie. Wszyscy są zamrożeni.
Nagle pojawiło się dwóch rycerzy.
Phoebe; Kim jesteście?
Rycerz: Runo nas przysłała.
Piper: Jaka znowu Runo?
Rycerz wyjął miecz i wbił go w brzuch Phoebe.
Piper wysadziła go.
Drugi rycerz wyjął mały nóż i rzucił nim w Piper.
Ta zamroziła go.
Rycerz: Co ?
Piper wysadziła powietrze przed nożem dzięki czemu odbił się i przeszedł rycerza na wylot.
Phoebe: Obrzydliwe
W DOMU SIÓSTR
Paige: W księdze nic nie ma.
Patty: Dlatego że żyła w czasach średniowiecznych.
Paige: Więc jak ją pokonają?
Leo: Moc trzech załatwiła by sprawę.
Paige; Ale one mają moc dwóch.
Leo: Musisz tam wrócić.
Patty: Jeśli wypowiemy to zaklęcie to prawdopodobnie znowu się zamienią.
Nagle pojawiła się Melinda.
Paige: No jasne.
Leo: Co?
Paige: Melinda mnie do nich przeniesie.
Leo: Jak?
Paige: Możemy razem z mamą i Melindą stworzyć chociaż technicznie moc trzech jako babcia , córka i wnuczka.
Leo: Wątpie.
Paige: To może się udać.
Patty: Ale wtedy wszystkie trzy się tam przeniesiemy.
Paige: Im nas więcej tym lepiej.
Patty: Może warto spróbować.
W ŚREDNIOWIECZU
Phoebe; Nie ma jej nigdzie.
Piper: Może jest na zamku.
Phoebe: Na zamku jest pewnie też ta Runo.
Piper; Co to za imię.
Phoebe; Chyba japońskie.
Piper; Dobra chodźmy , nie mamy nic do stracenia.
Phoebe: Dobra.
NA ZAMKU
Piper i Phoebe dostały się do zamku.
Piper: Runo!
Phoebe: Co robisz!
Piper: Zapytamy ją o Paige.
Runo pojawiła się.
Phoebe: To ty!
Piper: Czy ja ciebie nie zamroziłam.
Runo: Potrafię sama się odmrozić. Zabiłyście moich rycerzy.
Phoebe; Gdzie nasza siostra. Gdzie jest Paige!?
Runo; Aaa to ona miała na imię Paige.
Piper: Gdzie ona jest?
Runo; Zniknęła.
Phoebe: Jak to!?
Runo: A wy zaraz zginiecie.
W ręce Runo pojawiła się kula ognia.
Phoebe; Ooł.
Runo rzuciła kulą ognia. Po chwili ta orbitowała i uderzyła w ścianę.
Runo: Co jest!
Paige: My jesteśmy.
Paige , Patty i Melinda weszły do zamku.
Runo: Jakim cudem ty jeszcze żyjesz!
Paige: Piper zamroź ją.
Piper zamroziła Runo.
Paige: Musimy wypowiedzieć zaklęcie mocy trzech.
Moc trzech
uwolni nas wnet
Moc trzech uwolni nas wnet
Moc trzech uwolni nas wnet
Moc trzech uwolni nas wnet
Moc trzech uwolni nas wnet
Runo odmroziła się i zaczęła płonąć.
Runo; Jakim cudem! Nikt nie ma mocy by mnie pokonać!
Paige: Czarodziejki mają.
Runo eksplodowała.
Pojawiły się Meg i Elisabeth
Piper chciała je wysadzić lecz Paige jej przeszkodziła.
Piper: Co robisz!
Paige: One nie są złe.
Meg: Dziękujemy że nam pomogłaś.
Elisabeth: Teraz wreszcie wrócimy do normalnego życia.
Meg machnęła ręką.
Siostry , Melinda i Patty wróciły do swoich czasów.
WIECZOREM W DOMU SIÓSTR
Phoebe: Musisz cofnąć to zaklęcie.
Piper: Wiem, ale boje się tego co będzie po tym.
Phoebe; Smutek wróci , ale stłumienie tego nie pomoże. Sama musisz sobie poradzić.
Piper: Straciłam dzieci , tobie nigdy to się nie zdarzyło.
Phoebe; Ale masz Melindę , masz dla kogo żyć.
Piper: Nie wiem jak to będzie. Jak ja sobie z tym poradze.
Phoebe: Na pewno sobie poradzisz.
W PODZIEMIU
Dominic; Co to za wiadomość?
Evelin: Wiem jak się zbliżyć do czarodziejek.
Dominic: Mów.
Evelin: Mam zajęcia z ich przyrodnią siostrą Julie. Słyszałeś plotki o niej?
Dominic: Tak.
Evelin: Zaprzyjaźnię się z nią i tym sposobem do nich dotrę.
Dominic: Wiedziałem że mogę na ciebie liczyć. Teraz idź już.
Evelin zniknęła.
Dominic: Matt!
Matt pojawił się.
Dominic: Evelin dotrze do czarodziejek.
Matt: To dobrze. Gdy dostaniemy się do mocy zabij ją. Jeszcze będzie chciała żebyśmy się z nią podzielili.
Dominic: Nie ma sprawy.
Runo; Jakim cudem! Nikt nie ma mocy by mnie pokonać!
Paige: Czarodziejki mają.
Runo eksplodowała.
Pojawiły się Meg i Elisabeth
Piper chciała je wysadzić lecz Paige jej przeszkodziła.
Piper: Co robisz!
Paige: One nie są złe.
Meg: Dziękujemy że nam pomogłaś.
Elisabeth: Teraz wreszcie wrócimy do normalnego życia.
Meg machnęła ręką.
Siostry , Melinda i Patty wróciły do swoich czasów.
WIECZOREM W DOMU SIÓSTR
Phoebe: Musisz cofnąć to zaklęcie.
Piper: Wiem, ale boje się tego co będzie po tym.
Phoebe; Smutek wróci , ale stłumienie tego nie pomoże. Sama musisz sobie poradzić.
Piper: Straciłam dzieci , tobie nigdy to się nie zdarzyło.
Phoebe; Ale masz Melindę , masz dla kogo żyć.
Piper: Nie wiem jak to będzie. Jak ja sobie z tym poradze.
Phoebe: Na pewno sobie poradzisz.
W PODZIEMIU
Dominic; Co to za wiadomość?
Evelin: Wiem jak się zbliżyć do czarodziejek.
Dominic: Mów.
Evelin: Mam zajęcia z ich przyrodnią siostrą Julie. Słyszałeś plotki o niej?
Dominic: Tak.
Evelin: Zaprzyjaźnię się z nią i tym sposobem do nich dotrę.
Dominic: Wiedziałem że mogę na ciebie liczyć. Teraz idź już.
Evelin zniknęła.
Dominic: Matt!
Matt pojawił się.
Dominic: Evelin dotrze do czarodziejek.
Matt: To dobrze. Gdy dostaniemy się do mocy zabij ją. Jeszcze będzie chciała żebyśmy się z nią podzielili.
Dominic: Nie ma sprawy.
__________________________________________
CHARMED NOWA HISTORIA S05E09 „NOC
WILKOŁAKÓW” – PROMO ( PREMIERA 02.03.2013)
Vanessa przybija pajęczyny , dynie i pająki do domu
Anette podeszła do niej.
Vanessa: Dlaczego jesteś w pidżamie , ubieraj się musisz iść do szkoły. Co sie dzieje?
Anette: Nie wiem , źle się czuje.
Vanessa: Twoje oczy są czerwone.
Anette: Wiem , bolą mnie kły.
Vanessa: To pewnie magiczne sprawy , zadzwonię do Paige.
Anette: Dobra.
Vanessa zadzwoniła do Paige.
Paige: Halo?
Vanessa: Cześć , słuchaj coś magicznego się dzieje z Anette.
Paige: Jak to?
Vanessa: Jej oczy są całe czerwone i twierdzi że bolą ją kły.
Paige: To pewnie ma jakiś związek z tym że dzisiaj jest halloween. Zamknij ją w pokoju na klucz niech lepiej nie wychodzi bo jeszcze dostanie furii.
Vanessa: Mam więzić dziecko?
Paige: Musisz to zrobić.
Anette podeszła do niej.
Vanessa: Dlaczego jesteś w pidżamie , ubieraj się musisz iść do szkoły. Co sie dzieje?
Anette: Nie wiem , źle się czuje.
Vanessa: Twoje oczy są czerwone.
Anette: Wiem , bolą mnie kły.
Vanessa: To pewnie magiczne sprawy , zadzwonię do Paige.
Anette: Dobra.
Vanessa zadzwoniła do Paige.
Paige: Halo?
Vanessa: Cześć , słuchaj coś magicznego się dzieje z Anette.
Paige: Jak to?
Vanessa: Jej oczy są całe czerwone i twierdzi że bolą ją kły.
Paige: To pewnie ma jakiś związek z tym że dzisiaj jest halloween. Zamknij ją w pokoju na klucz niech lepiej nie wychodzi bo jeszcze dostanie furii.
Vanessa: Mam więzić dziecko?
Paige: Musisz to zrobić.